Uwaga będzie nudno, bez plotek bez nowości i koloru złotego. Będzie o magii przedmiotów, a konkretniej o magii gadżetu. Przy okazji warto zrewidować wiedzę na temat gadżetów. Za Wikipedia – „Gadżet (ang./fr. gadget) – wymysł, przyrząd, urządzenie. Niewielki przedmiot, czasem niepełniący funkcji użytkowej. Gadżet oznacza również nowe urządzenie techniczne o kwestionowanej funkcjonalności lub użyteczności”. To ciekawa definicja, tyle, że w obecnym świecie zdecydowanie błędna. Co bowiem uważamy za gadżety? Telefony, tablety, scyzoryki, automatyczne odkurzacze, wymyślne smoczki dla dzieci. Przecież to najbardziej przydatne rzeczy, jakich używamy na co dzień.
Niektóre z nich są mniej, inne bardziej użyteczne, a tylko nieliczne stają się kultowe i magiczne. Niewątpliwie kultowe są iPody i są przy tym jednymi z nielicznych gadżetów, które takiej pozycji się dorobiły. Dawno temu, długo przedtem zanim Apple zaczęło produkować iPody bylem fanboyem Nokii. Kupowałem każdy kolejny model 1610, 1611, 2110 z monitorem sieci (!!!), 3110, 5110, 6110, 6150, 8110, 7110, 7650 …. Byłem fanboyem, ale nie widziałem magii w tych po prostu przedmiotach. Choć mogłem stoczyć dowolną wojnę słowną w ich obronie. Potem Nokia zaczynała robić coraz gorsze telefony, a przygoda skończyła się wraz z wspomnianym modelem 7650. Długo nie mogłem znaleźć urządzenia dla siebie, aż trafiłem na iPoda. Pierwszy był iPod czwartej generacji – ten z czarno-białym wyświetlaczem i naprawdę bardzo szybko zrozumiałem dlaczego to sprzęt kultowy.
To w zasadzie jest nawet bardzo proste, iPod gra nam na bardzo podstawowych emocjach przy okazji posiłkując się środkiem przekazu jakim jest muzyka. Dla większości osób jakie znam muzyka zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu. To nośnik emocji, okazja do wyładowania się, wyrzucenia złych emocji i odpoczynku. Przez to lub dzięki temu w iPodzie, który służy wyłącznie do przechowywania muzyki przechowujemy tak naprawdę wyłącznie nasze emocje. Nic więcej. Po iPoda sięgamy wtedy kiedy chcemy posłuchać muzyki, która wprowadzi nas w odpowiedni nastrój. Nie musimy z niego odpisywać na głupie maile od klientów, szefów lub SMSy od partnerów, których mamy aktualnie dość. Możemy za to wziąć go do reki, założyć białe słuchawki i przenieść się w swój świat. Magii jaką mają iPody nie poczułem praktycznie przy żadnym innym produkcie. Miał jej trochę iPhone pierwszej generacji, który uciekał panującym w ówczesnym czasie trendom, ale stał się kultowy dopiero gdy okazało się, że wyznaczył nową drogę. Kolejne modele iPhone’a to tylko coraz lepsze smartphony, z świetnym systemem, genialnym wyglądem ale bez magii.
Wiem jednak, że oprócz iPoda jeszcze przynajmniej jeden gadżet ma wszystkie cechy aby być kultowym – chyba nawet taki jest. To czytnik Kindle. Nigdy go tak naprawdę nie używałem choć aktualnie w domu mam dwa. Używa ich Monika i widzę jak to dla niej intymne urządzenie. Do książek miałem zawsze podobne podejście jak do muzyki. Książki nas określają, działają na nas w odpowiedni sposób. Mam swoje ulubione pozycje na każdy nastrój i każdą pogodę. Potrafię sobie wyobrazić, że Kindle zajmuje w moim życiu takie samo miejsce jak wczesne iPody. Choć pewnie brakowało by mi w Kindlu zagiętych rogów kartek i zastanawiania się dlaczego, ktoś kto przede mną czytał książkę zatrzymał się właśnie w tym miejscu.
Prawdopodobnie w komentarzach padło by pytanie jaki iPod jest moim ulubionym, śpieszę więc z odpowiedzią. Jest to iPod 4G w wersji U2, klasyka w świetnym i ciekawym wydaniu. Drugi to iPod Video, a to dlatego, że towarzyszył mi w najważniejszych momentach z moim życiu. Nie lubię zaś iPodów touch, mimo, że mają ogrom możliwości to nie maja duszy właśnie dlatego, że zbyt wiele mogą. Play „Ada Szulc – 1000 miejsc”
Świetny wpis! Zdecydowanie poza iPodami nie ma magicznych gadżetów, wielu magie pomyli z jakością i funkcjonalnością. Można to porównać z Porshe 911 – nowe modele są wręcz genialne ale wg, mnie właśnie tą magię ma tylko pierwsze 911. Właśnie to pierwsze Porshe to jest iPod (zdecydowanie nie touch) a kolejne to iPhone’y i właśnie iPod Touch. Dzięki za umilenie wieczoru tym wpisem.
To wszystko iluzja. Wspominamy „ten pierwszy raz”. Dla kogoś, kto teraz zaczyna to właśnie „touch” może być tym magicznym i jedynym. Taka osoba wszystko, co wcześniejsze wrzuci do jednego worka „wcześniejsze, nie moja historia”.
Pierwszym, i jak na razie ostatnim moim sprzętem od Apple jest właśnie iPod. „Tylko”, a potrafił tak bardzo rozkochać mnie w tej firmie. To jest magia.
Nigdy nie jest nudno, a wpis jest genialny. Przypomina nam o starych dziejach a nie tylko o nowych aplikacjach jakie w tym tygodniu wkroczą do App Store oraz kolorach nowego iPhone’a. 15 punktów na 10 możliwych za wpis. :))
Ja mam podobne odczucia… chętnie wróciłbym do eleganckiej nokii np. 8800 albo 8600 do tego iPod Classic i np. iPad mini:) zestaw idealny jak dla mnie.. Ktoś może powiedzieć,że wszystkie te rzeczy zajmują „tyle miejsca” .. ale wystarczy spojrzeć teraz do swojej torby i to miejsce na te dwa przedmioty się znajdą, używanie ich to wielka frajda:) a cena takiego zestawu? Taniej niż iPhone 64GB :)
Problem z iPodem polegał na tym że jak go słuchałem nie słyszałem telefonu . Dlatego teraz wszystko (audiobooki , podcasty , muzyka) słucham tylko na iPhonie
Bo to wygodniejsze – ale właśnie magii w tym brakuje – czasem w muzyce chodzi o to aby się oderwać i zapomnieć o tel i SMS i całym świecie
Dla mnie tym magicznym jest właśnie iPod Touch 4 generacji. To dzięki niemu kupiłem iPhone’a 5 i iPada 3.
Kupiłem go dla jednej funkcji (muzyka) a dzięki niemu odkryłem mnóstwo innych.
Ale prawdą jest, że z niego lubię słuchać muzyki i audiobooków a nie z iPhone’a.
Ma swoj kształt, dodatki, obudowy, pasuje do wielu urządzeń ze złączem na 30 pinów.
Na pewno go nigdy nie sprzedam, ewentualnie oddam, jak oddaje się rzecz zbyt cenną, by ją sprzedać…
Mam iPod Touch 4G.
Kiepski ekran (jakaś wyprzedaż ze śmietnika Samsunga?), łatwo rysujące się plecki, lagujący kiepski iOS6.
Dziwna, przedpotopowa 30 pinowa wtyczka. Zero magii
Raczej kasa wywalona w błoto.
Leży od roku w szafie.
Żona miała używać, ale idiotyczna konieczność synchronizacji przez iTunes wyleczyła ją z tego pomysłu i nadal używa starego ZEN. ;)
to zadzwon na policje,albo pogadaj z reka…
Może lepiej ty umów się z psychiatrą?
mozesz wylizac mi odbyt ciotko;*
Fajnie moderowany blog. Gratuluję. ;)
Wybacz, że nie siedzę 24h na dobę przy filtrowaniu komentarzy. Zresztą sam się prosiłeś.
Czym sie prosiłem? Opisałem swoje doświadczenie z iPodem – to chyba tema tego bloga? iPod to jakiś Bożek, o którym można pisać tylko dobrze?
Uważasz, że prosiłem się w ten sposób o wylizanie rowa?
O to nie, ale o ostra reakcję tak. Sam kogoś wysyłałeś do psychiatry i piszesz bzdury. Wtyczka jest taka jaka jest – masz stary model – niedawno Samsung miał identyczne skopiowane od Apple. Ekran w 4G jest lepszy niż w 90% sprzętów samsunga, a to, że żona nie potrafi obsługiwać iTunes to już kwestia umiejętności żony.
” Sam kogoś wysyłałeś do psychiatry”
W reakcji na konkretny post. – „to zadzwon na policje,albo pogadaj z reka…” – do kogo byś wysłał kogoś takiego?
„i piszesz bzdury.”
Wypraszam sobie.
„Wtyczka jest taka jaka jest – masz stary model – niedawno Samsung miał identyczne skopiowane od Apple.”
No i co z tego, że stara – od początku niewygodna. Co mnie obchodzi jakiś Samsung?
„Ekran w 4G jest lepszy niż w 90% sprzętów samsunga”
Bzdura. Nigdzie nie widziałem tak złego ekranu, jak w 4G – fatalne kolory, fatalne kąty widzenia. Gdyby to był model z 2005 roku to ok, ale kupiłem to coś w 2011.
Apple nie dało tam ekranu z iPhona – zaoszczędzili 10$ , brawo!
” to, że żona nie potrafi obsługiwać iTunes to już kwestia umiejętności żony.”
Żona świetnie sobie radzi – ma doświadczenie informatyczne – po prostu uważa iTunes za badziewie i stratę czasu. I ma rację.
Generalnie to oczywiście moja wina, mogłem nie kupować, ale czytam o „magii iPoda” i od razu widzę mojego zakurzonego w szafie. Rzeczywiście magia. ;)
To proszę przeczytaj jeszcze raz dokładnie – ” Nie lubię zaś iPodów touch, mimo, że mają ogrom możliwości to nie maja duszy właśnie dlatego, że zbyt wiele mogą.” – najpierw doczytaj do końca potem coś pisz OK?
Dla mnie najbardziej magiczny był iPod Nano 2 generacji, a to dlatego, że był to jedyny iPod z którego byłem w stu procentach zadowolony. Oczywiście nie odtwarzał filmów, nie miał iluś nowych funkcji, ale idealnie leżał w ręku, był malutki, więc mieścił się do tej małej kieszonki w jeansach (uwielbiam to w prezentacji pierwszego nano), a jako zaleta w stosunku do pierwszego – tył w takim materiale co przód, i przetrwał już 10 lat i dalej nie widać że był dużo używany. Jakość dźwięku do starszych „dużych” iPodów się nie umywa, ale dalej daje radę, jednak pamięć flash i mały ekran dała w nim długi czas działania na baterii, co pozwoliło mi przetrwać nie jedną podróż w życiu. Do tej pory, gdy brakuje mi baterii w iPhonie mam ze sobą nano 2G. Mój ulubiony to rzecz jasna Product RED, choć mam ich 4 sztuki w różnych kolorach :D Oczywiście magiczny był też iPod 1 generacji z obracanym kółeczkiem, który to był moim pierwszym iPodem, ale to jakoś Nano zdobyło moje serce :)
A kto wie co to za wynalazek Samsung U2-911?
Pingback: iPod idealny – iPod Classic SSD | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone - Blog informacyjny
Pingback: Ciągle używam iPoda – wyprzedzam czas | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone, iBlog
Racja.
Ostatnio też mnie wzięło na sentymenty o iPodzie :)
http://jaktugrac.pl/wciaz-towarzyszy-mi-stary-dobry-ipod/
I co ciekawe, nadal nie wszedłem w posiadanie Kindla z podobnych powodów. Rozumiem całą wygodę związaną z książkami na wirtualnym papierze ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić ich braku na półkach.
Porsche a nie Porshe
aaa ja zacząłem przygodę z ipad2 i iphone4s i to one mnie urzekły… tyle w temacie… jedna sprawa podstawowa o gustach się nie dyskutuje :P
dzis, plaża, chałupy: dwa ajfony 5 i 5s w nerce z setkami nieodebranych wiadomosci a w rece stary poczciwy iPod classic 5g :) wciskasz play i dziala… zaczyna mnie dobijac 1000 funkcji, z ktorych nie korzystamy a komplikują…
nie zgodze się… zacząłem zdecydowanie później :) a iPod Classic 5G mam od niedawna… mimo posiada 5s 5 iPada itd. itp.. zgodze się Norbim z iPodem moge sie oderwac
właśnie :) Ci zapracowani świetnie czują o czym mowisz :)
Pingback: iPod 4G za 90 kawałków zielonych! | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone, iBlog
Pingback: Mój iRok 2014 | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone, iBlog
Pingback: Pół miesiąca z Apple Watch … albo nie, napiszę o uczuciach | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone, iBlog
Pingback: Muzyka łatwo podana | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone, iBlog