Aż dziwne, że tego modelu nie miałem w swojej kolekcji. Mam dwa inne modele czwartej generacji, ale modelu Photo czyli 4G z kolorowym wyświetlaczem nie miałem. Możliwe, że to dlatego, że ten iPod był dość krótko produkowany, a dokładnie to przez 7 miesięcy. Potem został zastąpiony modelem 5G inaczej Video. Ten konkretny model, który nabyłem na aukcji, jest w całkiem dobrym stanie zewnętrznym, niestety wbudowany dysk 60GB to już inna historia. Te dyski dość łatwo ulegały awariom i tak jest w tym modelu – raz działa, a raz nie. Prawdopodobnie zastąpię go w najbliższej przyszłości przez kartę CompactFlash.
Jeśli Was interesuje historia tego modelu to zapraszam do zapoznania się z nią:
iPod czwartej generacji miał jakby dwa życia. Pierwsze życie zaczęło się 19 lipca 2004 roku, został przedstawiony wtedy światu iPod czwartej generacji. Był to bezpośredni następca iPoda trzeciej generacji z takim samym monochromatycznym wyświetlaczem o podobnej wielkości i przestrzeni dyskowej. Firma klasycznie podeszła też do koloru i materiału. iPod składał się z białej plastikowej części przedniej i stalowej, niemiłosiernie rysującej się części tylnej.
Zasadniczą różnicą w stosunku do swojego poprzednika było zastosowanie sterowania za pomocą dotykowego kółeczka z zintegrowanymi przyciskami. Jest to rozwiązanie stosowane po dziś dzień, a pierwszy raz zastosowane zostało w iPodach mini, które premierę miały pół roku wcześniej. Zresztą z iPodem mini jest w tym modelu cech wspólnych więcej np. pełna obsługa zarówno złącza FireWire jak również USB. W dniu premiery światło dzienne ujrzały dwa modele, cieńszy o pojemności 20GB i grubszy 40GB. Wyjściowe ceny obu modeli były dość wysokie i wynosiły odpowiednio 299$ i 399$. Wtedy jednak w USA, które były głównym rynkiem dla Apple, nikt jeszcze nawet nie myślał o kryzysie, dlatego iPod ten stał się rynkowym hitem. Myślę, że był to pierwszy iPod, z którego tak naprawdę był zadowolony Steve Jobs. To z nim pojawiał się na okładkach gazet i to właśnie ten model spowodował, że o iPodzie zaczęło się mówić na całym świecie. iPod czwartej generacji stał się ikoną popkultury i gadżetem, który obowiązkowo musiał posiadać każdy nastolatek w USA. Biznes sam się nakręcał bo darmowej reklamy iPodowi udzielały gwiazdy show biznesu pojawiające się odtwarzaczem w ręku. Steve Jobs potrafił umiejętnie wykorzystać zainteresowanie iPodem i do współpracy namówił gwiazdę muzyki światowego formatu.
26 października 2004 roku odbyła się konferencja Apple w czasie której na scenie razem z tradycyjnie prowadzącym je Stevem pojawił się lider zespoły U2, Bono. Bono zaprezentował efekt współpracy zespołu U2 z Apple czyli pierwszą wersję specjalną iPoda o pełnej nazwie iPod Special Edition U2. Wersja ta różniła się od klasycznego iPoda przede wszystkim kolorem. Przód nie był biały, a czarny z czerwonym kółeczkiem. Tylna cześć stalowa też nie ostała się bez zmian. Zostały tam wygrawerowane podpisy wszystkich członków zespołu U2. Wersje U2, w których iPod sprzedawany był jeszcze przez długi czas, są wg mnie jednymi z najładniejszych iPodów, a zaprezentowany 26 października model jest ulubionym iPodem w mojej kolekcji.
Ta wersja poza obudową niczym nie różniła się od klasycznego modelu, mogło to pozostawiać niedosyt u rządnej nowości już sporej rzeszy fanów tego odtwarzacza. Na szczęście na scenie razem z Bono był Steve Jobs, który z kieszeni wyjął pierwszego iPoda z kolorowym wyświetlaczem czyli iPoda Photo. Celowo napisałem Photo z dużej litery, początkowo bowiem tak oficjalnie nazywał się ten model. Dopiero jakiś czas później zmieniono nazwę na iPod photo z małej litery. Ale to tylko ciekawostka, najważniejszy był kolorowy wyświetlacz. Był on o wiele czytelniejszy od wersji monochromatycznej, a oprogramowanie iPoda było tak zmodyfikowane, aby mógł on wyświetlać zdjęcia zsynchronizowane poprzez iTunes z komputerem.
Wersja Photo początkowo była dostępna z dyskami o pojamnościach 40 i 60GB i cenach odpowiednio 499$ i 599$. W lutym roku 2005 pojawiła się wersja o pojemności 30GB w niższej cenie 349$. Poza wyświetlaczem wersja ta różniła się od iPoda czwartej generacji również lepszą baterią. Wersja klasyczna pozwalała na nieprzerwaną pracę przez 12 godzin, wersja z kolorowym wyświetlaczem mogła pracować do 3 godzin dłużej. iPod photo rozpoczął erę iPodów z kolorowym wyświetlaczem. Od tej pory każdy posiadający ten element odtwarzacz Appla miał go w wersji kolorowej.
Dla mnie jako kolekcjonera ta generacja iPodów jest bardzo interesująca. Jak już wspomniałem iPody te występują w pierwszej specjalnej wersji U2, ale to nie wszystko. Apple tym modelem zaczęło krótką bo trwającą tylko półtora roku współpracę z firmą Hewlett-Packard. Dokładnie to HP zaczęło sprzedaż iPodów z własnym logo, 8 stycznia 2004 roku, a zakończyło 29 lipca 2005. Początkowo iPod HP to był tylko model czwartej generacji z dyskiem 20 i 40 GB. Później dodano iPoda mini, iPoda photo oraz iPod shuffle. Ogólna liczba sprzedawanych w tym czasie iPodów HP stanowiła tylko około 5% ogółu sprzedanych. Jedyną różnicą między tym samym iPodem sprzedawanym przez HP i Apple jest dodanie na modelu HP logo firmy. iPody te były sprzedawane przez dystrybutorów firmy HP i serwisowane również przez nich.
O ile model HP można jeszcze znaleźć na aukcjach internetowych o tyle kolejna ciekawa kolekcjonerska wersja jest prawie nie do dostania. Mowa tu o wersji Harry Potter. Wersja ta różniąca się od normalnego iPoda wygrawerowanym na tylnej części obudowy logiem szkoły Hogwarts, jest praktycznie nie do znalezienia. iPod w tej wersji pojawił się w sprzedaży 7 września 2005 roku, a za bazę służył iPod photo 20GB. Później pojawiły się wersje z dyskiem o pojemności 30GB. Każda z wersji posiadała fabrycznie wgrane na dysk audio wersję książek o Harrym Potterze. iPody w tej wersji były sprzedawane tylko bezpośrednio przez sklepy Apple. Nie wiem dokładnie ile sztuk iPodów w tej wersji było wyprodukowanych, ale kupić ich na rynku wtórnym prawie nie można, jednak będę szukał i kiedyś trafi do mojej kolekcji.
Norbi – ty jestes obcykany – mam iPhone 4 – i na nim nielimitowany net od operatora – jak wlacze ten HotSpot by „dac” net do mojego iPad – to czy operator zczai ze „udostepniam” net?
Bo mi w sklepie powiedzieli ze sie dowiedza odrazu i mi zablokuja SIM i by ja odblokowac bede musial dzwonic na infolinie
Jaka jest prawda?
do Bartek: jakieś totalne barany musiały Cię obsługiwać… totalna bzdura. Ja mam 5GB w T-mobile od 2 lat i uzywam telefonu jako modem w firmie: czy po kablu, czy po wi-fi… nie wazne, miesięcznie zurzywam średnio około 4-4,5 i płace za to co mam w abonamencie. Tak samo w Twoim przypadku, masz pakiet nielimitowany w telefonie wiec korzystasz z tego ile i jak chcesz, po to jest właśnie opcja w iphonie „Hotspot osobisty” ze mozesz sobie dać go jako modem i podłączyć dwa urządzenia jak się nie myle… pozdr
Ja miałem takich 2 :D
no ok – a jak to wyglada od strony technicznej – np. czy operator dostaje jakies informacje na serwer typu adres IP, adres MAC iPad (czy jakiego kolwiek innego urzadzenia podlaczonego)
bo jesli nie dostaje ZADNEJ informacje ze ja mam w iPhone wlaczony HotSpot to ja wiem ze na 100% nie wyczai ze mam go wlaczony
bo jesli jakies tam informacje sa wysylane przez iPhone ze udostepniam net – to poprostu Ty masz szczescie – a mnie moga zablokowac karte SIM
sprawdź, co masz wpisane w umowie. play sobie zastrzega, że w przypadku wykrycia tetheringu wyłączają jedynie darmowy dostęp do facebooka i nk.
Nie mówie że nie ma jakiegos zapisu w umowie, macie racje ze trzeba przeczytac dokladnie. Ale wiem z doswiadczenia ze jezeli wykupujesz pakiet internetowy to korzystasz z tego na full, przeciez w telefonie nie da rady w ciagu 1 miesiaca wykorzystac wiecej niz 1,5gb netu! no chyba ze ktos ciagle leci filmy z youtube. Więc jak kolega ma nielimitowany dostęp nie powinno być propblemu. Thetering faktycznie uruchamia operator ale jak sie placi za internet to troszkę nie logiczne ze nie moge sobie wlaczyć ipada czy laptopa i korzystac akurat z tego internetu. Ja dostaje billing ze wykorzystalem pakiet np. 4433mb (limit 5gb) w miesiacu i tyle. W Plusie tez znajomy czesto korzysta z tego i nie ma problemu.
A jak tam się sprawy mają z konkursem na iKolekcję?
Polecałbyś kupić iPod 5G?
Pingback: Przepis na najfajniejszego iPoda w historii | iPod.info.pl — iPod, iPad, iPhone - Blog informacyjny