Stare indiańskie przysłowie mówi, że lepiej więcej niż mniej lub coś takiego. W każdym bądź razie kto nie idzie do przodu ten się cofa. Dlatego zapraszam Was do odświeżonego podcastu Nadgryzieni, od dziś codziennie, około godziny 21, w krótszej formule odcinka i nie tylko Apple, choć raczej o technologii. To co się nie zmienia to prowadzący czyli Wojtek, Dominik i ja, ale w odcinku będziemy występować parami.
Zapraszam do słuchania i dajcie znać jak Wam się podoba nowa formuła.
Wpisy z kategorii Apple
iPhone 4s – czyli ten celowo zabity przez Apple
Pojechaliście Sobie po mnie i po Apple w komentarzach pod jednym z ostatnich wpisów. Jednak zamiast popłakać się w rękaw postawiłem pokazać Wam jak działa ten zabity przez Apple iPhone 4s. Jeśli na prawdę uważacie, że to „zabity” celowo sprzęt to jesteście większymi hejterami Apple niż ja Fanboyem i pełen szacunek bo myślałem, że to nie możliwe.
Spisek Apple – planowane postarzanie produktów
Argument koronny – specjalne śrubki do których śrubokrętów nie mają nie autoryzowane serwisy! Śrubokręty, które kosztują jakieś 5 zł na Allegro. Za to głos przejęty jakby ujawniał spisek wolnomularzy.
Czy Apple odpuściło sobie muzykę?
Jeszcze sześć lat temu Apple stało muzyką, co roku pojawiały się nowe iPody, iTunes Store był największym sprzedawcą muzyki na świecie, a ja powiększałem swoje muzeum. Aż trudno sobie wyobrazić, że w ciągu tych 6 lat zmieniło się tak naprawdę wszystko. Ostatni iPod pojawił się prawie trzy lata temu, a iTunes Store dogania lub nawet już wyprzedza system streamingowy Spotify. Co więcej robi to będąc obecny w niespełna 30 krajach, podczas gdy iTunes sprzedaje muzykę w ponad 70. Co takiego się stało, że Apple odpuściło sobie muzykę?
iMagazine 11/2014 – iPad Air 2
Na ostatnią konferencję Apple nie czekałem z zaciśniętym z podniecenia żołądkiem. Chyba że weźmiemy sprawę dosłownie – w końcu czekałem na urodzinowy iMagowy tort i słynną już pizzę.
W trakcje jej trwania (pizzy i konferencji) zobaczyłem iMaca z ekranem Retina, który jest świet- nym komputerem, którego nigdy nie kupię. Potem zobaczyłem nowy model iPada Air, który dla mnie, jako osoby mającej ze sobą zazwyczaj MacBooka 13″, jest jak kwiatek do kożucha. Pod koniec zaś przez 5 minut mignął mi odświeżony iPad mini, w którym zmiany są na tyle małe, że nic nie uzasadnia zakupu, nawet dla mojego iMuzeum jest w tej chwili mało interesującym eksponatem. Konferencja się skończyła, a ja pomyślałem sobie: Była zajebista – nie muszę po niej wydać nawet 1 zł! Całość mogę odłożyć na złotego Apple Watch.
Jednak to tylko moje zdanie, choć wiadomo, że mam rację. Wojtek zaś pomyślał inaczej i kupił sobie dwa iPady Air 2 – w końcu liczba w nazwie zobowiązuje. Przy czym przez kilka dni każde zdanie zaczynał od: „Wiesz już, kiedy będę mógł odebrać swojego Air?”.
Dominik zaś skrywał się za kotarą obojętności. „Kupię Air 2, ale bez spinki, odbiorę, jak będzie. Poczekam, aż będzie taki model, jaki konkretnie chcę”. Kupił białą wersję 64 GB, a chciał czarną 128 GB. Udało mu się pierwszego dnia sprzedaży. Oczywiście… bez spinki.
Oddaję każdemu z nich teraz głos – choć coś czuję, że to będzie jednak jednogłos.
Mój pierwszy Mac – Mój pierwszy raz z ….
Ja niestety mam już kilka lat na karku i jestem z pokolenia, któremu „Mój pierwszy raz” kojarzy się z „Bravo”. Jednak dzięki temu moja historia przygód z Apple miała kilka początków.
(…)
Muszę Wam też podać jeden mało znany fakt – nie polubiłem się z iPhone’em pierwszej generacji od pierwszego wejrzenia. Przez długi czas po jego premierze używała go moja narzeczona, a ja byłem wierny HTC z mobilnymi Windowsami. Dopiero w nieco ponad pół roku po premierze przekonałem się do niego i potem już nie miałem na stałe żadnego innego telefonu.
Całość mojego „pierwszego razu” przeczytacie na imagazine.pl