Dziś w sieci pojawił się cudowny sposób naprawy pływającego zasięgu w iPhone 4.
Pomysł na niego wziął się z faktu, że większość osób wkłada do swoich telefonów karty SIM, które kiedyś były duże i zostały przycięte do mniejszych rozmiarów. Oczywiście przycięcia nie są zawsze idealne i czasem się zdarza, że sam chip karty dotyka metalowej szufladki na kartę SIM co ma prowadzić do zwarcia i utraty zasięgu. Proponowane jest zaklejenie kawałka chipa aby uniknąć zwarcia.
Niestety muszę Was zasmucić – to oczywiście nie działa.
Przecież gdyby było jakieś zwarcie to było by cały czas, a nie tylko jak dotykamy w „zły sposób” iPhone 4. Zresztą zobaczcie na zdjęciu, moja karta”hand made” MicroSIM nie dotyka w żadnym miejscu szufladki, a zasięg jak znikał tak znika.
To Twój IMEI/Serial No? Niezbyt to rozsądne chyba żeby dzielić się nimi ze światem :).
to Norbi ma się bać każdego?
Nie, ma się bać idiotów których nigdy nie brakuje :) Zawsze znajdzie się ktoś, kto spróbuje wykorzystać sytuację :/
Ostatnio kontroluję sposób w jaki trzymam iPhone’a, i wychodzi mi na to, że rzadko chwytam go w „zły” sposób. Kwestia przyzwyczajenia, ale to nie zmienia faktu, że nie powinno to mieć miejsca :/
Przy okazji tematu kart MicroSIM mozecie mi wyjasnic powod dla ktorego Apple na nie przechodzi? Czy one sa w jakims stopniu lepsze od zwyklych kart sim? Bo jak dla mnie to tylko robienie dodatkowych schodow dla operatorow i uzytkownikow.
Temat już wyjasniony na Anandtech.
A ja tak troszkę z innej beczki… nie ma możliwości zdjęcia simlocka z iPhona 4 na razie chyba nie???
jachu, apple wykorzystalo microsimy bo po prostu sa mniejsze, a potrzebowali miejsca na nowa baterie :)
Znalezione w necie :
Amerykańska kancelaria prawna Kershaw, Cutter i Ratinoff zaprosiła użytkowników iPhone’a 4 do przyłączenia się do oceny skali niezadowolenia z tego produktu. Jest to część badań kancelarii dotyczących potencjalnych problemów z wydaniem nowego iPhone’a. Prawnicy pragną poznać problemy konsumentów związane z utratą zasięgu, złej jakości odbioru i kłopotów z połączeniami nogego gadżetu Apple’a. Ma to związek z opisywaną kilka dni temu usterką nowego iPhone’a polegającą na spadku siły sygnału, gdy aparat trzymany jest w lewej dłoni.
Nie wiadomo, czy problem dałoby się obejść przez aktualizację oprogramowania, tzn. czy istnieje możliwość programowej zmiany funkcji anten, tak aby ta zasłaniana dłonią nie była wykorzystywana do łączności z siecią telefonii komórkowej. Dotyczy to szczególnie osób leworęcznych i przyzwyczajonych do takiego właśnie trzymania aparatu.
Nie wiadomo co dalej zamierza kancelaria, lecz niewykluczone, że przy odpowiednio dużej grupie niezadowolonych klientów Apple może stanąć w obliczu konsumenckiego pozwu zbiorowego i być zmuszony wymienić urządzenia na takie, które wspomnianej wady będą pozbawione.
wydanie internetowe http://www.heise-online.pl
Btw NORBI zainstalował byś spowrotem wptouch…
Oj tak. WpTouch by się przydało :)
(ale daj ładną ikonkę jakąś)
Na prawdę uważacie, że zawsze trzymaliście telefon w zły sposób T_T?
no sorry, ale to jest śmieszne… Zmieniacie przyzwyczajenia bo to by 'dobrze’ trzymać telefon…
a: Powiedz kto tak uważa?? Moje „zły sposób” było napisane w cudzysłowie aby podkreślić, że to śmieszne wytłumaczenie Apple.
A czy Era planuje wprowadzić karty micro, by pasowały do ip? czy dopiero wtedy, jak ip 4 będzie u nich w sprzedaży?
No i kwestia najważniejsza: jak używać tego fona skoro spada w nim zasięg przez złe trzymanie? Nie widzę innej możliwości naprawienia tego, jak zmiana konstrukcji. A wydaje mi się, że jest to niewykonalne, bo przecież trzeba by było całkowicie przebudować ip, a na to Apple nie pójdzie. Wynika więc z tego, że będą sprzedawać świadomie źle działający produkt, a dzięki temu powyższa kancelaria adwokacka zapewne w niedługim czasie wystosuje milionowy pozew przeciwko Apple – i jak dla mnie sprawa jest do wygrania od ręki, bo sąd amerykański zapewne nie przyjmie do wiadomości oświadczenia Stefana, żeby inaczej trzymać telefon.
Przeczytajcie to: http://www.anandtech.com/show/3794/the-iphone-4-review/2
zanim wydacie wyroki.
norbi: chociażby typowy parę postów wyżej planuje się przyzwyczajać, uczyć się korzystania z tego telefonu by nie rozłączało rozmów… Dla mnie to jest śmieszne… Te telefony są po prostu nie sprawne. To tak jak kupić lodówkę którą czasem nie mrozi, ale za to świeci i ma super logo jabłka na sobie. Następny krok to uświadomienie sobie, że „nie mi nie jest potrzebny telefon/lodówka który/która dzwoni/mrozi”. Tak było już w przypadku MMSów, kopiowania tekstu i wielu innech spraw :)
Moridin: akurat to wg mnie jest wyrok.. Oznacza to, że to problem sprzętowy.
@a: chyba różne artykuły czytaliśmy.
wyciągnij wnioski:
telefon przyciskany reaguje najbardziej ze 3 testowanych. W momencie kiedy zasięg jest około 4 kresek, mocniejsze przyciśniecie może spowodować utratę zasięgu…
Chyba jasne, że nie ma to wiele wspólnego z oprogramowaniem, a ze sprzętem… A nowe oprogramowanie może co najwyżej trochę to zamaskować.
Już na konferencji gdy Stefan przedstawiał było widać problem z anteną/zasięgiem…
witam
potrzebuje kupic karte sim sieci Telenor i Telia z danii zeby (niewin na która sieś dokładnie jest simlook) odblokowc 3gs z nowym bootromem.
Jezeli ktos ma takie karty to prosze o informacje na malia:
w_gabrys@o2.pl
Jeju, ale wy się plujecie na tego iP,a zapewne połowa z Was nie miała go jeszcze w ręku i nie sprawdziła na sobie czy mu też spada zasięg czy nie. To już się nazywa zbiorowa histeria. Jeśli nie chcecie widzieć znikającego zasięgu w swoim nowym iP 4 to kupcie bumpersa i problem z głowy… Macie ludzie problemy. Moim zdaniem bialutki iP 4 z siwym bumpersem tworzy znakomitą parę :)
a: nikt wbrew twoim insynuacjom nie cieszy się z problemu z zasięgiem i chyba wszyscy uważają, że Apple dało plamę. Jednak w życiu trzeba sobie jakoś radzić i jeśli zmiana przyzwyczajeń związanych z trzymaniem telefonu pomoże to chyba jest to lepsze rozwiązanie niż płacz i szyderstwo przez Ciebie prezentowane…? Wyluzuj chłopie bo najwyraźniej czerpiesz chorą przyjemność z uwydatniania tego problemu. Nie podoba Ci się iPhone 4 to kup sobie Nokie – tam nie ma problemu z zasięgiem…bo w czasie zawieszki i tak z niego nie zadzwonisz (sprawdzone w praktyce) ;)
nie, ja bym po prostu zwrócił telefon, gdyż jest niesprawny.
Proszę bardzo – zrób tak. Ja między innymi z tego powodu wstrzymam się z kupnem iPhone 4 może nawet do wyjścia kolejnego modelu czyli rok.
Kolejny idiotyczny syf :)
Bedzi etych bajek przybywać – a to fakt tego iz ludzie przestali samodzielnie mysleć.