Środowy wieczór to czas Applowych aktualizacji. Najpierw pojawiła się nowa wersja systemu dla komputerów czyli OS X 10.10.3, a chwilę później publiczna wersja iOS 8.3 dla iPhone/iPad/iPod touch oraz iOS 7.2 dla Apple TV. Zmiany znaliśmy już od dawna z wersji beta, ale oficjalna lista robi wrażenie swoją długością, poprawki dotykają praktycznie każdego elementu systemu.
Wyszukiwanie tekstu Genius zwróciło 49 wyników
Mission Accomplie, sprawdziłem jak działa legendarny serwis Apple
Kilka dni temu pisałem, że będę musiał sprawdzić jak działa legendarny serwis Apple. Mój iPhone 5s przestał robić zdjęcia, restartował się przy każdej próbie lub aplikacja się wykrzaczała. Nie pomagał restore softu i wszystko wskazywało na problem sprzętowy. W Polsce wymiana uszkodzonego modelu na nowy to jeden lub dwa dni robocze. Niby, krótko ale przecież podobno w Apple Store dokonują wymiany 1:1 od ręki. Dość przypadkowo na trasie podróży służbowej miałem miejscowość w której jest Apple Store – konkretnie chodzi o Niceę. Postanowiłem, że spróbuję właśnie tam wymienić iPhone’a na model pozbawiony wady. Niestety nie udało mi się umówić do Genius Baru bo wszystkie godziny w moim zakresie czasowym były zajęte, musiałem więc próbować szczęścia w ciemno. Rano przed wylotem z Warszawy moja wizyta w Apple Store stała się nagle jeszcze bardziej emocjonująca – do sprzedaży wszedł iPad mini z Retiną i po cichu miałem nadzieję, że będzie Apple Store, który odwiedzę, a ja zostawię tam kilka Euro.
Wszedłem do Centrum Handlowego dość rano, ludzi jak na lekarstwo. Centrum bardzo duże, w przebudowie więc muszę pytać o drogę. Wjeżdżam schodami na górę, gdzie Apple Store jest największym sklepem. Jeszcze przed wejściem doznaję szoku, w tym sklepie jest więcej ludzi niż w całej pozostałej części CH. Niektórzy oglądają sprzęty, inni kupują, trwają jakieś zajęcia praktyczne z iPhoto, oraz są niestety osoby oczekujące do Genius Baru. Jako, że nie mam zarezerwowanego terminu jestem kierowany do managera Genius Bar. Przede mną stoją jakieś 4 osoby i 15 minut później rozmawiam z odpowiedzialnym człowiekiem. Wypytuje mnie co się stało, oraz wykonuje na iPhone test poprzez wejście na stronę diag://jakiściągcyfr, z raportu wychodzi, że moduł aparatu jest uszkodzony i telefon, kwalifikuje się do wymiany. Potem następują pytania skąd jestem, na ile się zatrzymuję w Nicei itp. Potwierdzam zgodnie z prawdą, że jutro wracam do Polski. Pan ma nietęgą minę, ale coś tam notuje na iPadzie i przesyła mnie do kolejnej osoby. Uff przeszedłem pierwszą weryfikację :).
Druga osoba zadaje podobne pytania dodając kila o to czy na 100% mam backup, robi to jednak szybciej i po kolejnych 10 minutach zapisuje mnie do Genius Baru. Aby się tam dostać muszę poczekać 20 minut, obok mojego nazwiska pojawia się zapis „z niebieską torbą RedBull i bagażem” :). Po upływie około 20 minut trafiam do ostatniego etapu, gdzie jestem pytany tylko o to czy mam backup, potwierdzam i po chwili mam nowy telefon. Potwierdzenie wymiany przychodzi na mail podany jako Apple ID. Łącznie operacja zajęła mi poniżej godziny i na żadnym etapie nikt nie próbował kwestionować gwarancji mimo, że mój iPhone nosił przynajmniej 3 ślady ewidentnego upadku.
Co mam powiedzieć, jestem zadowolony i jedyna mała rysa na tym pięknym obrazie to brak w fizycznej sprzedaży iPada mini z Retina. Na szczęście nie wszystko stracone, podobno jest szansa, że będzie jutro, więc przed odlotem znów odwiedzę Apple Store.
Sprawdzę jak działa legendarny serwis Apple
Niestety trafiło też na mnie. Mój iPhone 5s doznał dziwnego defektu sprzętowego mianowicie przestał działać w nim tylni aparat. Nie pomaga nic, restore, restore w DFU, ewidentne uszkodzenie sprzętowe. Oczywiście telefon mi nie upadł, ani nie działo się z nim nic niepokojącego, aparat po prostu przestał działać. Co ciekawe wywołując natywną funkcję aparatu powoduje to restart aplikacji lub całkowity restart telefonu. Inaczej telefon zachowuje się jeśli użyjemy zewnętrznej aplikacji do robienia zdjęć np. Instagram. Wtedy aparat startuje normalnie, ale mamy dostęp tylko do przedniej kamery bez możliwości przełączenia się na tylną. Oczywiście awaria kamery to nie awaria pompy infuzyjnej podtrzymującej życie, ale dopiero nie mając aparatu w telefonie przekonałem się jak często go potrzebuję. Sam nie wiedziałem, że mam nawyk robienia zdjęć zamiast zapamiętywania niektórych rzeczy. Wizytówka – robię zdjęcie, miejsce parkingowe w centrum handlowym – robię zdjęcie, numer gniazdka sieciowego – robię zdjęcie itp. Brak aparatu w telefonie jest naprawdę bardzo wkurzający.
Problem z telefonem pojawił się w czwartek wieczorem, w piątek w Warszawie nie udało się zorganizować wymiany gwarancyjnej – w Polsce trwa to około dwóch dni, jednego dnia oddajemy telefon, drugiego odbieramy. W poniedziałek jest święto, a we wtorek wyjeżdżam na dwa dni w czasie których muszę mieć telefon. Pewnie bym zdecydował się oddać 5s do serwisu i zabrać ze sobą chociażby iPhone 4 gdyby nie jeden fakt, w czasie wyjazdu ląduję w Nicei gdzie zaraz obok lotniska jest centrum handlowe a w nim Apple Store. Zabieram więc uszkodzonego iPhone 5s (kupiony w Apple Store w Dreźnie) i zamierzam się z nim udać zaraz po wylądowaniu do tego Apple Store. Nie jestem umówiony w Genius Bar, bo albo nie ma już miejsc, albo w tym sklepie nie działa system umawiania, nie znam praktycznie francuskiego – może być więc trudno. Mam jednak nadzieję, że uda mi się dojść z obsługą do porozumienia i wymienić od ręki mój uszkodzony egzemplarz na nowy. Sprawdzę więc jak działa legendarny serwis Apple.
Historia iPodów – iPod nano 4G
9 września 2008 roku razem z iPodem nano 4G przedstawiono także iPoda touch 2G. O ile tego drugiego można nazwać odświeżoną wersją swojego poprzednika o tyle nowa wersja iPod nano 4G to produkt w którym wszystko było nowe. Poczynając od kształtu, a kończąc na wyposażeniu i układzie menu. Modelem tym Apple wracało do tradycyjnego, prostokątnego kształtu do jakiego przyzwyczaiły nas pierwsze generacje iPodów nano. Jednak prostokątny wygląd to jedyne wspólne cechy z starszymi braćmi. Do tej pory wszystkie iPody prostopadłościanami a ten model zrywa z tą tradycją. Jego przekrój jest owalem o ostrych bocznych krawędziach. Właśnie taki wygląd wywołał wielkie poruszenie wśród fanatyków iPoda. W większości dało się słyszeć głosy, że będzie podobny do chińskich podróbek jednak gdy pierwszy raz trzymałem do w ręku jedynie co mogłem powiedzieć to „Wygląda rewelacyjnie”.
Historia iPodów – iPod classic
iPod classic został przedstawiony na dużej, pełnej nowości konferencji, która miała miejsce 5 września 2007. Wtedy to Steve Jobs pokazał iPoda touch, iPoda nano 3G oraz dzisiejszego bohatera czyli iPoda classic. Kolejność była trochę inna :) iPod touch był czymś zupełnie nowym, iPod nano 3G był innym spojrzeniem na formę, iPod classic … no właśnie co nowego poza zmianą nazwy z iPod 5G na Classic się zmieniło. Niektórzy twierdzą, że nic, inni, że to iPod szóstej generacji pełan „gębą” i jest sporo nowocześniejszy od poprzednika.
Jeśli chodzi o wygląd to próżno w nim szukać zdecydowanych zmian w stosunku do poprzedniej wersji. Na pierwszy rzut oka oba iPody, Classic i 5G wyglądają niemal identycznie. Dopiero bliższe przyjrzenie się odtwarzaczom ujawnia szczegóły które są jednak istotne. Po pierwsze zmieniono materiał z którego wykonano przednią cześć iPoda. Generacja piąta posiadała przedni panel z białego lub czarnego plastiku pokrytego przeźroczystą powłoką. Osobiście muszę przyznać, że bardzo mi się to podobało, ale było szalenie niepraktyczne. Plastik sprawiał wrażenie, że rysuje się od samego patrzenia. W Classicu jest zupełnie inaczej, przedni panel wykonany jest z metalu o lekko porowatej powierzchni. Panel metalowy jest po pierwsze cieńszy niż plastikowy odpowiednik, a po drugie zupełnie odporny na zarysowania. W tym iPodzie występuje on w kolorze srebrnym z białym kółeczkiem sterowania i kolorze czarnym matowym z również matowo czarnym kółeczkiem. Oprócz tego elementu sterującego na przedzie Classica znajdziemy oczywiście wyświetlacz kolorowy z podświetleniem diodowym o przekątnej 2,5 cala i rozdzielczości 320 na 240 pikseli przy 163 pikselach na cal. Podświetlenie diodowe powoduje, że jest on o wiele czytelniejszy niż u poprzednika.
Najbardziej gadżeciarski gadżet do iPhone’a
Bardzo możliwe, że kojarzycie artystę o pseudonimie Will.i.am czyli William James Adams Jr. To amerykański raper, producent, który jest współzałożycielem i członkiem The Black Eyed Peas. Jak podaje www.telegraph.co.uk planuje on wprowadzić do sprzedaży sygnowane własną marką bardzo gadżeciarskie akcesorium do iPhone. Jest to specjalna obudowa zakładana na iPhone, która zamienia go w aparat z matrycą 14 megapikseli. Nakładka ma swoją, własną elektronikę, matrycę, optykę i lampę błyskową. Do sterowania funkcjami oraz zapisywania zdjęć korzystać ma z dedykowanej aplikacji z AppStore. Więcej szczegółów brak. Nie wiadomo czy będzie np optyczny zoom ani jaką jasność będzie miał obiektyw. Wszystkiego jednak dowiedzieć mamy się już w nadchodzącym tygodniu kiedy to produkt ma zostać zaprezentowany. Na zdjęciu widzicie prawdopodobnie jakąś wersję testową.
Jak dla mnie to jeden z bardziej gadżecieciarkich gadżetów. Cena pewnie będzie zaporowa, ale jestem przekonany, że produkt i tak będzie rozchwytywany. Sam wielokrotnie myślałem o takim powiedzmy akcesorium. Zdjęcia na instagram.com lub www.i.am, bo tak ma się nazywać serwis zintegrowany z aplikacją do obsługi tego akcesorium, zyskają nową jakość :)