Dość rzadko wchodzę w polemikę na blogu i dziwnym trafem się składa, że jak już to z Krzyśkiem Kurkiem czyli facetem którego bardzo lubię i cenię. Dziś zadał na FB pytanie odnoszące się do wczorajszych wyników finansowych Apple:
Czy ktoś może mi wyjaśnić jedną kwestię ? … skoro zyski Apple tak bardzo zależą od wyników iPhona (wniosek z ich raportu finansowego), to dlaczego firma tak bardzo zaniedbała rozwój tego produktu w ostatnim czasie (wniosek na podstawie własnych obserwacji)?
Rozpętała się z tego wielka dyskusja, którą możecie przejrzeć na jego otwartym profilu – warto bo jest bardzo merytoryczna i przebiega rzeczowo w temacie proszącym się o hejt ze strony fanbojów.
Sam mu tam odpowiedziałem, ale chciałbym to rozszerzyć – moim zdaniem Apple wcale nie zaniedbało rozwoju iPhone’a. Wręcz odwrotnie, robią to czego chce wielość ich klientów czyli powoli udoskonalają świetny telefon nie fundując klientom ciągłych, dużych zmian i niepotrzebnych wodotrysków. Nie stosują technologii nie sprawdzonych w 100% lub takich które czasem mogą zadziałać, a czasem nie. Dlatego iPhone nie ma wodoodporności bo to wiąże się z zakładaniem jakiś klapek na złącza, dlatego nie ma ładowania indukcyjnego bo to może niszczyć baterię, dlatego nie ma NFC bo potencjalnie to droga do włamań itp itp. Apple stawia na sprawdzone rozwiązania i brak szokujących zmian. To właśnie to czego oczekują klienci tej firmy i to właśnie to co powoduje, że sprzedając trzy modele telefonu mają w niektórych krajach więcej niż połowę rynku smartphone.