Takie bardzo śmieszne stwierdzenia jak to w tytule słyszałem już kilka razy i jakoś nigdy tego podobieństwa nie widziałem. Aż do dziś – faktycznie są podobne, ale to Android wygląda jak iOS 7 :) . Nakładka jbOS7 – Polecam Norbert Cała.
Wpisy z kategorii Android
Zaczynam przygodę z Androidem – Parrot ASTEROID Smart
Pora się wytłumaczyć ze swoich tweetów o przesiadaniu się na Androida. Faktycznie przesiadłem się i to jest dobre słowo. Nie skusił mnie bowiem żaden TOPowy telefon z Androidem, nie skusił mnie tym bardziej żaden tablet z tym systemem. Skusił mnie jednak system Parrot ASTEROID Smart, to samochodowa jednostka centralna w formacie 2Din, która ma służyć jako centrum kontroli multimediów w aucie i zastępuje mój wcześniejszy system z Windows. Ma dotykowy ekran 6,2″ i działa na zmodyfikowanym androidzie 2,3. Modyfikacje dotyczą w większości dostosowania interfejsu do sprawnej obsługi podczas jazdy. Wewnątrz mamy moduł GPS, Bluetooth, Wi-Fi oraz kilka wejść USB w tym jedno dedykowane dla iPoda.
ASTEROID Smart nie ma dostępu do sklepu Google Play ma za to swój własny sklep z aplikacjami, który jest dość ubogi, ale zawiera kilka fajnych aplikacji dostosowanych do obsługi w czasie jazdy. Jednak możemy na nim instalować też i zewnętrzne aplikacje dla Andorida. Muszą one jednak spełniać dwa wymogi – 1. działają w systemie 2.3 oraz 2. musimy mieć je w postaci pliku *.apk. Ja bez problemów zainstalowałem klienta Wimp oraz Automape.
Parrota ASTEROID Smart dostałem do testów dzięki firmie Amervox, którzy oprócz przekazania samego sprzętu zainstalowali mi go w samochodzie i sprawnie połączyli z tym co miałem. To zaś nie było proste. Jednak dzięki 6 godzinom pracy działa mi pełne sterowanie z poziomu kierownicy, działa fabryczny subwoofer, zestaw głośnomówiący, a sprzęt jest podłączony do wzmacniacza i kamery cofania.
Dopiero zaczynam testy, ale sprzęt już mi się podoba bo zapewnia sporą dawkę multimedialności samochodowi i doskonale integruje się z iPhone’em oraz iPodami. W teście, który w jakimś stopniu będzie pokazywał się na blogu oraz finalnie w iMagazine oraz Android Magazine będę koncentrował się na możliwościach samego systemu. Zamierzam przetestować jakie formaty plików będę mógł odtwarzać, czy uda mi się podłączyć po USB tuner DVB-T lub interfejs ODB2 oraz z jakim modemem 3G nie będzie problemu. Jeśli macie inne pomysły oraz pytania to czekam na Wasze komentarze.
Google Now dla iOS – nawet Google nie jest tak głupie?
Czy ja muszę to powtarzać – nie lubię Andorida. Nie lubię w nim nic oprócz Google Now. Jeśli jesteście po dobrej strony mocy to możecie nie wiedzieć co to ten Google Now. To takie – OK powiem to – lepsze Siri, inteligentny asystent dodany w wersji Android 4.1 Jelly Bean. Rozpoznaje głos, wyszukuje w Google, pokazuje nam pogodę oraz kiedy mamy wyjść z domu aby zdążyć na samolot. Oczywiście w Polsce sporo funkcji nie działa, ale tak czy tak to fajny kawałek Andoirda, gdyby tak był na iOS…. Ktoś jednak w Google musiał by chyba spaść z wysokiego konia aby jedną z fajniejszych funkcji swojego systemu Android dać na konkurencyjną platformę. To tak jakby HTC One miało wsparcie dla iCloud lub BMW M5 genialny napęd z Audi RS4. Takie rzeczy się nie zdarzają odkąd nie ma ERY.
Jednak jeśli obejrzycie film w tym wpisie i jeśli jest on prawdziwy to znaczy, że coś chłopakom z Google się poprzestawiało. Jeśli naprawdę chcą jeden z najlepszych kawałków swojego systemu dać na konkurencyjną platformę to albo nie myślą, albo są już zbyt duża organizacją i jako to się zwykło mówić nie wie lewica co robi prawica.
A w moich dłoniach HTC one aka wannabe iPhone
Byłem dziś na polskiej premierze HTC one czyli nowego flagowego smartphona tej firmy. Było oczywiście dużo ochów i achów. Sporo informacji, że pierwsi na świecie zrobili w pełni metalowy telefon – serio :), pierwsi na świecie zintegrowali antenę z obudową – serio. Mniejsza o to.
HTC one naprawdę może się podobać bo to kawał solidnego urządzenia. Jest może trochę za duży jak dla mnie, ale to nie wada tylko cecha tego modelu i większość osób odbierze to jako zaletę. Telefon wykonany jest faktycznie w większości z aluminium i uwaga nazywają to unibody – znacie nazwę :) Jednak w pełni metalowym telefonie dość gruba boczna ramka scalająca przód i tył to nie metal tylko wtryskiwany pod ciśnieniem polimer PPS. Inżynier HTC z działu R&D w prywatnej rozmowie dużo nam o tym opowiadał, to podobno bardzo skomplikowany i ciekawy proces. Bardzo przyjemnie się go słuchało bo było czuć, że facet kocha materiały nie mniej niż Jonathan Ive. Samo zastosowanie PPS psuje jednak wygląd bo patrząc z boku mamy szkło -> aluminium -> polimer -> aluminium. Taki przekładaniec.
Ludzie z HTC mówili, że chcieli stworzyć telefon o maksymalnie czystej formie i im podobno to się udało. Czyżby nie widzieli iPhone? Jak do wersji o czystej formie pasuje czerwony napis Beats z tyłu oraz wielkie logo HTC z przodu doprawdy nie wiem. No chyba, że chodzi o czystość w Androidowym wydaniu. Więcej zdjęć znajdziecie u Wojtka – zdjęcie powyżej też pochodzi od niego, ale ręce są moje :).
O systemie nie będę się wypowiadał bo pewnie zaraz była by jatka w komentarzach. Ja nie lubię Androida on nie lubi mnie i niech tak zostanie. Ten z nakładką HTC jest jeszcze bardziej „zakręcony”. Choć ma kilka fajnych cech np HTC Zoe – ciekawe kiedy jakiś developer skopiuje to na iOS.
HTC one to jeden z najładniejszych smartphonów jakie miałem w ręku. Stoi zdecydowanie na pudle – choć na trzecim miejscu. Myślę, że największy problem będzie miął z nim Samsung. Nie wiem jak musiałby wyglądać Galaxy S4 aby dorównać HTC one, a to przecież będą dwaj najwięksi konkurenci. Na pokazie było sporo plotek, że pewnie skopiują HTC, ale mają trochę mało czasu bo prezentacja już za około miesiąc. Przynajmniej w Applowym światku będzie spokój, hejterzy HTC zajmą się ustawkami z hejterami Samsunga. Na koniec powiem, że zdecydowanie przesadzone jest zdanie, że HTC one wzoruje się na iPhone 5 i wygląda prawie identyczne. Można zobaczyć podobieństwa, ale nic więcej.
Zupełnie poza tematem muszę zwrócić uwagę na jeden szczegół nie związany bezpośrednio z produktem. Na ekranach z Londyńskiej premiery HTC one widzieliśmy napis „TUE, FEB 19 | London , 12 °C”. Polacy dobrze się przygotowali choć … te same ekrany miały napis „WT, 19 LUT | Warszawa, 12°C”. Skoro już przerabiali te ekrany to serio nie mogli napisać -2°C.
Fuckup Apple :)
Dziś prawie od rana byłem zarzucany mailami, tweetami w stylu „Ale fackup Apple, daje się obejść kod blokady w iOS” i linkiem do poniższego filmiku lub wpisu w międzynarodowych serwisach informacyjnych. Brakowało tylko reakcji Pani EL, że Apple się kończy.
Jeśli się Wam nie chce oglądać to śpieszę z wyjaśnieniem. Po serii ciężkich do szybkiego zapamiętania kroków, klików itp dostajemy z pominięciem kodu dostępu wgląd do listy ostatnio wydzwonionych numerów i do książki adresowej, ewentualnie poczty głosowej i zdjęć – swoją drogą jestem w szoku jak ktoś to odkrył. Żadnych mali, tajnych notatek, SMSów do kochanki nie zobaczymy. Oczywiście to spory błąd, który będzie zalatany w kolejnej wersji. Choć z drugiej strony wiem czy spory? Po pierwsze nie występuje przy wersji z „trudnym”, alfanumerycznym kodem – jak ktoś ma w książce numery do szpiegów lub premiera to chyba powinien dbać bardziej o swoje bezpieczeństwo nie zawierzać go czterem cyfrom. Po drugie próbowałem uzyskać ten błąd u Siebie i faktycznie telefon zachowuje się po tej sekwencji kroków dziwnie, ale zamiast listy połączeń otrzymuję czarny ekran bez dostępu do czegokolwiek. Czy u Was „trick” działa?
Jeśli jednak ten błąd nazywacie Fuckupem Apple to jak nazwiecie problem wysyłania przez Google waszego adresu mail oraz Imienia i Nazwiska każdemu developerowi od którego kupujecie Appkę – opisany szerzej przez Andorid Magazine? Tak Tak to nie problem przecież każdy użytkownik zgodził się na to zgadzając się na regulamin Google, a w nim na 20 stronie z 32 było dokładnie to napisane :)
PS. Jeśli ktoś zapyta się mnie jak długo jeszcze będę po takich wpadkach bronił Apple odpowiem niczym Franz Maurer – do końca … Apple lub mojego.
iPad mini vs Nexus 7
Na dwa dni przed sklepową premiera iPada mini w sieci pojawiają się pierwsze recenzje tego zupełnie nowego produktu Apple. Ja z swoimi pierwszymi wrażeniami wstrzymam się do piątku wieczór wtedy po około dniu używania będę mógł powiedzieć czy jego rozmiar będzie mi pasował. Teraz proponuję obejrzeć filmik nakręcony przez SlashGear pokazujący jak iPad mini prezentuje się w bezpośrednim starciu z potencjalnie największym konkurentem czyli Nexus 7.