iMagazine 2/2013 – Muzyka w strumieniu

iMagazine 2/2013 – Muzyka w strumieniu
Wyjątkowo niewiele muszę pisać w tym miesiącu o zawartości iMagazine bo większość tego co zrobiłem dla tego numeru jest na okładce. Zaczynając od tematu okładkowego czyli Muzyka w Strumieniu. OK, nie ja pisałem artykuł tylko mój brat, ale to ja byłem jego mentorem :D. Za to zupełnie mój jest test zegarka CooKoo Watch – naprawdę ciekawy sprzęt. Także ja zachwycałem się i porównywałem do Porsche 911 głośniki Philips Fidelio SoundSphere. Wreszcie też przetestowałem dwie dość tanie stacje głośnikowe ze złączem Lightning, jedna z nich jest wymieniona na okładce – Gear 4, drugiej musicie sami poszukać.

Oczywiście w numerze dużo dużo więcej. Koledzy redaktorzy napisali naprawdę sporo fajnych tekstów. Dominik bawił się najnowszym dyskiem Seagate Wireless Plus, a Wojtek przeprowadził ciekawy wywiad z twórcami najbardziej wyczekiwanej aplikacji w AppStore czyli Mailbox.

iMagazine 2/2013 możecie pobrać na swoje urządzenia po zarejestrowaniu w newsletterze lub na iPadzie z naszej aplikacji.

Chcę lepszy telewizor z wbudowanym AirPlay

Chcę lepszy telewizor z wbudowanym AirPlayWeekendowe „zmęczenie”, które mnie skutecznie zatrzymało w łóżku przed TV poskutkowało różnymi przemyśleniami na temat telewizorów. Pierwsze co mnie wkurzyło to brak możliwości włączenia telewizora z poziomu aplikacji na smartphone. Mam telewizor podpięty do LANu, mam aplikację na iPhone za pomocą której mogę sterować telewizorem. Piloty uwielbiają się gubić, a iPhone ginie mi jakoś rzadziej i częściej mam go pod ręką, idealnie więc wraz z odpowiednią aplikacją może zastąpić pilota. Tyle, że po co mi taki pilot, z którego nie mogę włączyć TV. Z tego co sprawdziłem większość smartTV można obsługiwać z poziomu aplikacji, ale żaden (z jednym wyjątkiem) nie może być wybudzony w stylu Wake on LAN. Dlaczego??

Wstałem, włączyłem TV, wróciłem do łóżka i napotkałem na drugi problem. Chciałem puścić film z iPhone poprzez AirPlay na TV tyle, że Apple TV leżało odpięte na biurku. Niby w zasięgu wzroku, całkiem niedaleko, ale ja naprawdę byłem „zmęczony”. Tak zmęczony, że zupełnie nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego żaden, ale to absolutnie żaden telewizor nie ma wbudowanego AirPlay wideo. Każda firma ma po kilka głośników z wbudowanym AirPlay, a żaden z producentów nie ma choćby jednego telewizora. Dziwne prawda? Oczywistym jest, że prawdopodobnie Apple nie daje nikomu licencji na możliwość używania AirPlay video w swoich produktach. Poprosiłem o potwierdzenie tego jedną osobę pracującą w Apple i wiecie co mi odpowiedziała w prywatnej rozmowie – „Zapytaj o to producentów TV”. Nie omieszkałem i wysłałem kilka zapytań do działów R&D producentów – może wy wiecie jak to jest? Niestety żadnej odpowiedzi jeszcze nie mam. W międzyczasie starałem się poszukać alternatywnych softów do smartTV – chyba muszą takie być? Skoro ludzie hakują już nawet routery i sterują nimi obrabiarki (serio, napiszemy o tym w iMagazine) to na pewno przerabiają soft do TV. Skoro potrafią do Raspberry Pi dodać obsługę AirPlay to na 100% potrafią to zrobić z softem do mojego LG czy też Samsunga. Niestety, znów się myliłem. Nie potrafią, lub im się nie chce. Nie ma żadnego TV z wbudowanym lub hakersko dodanym AirPlay.

Moje rozważania i poszukiwania nie poszły jednak całkiem na marne. Dzięki Krzysztofowi z Bang & Olufsen na warszawskiej Sadybie trafiłem na telewizor BeoVision 11 (widzicie go na zdjęciu). Rozwiązuje on mój pierwszy problem, potrafi wybudzić się jako (prawdopodobnie) jedyny na świecie poprzez aplikację np z iPada. Po drugie posiada miejsce przeznaczone na Apple TV. Tylna obudowa ma specjalną klapkę wkładamy tam Apple TV, podłączamy kabelki i zamykamy obudowę. Żaden kabel nie wystaje i wszystko stanowi całość. Niestety mimo, że telewizor ten rozwiązuje jeden i pół problemu to tworzy też całkiem nowy problem. Najtańsza wersja 40″ kosztuje 6900 … Euro. Spodziewajcie się testu w jednym z najbliższych numerów iMagazine.

A w moich dłoniach HTC one aka wannabe iPhone

8496815281_f79af50bb6_bByłem dziś na polskiej premierze HTC one czyli nowego flagowego smartphona tej firmy. Było oczywiście dużo ochów i achów. Sporo informacji, że pierwsi na świecie zrobili w pełni metalowy telefon – serio :), pierwsi na świecie zintegrowali antenę z obudową – serio. Mniejsza o to.

HTC one naprawdę może się podobać bo to kawał solidnego urządzenia. Jest może trochę za duży jak dla mnie, ale to nie wada tylko cecha tego modelu i większość osób odbierze to jako zaletę. Telefon wykonany jest faktycznie w większości z aluminium i uwaga nazywają to unibody – znacie nazwę :) Jednak w pełni metalowym telefonie dość gruba boczna ramka scalająca przód i tył to nie metal tylko wtryskiwany pod ciśnieniem polimer PPS. Inżynier HTC z działu R&D w prywatnej rozmowie dużo nam o tym opowiadał, to podobno bardzo skomplikowany i ciekawy proces. Bardzo przyjemnie się go słuchało bo było czuć, że facet kocha materiały nie mniej niż Jonathan Ive. Samo zastosowanie PPS psuje jednak wygląd bo patrząc z boku mamy szkło -> aluminium -> polimer -> aluminium. Taki przekładaniec.
Ludzie z HTC mówili, że chcieli stworzyć telefon o maksymalnie czystej formie i im podobno to się udało. Czyżby nie widzieli iPhone? Jak do wersji o czystej formie pasuje czerwony napis Beats z tyłu oraz wielkie logo HTC z przodu doprawdy nie wiem. No chyba, że chodzi o czystość w Androidowym wydaniu. Więcej zdjęć znajdziecie u Wojtka – zdjęcie powyżej też pochodzi od niego, ale ręce są moje :).

O systemie nie będę się wypowiadał bo pewnie zaraz była by jatka w komentarzach. Ja nie lubię Androida on nie lubi mnie i niech tak zostanie. Ten z nakładką HTC jest jeszcze bardziej „zakręcony”. Choć ma kilka fajnych cech np HTC Zoe – ciekawe kiedy jakiś developer skopiuje to na iOS.

HTC one to jeden z najładniejszych smartphonów jakie miałem w ręku. Stoi zdecydowanie na pudle – choć na trzecim miejscu. Myślę, że największy problem będzie miął z nim Samsung. Nie wiem jak musiałby wyglądać Galaxy S4 aby dorównać HTC one, a to przecież będą dwaj najwięksi konkurenci. Na pokazie było sporo plotek, że pewnie skopiują HTC, ale mają trochę mało czasu bo prezentacja już za około miesiąc. Przynajmniej w Applowym światku będzie spokój, hejterzy HTC zajmą się ustawkami z hejterami Samsunga. Na koniec powiem, że zdecydowanie przesadzone jest zdanie, że HTC one wzoruje się na iPhone 5 i wygląda prawie identyczne. Można zobaczyć podobieństwa, ale nic więcej.

Zupełnie poza tematem muszę zwrócić uwagę na jeden szczegół nie związany bezpośrednio z produktem. Na ekranach z Londyńskiej premiery HTC one widzieliśmy napis „TUE, FEB 19 | London , 12 °C”. Polacy dobrze się przygotowali choć … te same ekrany miały napis „WT, 19 LUT | Warszawa, 12°C”. Skoro już przerabiali te ekrany to serio nie mogli napisać -2°C.

Pokaż biurko dam Ci iPure :)

Moi dobrzy znajomi z iSerwisu MacLife wchodzą na rynek z nowym produktem czyli iPure. Są to środki pozwalające nam utrzymać nasze MacBooki, iPady i inne „i” w czystości. iPure to trzy produkty – do plastiku, szkła i aluminium. Co w obecnych czasach bardzo ważne są „Pure Poland”. Wymyślone przez Polaków, opracowane w Polsce i w Polsce wyprodukowane. Na Facebookowym profilu iPure zorganizowany jest fajny konkurs – „iDesk – Pochwal się swoim biurkiem” – wiem jak lubicie tego typu konkursy :). Wystarczy zrobić zdjęcie swojego biurka, wysłać go i potem zgarnąć fajną nagrodę. W między czasie można zobaczyć jak fajne „Makowe setupy” mają inni.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
To moje biurko i niestety nie bierze udziału w konkursie :/

Konkurs trwa do 25 lutego, więc czasu nie ma dużo. Wygra to biurko, które zdobędzie najwięcej „lajków”. Ja zaś wybiorę jedno, które mi się osobiście najbardziej podoba i przyznam mu nagrodę w postaci kompletu podkładek pod napoje z limitowanej serii „ipod.info.pl” i kompletu trzech środków iPure.

Filmy zza żelaznej kurtyny

Bardzo rzadko zdarza się nam obejrzeć jakieś filmiki które powstały w Apple i nigdy miały nie opuścić murów firmy. Sonny Dickson opublikował jednak kilka takich materiałów, głównie z działu serwisu. Na filmie który wydał mi się najciekawszy widać w działaniu oprogramowanie testowe (“MMI” version 1096.5) zainstalowane na iPadzie. Na pozostałych filmach (w rozwinięciu wpisu) widzimy np wypowiedzi pracowników Apple na temat programu serwisowego (warto objerzeć). Inne filmy są już mniej ciekawe i są instrukcjami do działań serwisowych. Dla fanów Apple to jednak „perełki” – na pewno lepsze to na niedzielny wieczór niż „Kraina przygód”.

Czytaj dalej

Fuckup Apple :)

Dziś prawie od rana byłem zarzucany mailami, tweetami w stylu „Ale fackup Apple, daje się obejść kod blokady w iOS” i linkiem do poniższego filmiku lub wpisu w międzynarodowych serwisach informacyjnych. Brakowało tylko reakcji Pani EL, że Apple się kończy.

Jeśli się Wam nie chce oglądać to śpieszę z wyjaśnieniem. Po serii ciężkich do szybkiego zapamiętania kroków, klików itp dostajemy z pominięciem kodu dostępu wgląd do listy ostatnio wydzwonionych numerów i do książki adresowej, ewentualnie poczty głosowej i zdjęć – swoją drogą jestem w szoku jak ktoś to odkrył. Żadnych mali, tajnych notatek, SMSów do kochanki nie zobaczymy. Oczywiście to spory błąd, który będzie zalatany w kolejnej wersji. Choć z drugiej strony wiem czy spory? Po pierwsze nie występuje przy wersji z „trudnym”, alfanumerycznym kodem – jak ktoś ma w książce numery do szpiegów lub premiera to chyba powinien dbać bardziej o swoje bezpieczeństwo nie zawierzać go czterem cyfrom. Po drugie próbowałem uzyskać ten błąd u Siebie i faktycznie telefon zachowuje się po tej sekwencji kroków dziwnie, ale zamiast listy połączeń otrzymuję czarny ekran bez dostępu do czegokolwiek. Czy u Was „trick” działa?
Jeśli jednak ten błąd nazywacie Fuckupem Apple to jak nazwiecie problem wysyłania przez Google waszego adresu mail oraz Imienia i Nazwiska każdemu developerowi od którego kupujecie Appkę – opisany szerzej przez Andorid Magazine? Tak Tak to nie problem przecież każdy użytkownik zgodził się na to zgadzając się na regulamin Google, a w nim na 20 stronie z 32 było dokładnie to napisane :)

PS. Jeśli ktoś zapyta się mnie jak długo jeszcze będę po takich wpadkach bronił Apple odpowiem niczym Franz Maurer – do końca … Apple lub mojego.