[singlepic=1439,267,200,,right]iPhone z swoim aparatem 2 Mpx często jest pośmiewiskiem ludzi mających telefony z matrycami mającymi kilka razy więcej mega-pikseli. Jednak to nie miliony mega-pikseli robią zdjęcie a człowiek, dodatkowo mimo, że prosty to aparat w iPhonie jak i iPhonie 3G robi bardzo dobre zdjęcia.
Jak dobre można się przekonać oglądając nagrodzone prace w konkursie iPhone Photography Awards 2008.
Ilustrujące ten wpis zdjęcie zostało nagrodzone w jednej z kategorii.
Jeśli Wy macie zrobione za pomocą Waszego IPhone’a jakieś ciekawe zdjęcia może warto je wysłać do edycji 2009. Koszt umieszczenia w konkursie jednego zdjęcia to około 6 zł, dwóch zdjęć – 12 zl, a pięciu 25 zł. Opłaty są przeznaczone na promocję konkursu.
Było by miło gdyby na liście przyszłorocznych zwycięzców znalazły się jakieś rodzime nazwiska.
Wszystkie nagrodzone prace można obejrzeć na stronie www.ippawards.com.
Jest bardzo dobry program do obróbki zdjęć w iPhonie: Photogene. Kosztuje 4 euro. Pozwala on na sporo: crop, obroty, wyostrzanie, levels (prawie jak w Photoshopie) z funkcją Auto, temperatura barwowa, nasycenie, efekty kolorowe( m.in. sepia), dodawanie dymków komentujących, ramki i jak to się ładnie mówi much more :) . Interfejs użytkownika jest bardzo klarowny, program jest szybki.
Wydawało mi się, że w ogóle nie będę robił zdjęć iPhonem, ale robię dość sporo. Sporo podróżuję (służbowo) i zwykle nie chce mi się brać „normalnego” aparatu. Dokumentuję sprawy służbowe (zwykle zbliżenia), ale także krajobrazy i co ciekawsze sceny uliczne (iPhone jest super do niezwracającego uwagi fotografowania). Photogene jest w zasadzie kompletnym (dla mnie) studiem obróbki zrobionych zdjęć. Gdy nie chcemy przerzucać zdjęć z iPhone’a do komputera, obrabiać i wysyłać, a wszystko chcemy zrobić w iPhonie i to szybko i skutecznie program Photogene jest wart kupienia. Polecam…
Trzeba być niepoważnym (a to nagminne!), aby oceniać aparat po… Mpx :) Jakość zdjęcia to głównie optyka, układy stabilizujące, itp. a nie ilość Mpx. Widziałem kilka rewelacyjnych fotek w „czasach max 3Mpx” ;) – z dobrego i drogiego wtedy aparatu i oglądam masę badziewia wyplutego przez dzisiejsze aparaty, które licytują się JEDYNIE cyferką Mpx – np. 8Mpx. Jeżeli ktoś nie zamierza z super jakością drukować swoich fotek na formatach A3 i większych, a jedyne co robi to wyświetla pstryknięcia na monitorze (i tak własnoręcznie je kalecząc poprzez skalowanie „w dół” w przy wyświetlaniu fotek powyżej 2000 px w poziomie), może zapomnieć o magii Mpx a skupić się na jakości optyki aparatu. Co akurat nie zmienia faktu, ze iPhone ma nie tylko mało Mpx, ale i kiepską „optykę” w szerokim tego słowa znaczeniu. Ale, to tak przy okazji piania peanów na temat Mpx.