Oto proszę kolejny odcinek ciekawych aplikacji z AppStore.
Zaczynamy od najciekawszej moim zdaniem aplikacji dzisiejszego dnia (choć wszystkie są ciekawe) czyli FTP On The Go PRO. Już nazwa nam mówi dużo o tej aplikacji. Jest to iPadowo/iPhonowy klient FTP. Dzięki niemu będziemy mogli połączyć się z serwerami FTP. FTP, FTPS, SFTP oraz usługą iCloud. Przy każdym z tych połączeń mamy możliwość kopiowania plików, kasowania, zmiany nazw i podobnych typowych czynności. Warto zwrócić uwagę, że program potrafi korzystać z serwera iCloud dzięki czemu możemy wrzucić interesujący nasz plik do naszej prywatnej chmury i potem odczytać z innych urządzeń z tym programem*. Możemy też wysłać za pomocą aplikacji linka do tego pliku w iCloud, dzięki czemu będzie mogła go pobrać osoba z która chcemy się nim podzielić. Ale sama funkcjonalność klienta FTP to nie wszystko. FTP On The Go PRO pozwala na wyświetlanie i edytowanie plików HTML, CSS, JS, PHP, ASP oraz na podgląd plików JPG, PDF, DOC, XLS, itp. Jeśli dodamy do tego możliwość wysyłania dokumentów mailem i wcześniejszego ich kompresowania to robi się nam całkiem zaawansowany kombajn do zarządzania plikami. Cena jest całkiem spora 7,99 Euro, ale naprawdę warto.
*Okazuje się dostęp do plików umieszczonych przez tą aplikację i inne aplikacjew iCloud da się bez problemu uzyskać też na każdym komputerze Mac z podpiętym tym samym kontem iCloud i zaznaczoną opcją synchronizacji Dokumentów. W tym celu trzeba udać się do ukrytego katalogu ~/Library/Mobile Documents, a można to zrobić wybierając w Finderze z menu „Idź” pozycję „Idź do katalogu …” i wpisując ~/Library/Mobile Documents. W tym katalogu wystarczy odszukać katalog danej aplikacji w przypadku FTP On The Go PRO katalog nazywa się u mnie „2BMBRVJB24~com~ftponthego”. Ten katalog zapewnia dwustronną komunikację z iCloud i naszymi urządzeniami z podpiętymi do tej chmury. Super! Czekam teraz na program ładnie tym zarządzający.
Ten program poznałem przypadkiem. Musiałem pobrać film z Youtube i móc go potem odtwarzać na moim iPhone bez dostępu do sieci. Szybki research po AppStore pokazał, że właśnie Downloader for iPhone, iPod touch and iPad jest najlepszy bo jaki jedyny to zrobił. Program jest bardzo prosty w obsłudze i wygląda trochę jak przeglądarka internetowa. Wpisujemy adres strony z której chcemy pobrać plik i czekamy, aż strona się załaduje. W zakładce link pojawią się odfiltrowane linki z danej strony, które możemy potem pobrać. Możemy też oczywiście kliknąć na każdy link sami i pobrać dany plik. Program jest dość sprytny pozwala np na rozpakowywanie pobieranych archiwum ZIP. Tego co w nim najbardziej brakuje to możliwości dzielenia się pobranymi plikami z innymi aplikacjami. Nie można np. wrzucić pobranego pliku do iClouda, co jak wiemy było by bardzo wygodnie. Program może nie jest idealny ale jako jedyny dobrze poradził sobie z pobieraniem filmów z YouTube. Zapomniałem dodać kosztuje 2,39 Euro.
AirCassette to może nie gra ale program z kategorii „Entertainment”. Ten program może nie robi nic bardzo pożytecznego ale jest świetnie wykonany i daje bardzo dużo wzrokowej przyjemności o ile wychowaliście się w latach 80. Program jest odtwarzaczem audio ale takim trochę innym niż standardowa aplikacji w iPhone lub iPodzie touch. AirCassette udaje odtwarzacz kasetowy. Na ekranie w czasie odtwarzania muzyki widzimy jakby taśmę magnetofonową poprzez przeźroczyste drzwiczki naszego „jamnika”. Widać obracające się kółka taśmy i nawijaną na nich taśmę. Przerzucenie utworu, znaczy przewiniecie taśmy do kolejnego utworu daje efekt taki jak powinno czyli kółka zaczynają się szybciej kręcić na chwile i przewijać taśmę. Brakuje chyba tylko jakiegoś efekty dźwiękowego w czasie tego przewijania. Do wyboru mamy wygląd 12 różnych kaset bardzo przypominających te kasety, których słuchaliśmy w młodości. Z technicznych rzeczy to AirCassette obsługuje odtwarzanie dźwięku poprzez AirPlay i działa w tle. Cena 1,59 euro jest warta sentymentalnego powrotu do lat młodości.