Niby smartphony wypierają po kolei wszystkie urządzenia i ciężko się z tym nie zgodzić, ale z drugiej strony, moim zdaniem wcale nie jest długodystansowa tendencja. Myślę, że w najbliższym czasie znów będziemy zwracali się w kierunku wyspecjalizowanych urządzeń, a czasy kombajnów powoli mijają.
Godzinę zawsze sprawdzam na zegarku, bo wygodniej. Sprawdzam na nim też wiele innych rzeczy, czy powiadomienie z Twittera lub SMS jest na tyle ważny żeby wyjmować telefon z kieszeni. Zazwyczaj nie jest to nic ważnego więć wychodzi na to, że dobry ekran w hmmm zegarku będzie ważniejszy niż w smarthone. Muzyki słucham na iPodzie, jest mały, wytrzymuje tydzień na baterii i mogę mieć go zawsze przy sobie, w każdej praktycznie sytuacji. Jest zwyczajnie do słuchania muzyki wygodniejszy niż telefon. No i jest kultowy. To dość proste przykłady, które przychodzą mi do głowy w tym momencie. Jednak w najbliższej przyszłości będzie ich dużo więcej. Technologia moim zdaniem będzie szła w kierunku urządzeń bliższych ciału, noszonych na ręku, na głowie itp. To będzie wymuszało ich specjalizację, w końcu inaczej wyglądają i do czego innego służą rękawiczki i okulary. To kwestia czasu, ale właśnie taką tendencję uważam za najbardziej prawdopodobną.
Ostatnio dużo myślę o przyszłości technologii i ciągle chodzi mi po głowie jedno – ludzie wymyślili komputery, tablety itp, a jednocześnie dali się im zdominować. Nie chodzi mi wcale o to, że ciągle ich używamy, ale raczej o to, że komunikujemy się z nimi w ich języku. Klikamy, piszemy, to jest tak dalekie od naturalnej komunikacji między ludzkiej. Mam nadzieję, że doczekam czasów kiedy z telefonem, komputerem będę mógł się komunikować jak z drugiem człowiekiem – mówiąc do niego.
To podobnie jak ja, godzinę sprawdzam tylko na „zegarku” Nano 6G z paskiem iWatchz , muzykę słucham na Nano 2G lub 5G, wygodniej, do tego mniejsze gabaryty niż telefon, i jak mi upadnie to nie rozwali się tak szybko jak telefon, więc można brać np. na rower
Ja też podobnie z tym,że do muzyki używam toucha/classica. Zimą wygrywała muzyka na iPhonie ze względu na sterowanie siri…
„…że komunikujemy się z nimi w ich języku.” A kto te urządzenia 'nauczyl’ tego języka? Wlasnie ludzie, którzy tworzyli komputery, telefony itd. Tak naprawdę to to, jak dzis sie komunikujemy z urządzeniami mamy na własne życzenie bo ktośtam kiedystam uznał, ze używanie myszki/touchpada i klikanie na klawiaturze jest wygodne dla ludzi. Zawsze bedzie cos, co bedzie stanowiło interfejs pomiędzy człowiekiem a maszyna, ponieważ nawet jeżeli będziemy mogli 'mowić’ do maszyny co ma robić, będziemy używać jej języka i składni polecenia. To jest tak samo jak rożne języki: polski, angielski, niemiecki, francuski itd. Każdego użyjesz aby sie porozumieć z kimś innym. Myszki używasz do komputera, smartphone ma ekran dotykowy, zegarek ma przyciski… W każdym bądź razie ja to tak rozumiem i sadze, ze nie będziemy mogli sobie 'normalnie’ porozmawiać z komputerem jeszcze przez dluuuuuugie lata gdyż nie jest i nigdy nie bedzie to istota myśląca. Chyba ze ktoś zrobi sztuczna inteligencje, która bedzie na tyle dobra, ze to umożliwi. Z drugiej strony 'myślące’ komputery mogą sie złe skończyć – jakieś katastrofy itp.
Oglądałeś ostatnio „Her” czy jak? :)
Doprawdy chcesz takiego świata jak w Her? Ja chyba jednak nie…
Ja osobiście wolę mieć kilka urządzeń – w obecnych czasach warto oszczędzać energię w każdym z nich, bo jak braknie prądu, a nie mamy przy sobie powerbanku – jesteśmy całkiem odcięci
Ktoś kiedyś wymyślił taki język komunikacji z komputerem, bo nie był w stanie wymyślić innego, bardziej intuicyjnego, czy inaczej – ludzkiego. Wraz z rozwojem technologii, prawdopodobnie aktualny język zostanie wyparty przez jeszcze bardziej intuicyjny.
Naturalnie nigdy (choć – nigdy nie mów nigdy ;) ) nie porozmawiamy z komputerem jak z człowiekiem. Jednak chodzi chyba o to, aby normalnie do niego mówić i żeby on to rozumiał. Aby człowiek nie musiał uczyć się języka komunikacji z maszyną, tylko, żeby to maszyna, nauczona sposobów komunikacji człowieka ze światem, umiała odpowiednio je odczytać i odpowiedzieć pożądaną reakcją.
PS. Mój synek, 2-latek, dotyka mikrofon w YouTubie na iPadzie, mówi: „kopaka kopaka” i sprzęt wypluwa mu wyniki wyszukiwania z koparkami ;) i o to chyba chodzi, aby nie musiał się tego uczyć. Dowodem na dużą intuicyjność ekranów dotykowych już teraz jest to, że z iPadem robi wszystko. Z myszką natomiast nie ma pojęcia co zrobić, a minie jeszcze ładnych parę lat, zanim dojdzie do obsługi klawiatury.
Chcę – to naturalne
Kwestii baterii nie poruszałem, ale ona też ma znaczenie.
Co do zegarka zgoda, ale muzyki jednak wolę z iPhone’a słuchać – jak ktoś zadzwoni to odbieram, nie muszę wyciągać telefonu z kieszeni, ściągać słuchawek z uszu, etc.
Naturalne? Raczej jednak nie.