Gdy już się trochę uspokoiło na temat „wadliwej” anteny w iPhone 4, oliwy do ognia dolewa Marco Quatorze. Jest on wysoko postawionym dyrektorem w sieci GSM Telcel. Ta działająca w Meksyku sieć wprowadziła iPhone 4 tego samego dnia do sprzedaży, co nasi lokali operatorzy.
Twierdzi on, że Apple jest gotowe do wypuszczenia kolejnej, jak napisałem w tytule „komplikacji” czy też prościej wersji, iPhone 4. Dzięki niej ma być poprawiony problem z pływającym zasięgiem przy mocniejszym uścisku telefonu. Podobno nowa wersja ma być dostępna już od 30 września. Jest to data, która pokrywa się z końcem programu bezpłatnych obudów dla obecnej wersji iPhone.
Prawdopodobnie Pan Quatorze jest w błędzie i tylko w jego głowie pojawił się pomysł nowej wersji iPhone. Wpadł na niego prawdopodobnie właśnie zastanawiając się dlaczego to akurat tylko do 30 września działa program bezpłatnych pokrowców. Ja osobiście jestem w 100% przekonany, że nowego iPhone zobaczymy dopiero za około 9 miesięcy.
PS. Nowości to będziemy mieli jutro. Od 18:30 zapraszam na „Video Live” komentarz do tego wydarzenia.