Historia iPodów – iPod nano 1G

iPod nano pierwszej generacji, wniósł do rodziny iPodów mnóstwo zmian i nowości. Jego prezentacja odbyła się 7 września 2005 roku. Datę pamiętam dość dobrze, bo to „keynote” Apple było chyba pierwszym, które śledziłem na żywo.

iPod nano został zaprezentowany jako bezpośredni następca iPoda mini. Takie postrzeganie go pomoże nam zobaczyć jaką wielką był rewolucją. Miniak mimo swoich ogromnych zalet miał zasadniczą wadę, był niewiele mniejszy od obecnych na rynku standardowych iPodów photo. Rynek potrzebował czegoś zdecydowanie mniejszego, odtwarzacza muzyki, który zmieści się w kieszeni spodni, koszuli lub w damskiej torebce (hmm, to nie jest dobry przykład – większość znanych mi kobiecych torebek pomieści 4-ścieżkowy magnetofon szpulowy).

Aby sprostać wymaganiom rynkowym, nowy iPod dostał pamięć flash, która jest zdecydowanie mniejsza gabarytowo niż dyski twarde oraz zdecydowanie bardziej odporna na wstrząsy. Apple zdobyło już doświadczenie w stosowaniu takiego typu pamięci, bowiem pół roku wcześniej zaprezentowano iPoda shuffle z takimi układami. Jednak nowy iPod nano to zupełnie inna bajka. Miał to być zupełnie prawdziwy iPod z wyświetlaczem, tylko, że wielokrotnie mniejszy. Produkcyjna wersja otrzymała obudowę o wymiarach to 9,0 x 4,0 x 0,69 cm i choć na papierze nie wygląda to na imponującą różnicę w stosunku do iPoda mini – 9,1 x 5,1 x 1,3 cm, to jednak było to zupełnie nową jakością.

Nano pierwszej generacji dostępny był w dwóch kolorach czarnym i białym, a jego obudowa składała się z przedniej plastikowej, połyskliwej części oraz tylnej stalowej i błyszczącej. Od początku sprzedaży dostępne były modele o pojemności 2GB w cenie 199$ oraz 4GB za 249$, a pół roku później dołączyła do nich tańsza wersja o pojemności 1GB.
W jego konstrukcji zastosowano wyświetlacz LCD o wielkości 1,5 cala, wykonany w technologii TTF, która pozwalała na odwzorowanie 16-bitowej palety kolorów. Jest dzięki czemu bardzo wyraźny i czytelny, pomimo nie powalającej rozdzielczości 176×132 pikseli. Rozdzielczość ta co ciekawe, jest większa niż w przypadku iPoda mini (138×110 pikseli), mimo, że sam wyświetlacz jest sporo mniejszy. Większa rozdzielczość pozwala na wyświetlenie większej ilości informacji, jednak zastosowanie technologii TFT powodowało, że bez podświetlenia ekranu prawie nic na nim nie widać.

Oprócz wyświetlacza, w prostokątnej bryle iPoda nano znalazło się miejsce na standardowe już kółeczko sterujące. Nie pokuszono się tu o żadną innowację i element ten pozostał taki sam jak w innych modelach. Mniejsze gabaryty pociągnęły za sobą konieczność instalacji mniejszej baterii. Zapewnienia ona jednak 14 godzin ciągłego słuchania muzyki lub 4 godziny oglądania zdjęć z muzyką. Wynik ten był zupełnie wystarczający. Od strony funkcjonalności iPod nano nie odbiegał w zupełności od starszego brata, czyli iPoda photo. Tak samo jak on potrafił odtwarzać zarówno muzykę jak i pokazywać zdjęcia. Przy czym ta ostatnia funkcja z powodu zastosowania szybszej pamięci flash, działała zdecydowanie sprawniej niż w wersji Photo.

Apple długo będzie pamiętać iPoda nano 1G, a to za sprawą ponad trzyletniej batalii sądowej z Klientami, którzy domagali się zadośćuczynienia za porysowane nie z ich winy obudowy. Zaraz po premierze okazało się, że ich bardzo ładna połyskliwa obudowa superłatwo się rysuje. Problem był tak duży, że już w listopadzie roku 2005, Apple zaczęło dodawać do każdego Nano pokrowiec w standardzie. Po ugodzie zwartej w styczniu 2009 roku, każdy amerykański nabywca tego modelu mógł złożyć specjalny wniosek dostępny na stronie www.ipodnanosettlement.com i po pozytywnej weryfikacji dostać 25$ lub 15$ (jeśli iPod był zakupiony w wersji z futerałem) rekompensaty na zakupy w Apple Store.
Co ciekawe na tym nie skończyły się perturbacje związane z iPodem nano 1G. Do dzisiaj Apple kontynuuje program wymiany iPodów nano z pewnej wadliwej serii. Seria ta była sprzedawana od września 2005 r. do grudnia 2006 r. Problem zaś dotyczył przegrzewających się baterii, które mogły nawet wybuchnąć. Jeśli macie iPoda nano z tej wadliwej serii to z tego co wiem nadal są one wymieniane na fabrycznie nowe iPody nano najnowszej generacji

Na koniec muszę wspomnieć, że dla Polaków nano pierwszej generacji jest ważny z jeszcze innego powodu, był to pierwszy iPod, który posiadał menu ekranowe w naszym ojczystym języku. Od tej pory już wszystkie iPody komunikują się z nami po Polsku.

22 Comments

  1. nie najnowszej a 6G, wymienialem z tydzien temu:) i nie daja juz tekturowego opakowania

  2. Wow, blog znacznie lepiej ostatnio wygląda :) Czyżby rady z Zombie Samurai?

  3. Mam 2 czarne, obydwie wersje 2 gb. Do dziś używam, są niezawodne.

  4. ’LCD o wielkości 1,5 cala, wykonany w technologii TTF’ chyba powinno byc TFT ?

    TTF to jest TrueType Font ;))

  5. Podobno zaczynaja wysyłać G7

  6. G7 – 7G, TTF TFT – who cares :D

  7. Ja dostalem wczoraj 6G.Do biegania jak znalazl.

  8. Aaaaaa Opydo ;) żartowałem ze nie znam ;)

  9. Załapałem się na wymianę iPoda nano 1G. Otrzymałem nano 6G. Przyznam, że bateria w 1G padła całkowicie. Staruszek-rencista miał być pamiątką początku mojej drogi z gadżetami firmy Apple, a tu taka propozycja od firmy z Cupertino?! Wymieniać czy nie? Po chwili namysłu, kuszący moliwoscią dokupienia paska od LunaTik zdecydowałem się na wymianę. Nowy iPod 6G przyszedł w opakowaniu zastępczym, owinięty folią, rzec można rozdziewiczony przez obce ręce, ehhh…
    Może wydawać się dziwne, jednak z perspektywy czasu żałuję, że wymieniłem „iPodAdama”, który był ojcem obecnych moich urządzeń od Apple, ojcem laptopów, iphonów, ipadów, TC, aTV i innych gadżetów z rodziny Apple, które posiadają teraz moi znajomi. Pewnie będę posiadał jeszcze nie jednego iPada, iPodaAdama już nie.

  10. Aha, jasne ;)

  11. Komu sie pokarzyc ze iMagazne nie dziala na Ipadzie 1 generacji ? Proba uruchomienia wywala program… :(

  12. Apple za 10 lat sprzeda go na aukcji za 10.000zl :)

  13. a ty gamoń

  14. tee podobno nie siej plotek

  15. Ah te ipody. Te stare i te nowe. Łączy je jedna zależność. Słaba lub średnia jakość dźwięku. Grają co najwyżej poprawnie. Dla mnie osobiście to tylko nadmuchane zabaweczki, które ładnie błyszczą i mają masę niepotrzebnych dodatków. Ktoś kto ceni sobie dobrą jakość dźwięku i „jakość dźwięku” jest dla niego priorytetem w ogóle nie powinien zawracać sobie głowy grajkami ze stajni apple.

  16. A to ciekawe co piszesz, bo iPody oparte na Wolfsonach uchodzą za najczęściej wykorzystywane źródła do przenośnych systemów, w parze ze wzmacniaczem słuchawkowym i kablem LOD. Video i Nano 1g to jedne z najlepiej brzmiących grajków przenośnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *