Dziś prawie od rana byłem zarzucany mailami, tweetami w stylu „Ale fackup Apple, daje się obejść kod blokady w iOS” i linkiem do poniższego filmiku lub wpisu w międzynarodowych serwisach informacyjnych. Brakowało tylko reakcji Pani EL, że Apple się kończy.
Jeśli się Wam nie chce oglądać to śpieszę z wyjaśnieniem. Po serii ciężkich do szybkiego zapamiętania kroków, klików itp dostajemy z pominięciem kodu dostępu wgląd do listy ostatnio wydzwonionych numerów i do książki adresowej, ewentualnie poczty głosowej i zdjęć – swoją drogą jestem w szoku jak ktoś to odkrył. Żadnych mali, tajnych notatek, SMSów do kochanki nie zobaczymy. Oczywiście to spory błąd, który będzie zalatany w kolejnej wersji. Choć z drugiej strony wiem czy spory? Po pierwsze nie występuje przy wersji z „trudnym”, alfanumerycznym kodem – jak ktoś ma w książce numery do szpiegów lub premiera to chyba powinien dbać bardziej o swoje bezpieczeństwo nie zawierzać go czterem cyfrom. Po drugie próbowałem uzyskać ten błąd u Siebie i faktycznie telefon zachowuje się po tej sekwencji kroków dziwnie, ale zamiast listy połączeń otrzymuję czarny ekran bez dostępu do czegokolwiek. Czy u Was „trick” działa?
Jeśli jednak ten błąd nazywacie Fuckupem Apple to jak nazwiecie problem wysyłania przez Google waszego adresu mail oraz Imienia i Nazwiska każdemu developerowi od którego kupujecie Appkę – opisany szerzej przez Andorid Magazine? Tak Tak to nie problem przecież każdy użytkownik zgodził się na to zgadzając się na regulamin Google, a w nim na 20 stronie z 32 było dokładnie to napisane :)
PS. Jeśli ktoś zapyta się mnie jak długo jeszcze będę po takich wpadkach bronił Apple odpowiem niczym Franz Maurer – do końca … Apple lub mojego.
czyli sie przyznales do porazki hehe. pozdrex.
PS az dziw ze w twojej wiosce neta macie
byles ? probowales? widac nie pomogli ci. to czemu mieliby mi pomoc? hehe
o tobie tez pasywny pedalczyku :)
dobrze ze ty rozumisz chlopcze z wioski
Skąd wiem? No cóż lecze takie ciężkie przypadki i moze tobie uda sie wyjść z tego. Bądź dobrej myśli .
W razie zgubienia/kradzieży iPhone’a możesz zdalnie wyczyścić telefon z zawartości. To raz. A dwa – wystarczy kod mieszany, nie tylko same cyfry. I już nikt Ci się do niczego nie dobierze. Btw, ciekawa jestem, ilu z tu piszących w ogóle blokuje telefon kodem dostępu.
neta tam nima, musi wsiadać w pociąg i jechać do najbliższego miasta, żeby nam odpisać ale co się nie robi żeby błyszczeć na blogu:)
Januszek ty się czep swojej dziury bo słyszałem, że chłopaki z Wrześni się już nią dobrze zajęli
Gdzie wegetuja takie jełopy jak ty pajacu, twój poziom żenady bedzie innym trudno przebić , wpelznij do swojej dziury i uwolnij Świat od koszmaru obcowania z tobą .
Czy wy tez to macie u siebie? 6.1.1 jailbreak 1.3 – chce zrobić zdjęcie i często aparat długo mieli/myśli i w końcu robi zdjęcie ale to zdjęcie nie jest zapisane? Po restarcie jest ok. Jakiś pomysł dlaczego tak jest? Norbi, zauważyłeś to u siebie?
Gdyby nie była utwardzona znalazł by na iMapach!
Ciekaw jestem, ile osób faktycznie czyści swój telefon w razie zgubienia/kradzieży. Zanim się zorientuje, to osoba zapewne zdąży się dobrać do tego, czego chce.
Czy wy tez to macie u siebie? 6.1.1 jailbreak 1.3 – chce zrobić zdjęcie i często aparat długo mieli/myśli i w końcu robi zdjęcie ale to zdjęcie nie jest zapisane? Po restarcie jest ok. Jakiś pomysł dlaczego tak jest? Norbi, zauważyłeś to u siebie? Dodatkowo mam wrażenie że iphone nie najlepiej ustawia ostrość przy robieniu zdjęć. W 5.1.1. bylo idealnie a tu zdjęcia wychodzą rozmazane.
O tak, bo przecież wszyscy wiemy, że iPhone’y kradnie się głównie po to, by się dobrać do ich zawartości (zwłaszcza w Polsce) :).
To nie znaczy, że nie ma zagrożenia ;)