Dziś obiegła świat informacja, że Apple zamierza przejąć firmę Beats. Wartość przejęcia robi wrażenie 3,2 mld dol! Nie znam właściwej wartości tej firmy, nie wiem czy to drogo czy tanio, wiem jednak, że to bardzo świadomy kierunek firmy Apple, który widzimy od jakiegoś czasu.
Marka Beats sygnowana przez producenta i rapera Dr. Dre zdobyła szaloną popularność. To ciekawe bo kreuje się na markę dla młodych ludzi, ale jednocześnie markę dość drogą. Najpopularniejszy ich produkt czyli słuchawki Studio to koszt około 1200 zł. To nie mało, ale młodzi ludzie jednak je kupują. Na co pewnie ma wpływ też fakt, że gwiazdy i gwiazdeczki uwielbiają się w nich pokazywać. Można się sprzeczać czy słuchawki grają dobrze jak na swoją cenę czy może grają źle, ale to moim zdaniem tyko kwestia gustu muzycznego. Mam w domu ich słuchawki nauszne, jak i douszne i wcale nie oceniam ich źle. Oczywiście do słuchania muzyki poważnej i bluesa wybrałbym modele innej firmy, ale szeroko-pojęty POP słucha się na nich znakomicie, a legendarny przesterowany bas jest … no właśnie legendarny.
Tak czy inaczej młodzi ludzie chcąc kupić dobrze i modnie wyglądające słuchawki, w dobry sposób oddające muzykę jakiej słuchają wybierają właśnie Beats. Czy przypadkiem nie widzicie tu tej same grupy docelowej do której skierowany jest iPhone 5c – młodzi ludzie szukający modnego nie koniecznie najtańszego rozwiązania. Apple oferując im możliwość zakupu iPhone’a 5c lub 6c w paczce razem z słuchawkami Apple Beats znacznie podniesie atrakcyjność swojego telefonu. Moim zdaniem świetny krok, który znacznie podniesie sprzedaż kolorowego iPhone’a. Zakup Beats to świadome odmładzanie klienteli Apple, komentatorzy, który tego nie rozumieją to Ci sami, którzy nie rozumieją dlaczego Apple sprzedaje iPhone 5c.
PS. Aby nie było wątpliwości – Polska to na razie nie rynek ani dla iPhone’a 5c ani dla słuchawek Beats.
no i kit – stalo sie to PRAWDA – ten zakup Beats :(
teraz musze kupic sobie 'galoty’ z krokiem do ziemi i kolorowa czapeczke i do wszystkich mowic 'jou-jou’ :(
Za co mnie ta kara spotkala?! :(
Norbi, Ty to masz łeb! W życiu bym nie stworzył takiego połączenia, ale teraz wszystko się zgadza:) Fajny wpis:)
W kręgu zatwardziałych Androidowców to Apple jest przereklamowane. Jedni kochają, inni nienawidzą, coś jednak te firmy łączy poza tęczą kolorów, jak i produktów wykonanych solidnie z aluminium.
Beatsy nie mają dobrze grać, to tylko dodatek do podstawowej funkcji: mają wyglądać i być noszone przez celebrytów, a tym samym podnosić „prestiż” nastolatka wśród rówieśników. Dla nich nawet nie muszą grać, im wystarczy głośnik w telefonie, który rzadko kiedy służy za telefon stricte sensus.
Czemu zwracacie uwagę na jakość dźwięku, skoro to nie to jest istotne w tych słuchawkach?
Wygląd, moda i popularność wśród „trendseterów” – to napędza ich sprzedaż, a tak się składa, że to pasuje do strategii marketingowej Apple.
raczej „sensu stricto” :) A tak poza tym, to nie zdziwiłbym się, gdyby połowa osób nosząca Beatsy niczego nie słuchała w nich, tylko miała je na głowie (lub szyi) dla szpanu…
1. 5c to świetny telefon, ekhem, smartphone;
2. jest bardzo dobrze wykonany i świetnie wyglada; kumpel ma od polskiej premiery i jest jak nówka, a wcale nie dba o niego jakoś przesadnie;
3. co lepszego? Xperie Z? Weź pod uwagę, że inne smartphone’y (Android) wymagają anielskiej cierpliwości do zrobienia „prostej”synchronizacji czy backupu.
Nie, czemu…? Najzwyczajniej będzie to osobny produkt sprzedawany pod marką np. „Apple Beats”. Oni przecież nie oszpecą iPhone’a jakimiś głupimi znaczkami. HTC tak robi (lub robiło) bo chcą się dowartościować. Apple nie musi.
Co było nie tak ze starymi Studio,a co jest okej w wersji 2.0 ?
Backup jest automatycznie włączony po zalogowaniu się do konta Google (czyli najczęściej po pierwszym uruchomieniu telefonu). Synchronizacja z chmurą też jest z automatu, chyba że chodzi Ci o wgrywanie filmów i muzyki z komputera – fakt, to się odrobinę różni od iOS.
Odrobinę? Aplikacja Sony Bridge na Maca prawie nie działa. O jest o wiele trudniejsza w obsłudze niż iTunes.
Serio? Produkty Apple mimo ich wysokiej ceny są kupowane, bo w niższych nie da się znaleźć niczego porównywalnego. iOS to chyba najlepszy mobilny OS, a Apple ma na niego monopol. Co innego Beats – je ludzie kupują dla „SWAGu”, nie są dobre ani tanie. Należę do młodzieży i klienteli Apple’a, ale mimo że iP5c bym kupił, Beatsy może wziąłbym gdyby były gratis i odsprzedał, bo słuchawki za 200zł oferują podobną jakość dźwięku. Może i nie są złe, ale na pewno za drogie i przereklamowane. Apple się nie kończy, Apple się stacza. Mogliby zrobić własne słuchawki nauszne z jabłuszkiem zamiast „b”, a nie żerować na popularności innej marki…
Porównywałem Beatsy Solo, jak i Studio bezpośrednio ze słuchawkami Koss Porta Pro (koszt średnio 120 zł.). Te ostatnie zostawiły te pierwsze daleko w tyle. Różnica była natychmiast słyszalna, bez doszukiwania się jakiś smaczków. Beatsy kupuje się tylko dla szpanu. Ich jedynym plusem jest bardzo dobre wykonanie.
Nie sluchalem sluchawek Beats, ani tych, o ktoryc, zaraz powiem. Chodzi mi o porownanie Beatsow do starych i poczciwych „Beyerdynamic DT770”. Tymi drugimi jestem zainteresowany pod katm ich kupna od jakiegos czasu. Niestety zawsze wypada mi kupno czegos inego i sluchawki ida na dalszy plan.
Kiedys u kolegi sluchalem inny model sluchawek Beyerdynamic (nie przypomne sobie modlu) i pamietam, ze zwalily mnie z nog. Zaniemowilem.
Teraz mam pytanie. Czy porownywal ktos sluchawki Beats do Beyerdynamic-ow. Jesetem ciekaw, bo cos mam – subiektywne – odczucie, ze Beyerdynamic lepiej graja. Te Beatsy maja chyba tylko wygladac i przy okazji troche lepiej grac. Takie wrazenie odnosze jak na nie patrze.
Nie łatwiej użyć poprostu Android File Transfer? o.O Po co utrudniać sobie życie jakimiś aplikacjami? Wszystko na zasadzie kopiuj – wklej…
No, ale chyba należałoby się spodziewać, że aplikacja zrobiona przez Sony będzie działała poprawnie… Poprawnie, czyli jak w iTunesie.
„Apple oferując im możliwość zakupu iPhone’a 5c lub 6c w paczce”
Czyżby pierwsze przecieki ?
Apple na pewno uzyska większą sprzedasz dając słuchawki z modnym znaczkiem, niż mieliby robić swoje. A szkoda, bo Apple In Ear to świetne słuchawki i jakby postarali się na własne nauszne, to na pewno byłyby lepsze od tego chłamu.
Dziś już prawie nikt nie przykłada uwagi do tego, czego słucha i większość ludzi używa najtańszych słuchawek z supermarketu. Ci bogatsi kupują na ślepo właśnie taki szajs z najwyższej półki (zapewne większość w ogóle nie sprawdza innych słuchawek, bo po co, skoro te są „najlepsze”…), a Apple jeszcze do tego się przyczynia :(.