Kilka dni temu pojawił się program Crackulous który umożliwia bardzo proste zdejmowanie zabezpieczeń z programów dostępnych w AppStore a w konsekwencji rozpowszechnianie tych aplikacji w nielegalny sposób.
Problem okazuje się być dla programistów piszących dla tej platformy bardzo duży. Ocenia się, że około 2o% urządzeń z systemem iPhone OS jest w trybie Jailbreak co oznacza, że można na nich zainstalować ukradzione programy.
Tutaj z pomocą przychodzi firma Ripdev i jej narzędzie o nazwie Kali Anti-Piracy. Nazwa firmy może Wam dużo mówić bo jest to ta sama grupa która swojego czasu wydała pierwszy system instalujący oprogramowanie „podziemne” dla iPhone’a czyli Installera.
Kali Anti-Piracy to zbiór procedur które programista umieszcza w kodzie swojego programu a które zabezpieczają program przez złamaniem i tym samym przed pojawieniem się go w nielegalnym obiegu.
Firma zapewnia, że procedury są w 100% zgodne z udokumentowanym funkcjami SDK i programy wyposażone w nie przechodzą bez problemu proces autoryzacji przez Apple.
Narzędzie nie jest niestety tanie. Oplata składa się z dwóch cześci, opłaty inicjacyjnej (100$-300$) oraz procentu od sprzedanych aplikacji (1%-5%). Tak więc potencjalny programista skłonny zakupić program musi mieć świadomość, że płaci procent od każdej sprzedanej aplikacji. Czasem więc zysk wynikający z tego, że nasze aplikacji nie są w pirackim obiegu może być dużo mniejszy niż koszt zabezpieczeń programu.
Szczegółowy cennik i informacje na stronie ripdev.com.
nie sądzę by to coś pomogło, prędzej czy później i tak to obejdą.
To nic nie da.Ten cały Kali jest ograniczony SDK, a crackerzy mogą używać wszystkich możliwych narzędzi.
poza tym ten craculos to rozwiązanie ostatniego czasu, ao samego początku dostępne są na wiadomych forach cracowane programy w ipa – wystarczy zamienić plik mobileinstalation w ip.