Ciekawe programy z AppStore – Część 145

Znów co dwa tygodnie pojawiają się Ciekawe Programy z Appstore. Sam nie wiem dlaczego tak wychodzi :/ Może przynajmniej aplikacje będą ciekawe :)

Pierwsza moim zdaniem zdecydowanie jest. Ma trochę przydługą nazwę „DataMan Pro – Real Time Data Usage Manager with Geotag” kosztuje 1,59 Euro, ale jest bardzo bardzo pomocna. Pozwala bowiem na monitorowanie ile dokładnie transmitujemy danych przez naszego iPhone’a/iPada z podziałem na transmisje 3G i Wi-Fi. Tyle powiecie to potrafi standardowo iOS, ale ten program umie dodatkowo dużo więcej. Jak go zostawicie działającego w tle (tak tak programy na iOS potrafią działać w tle) to będzie zliczał ile danych pobrał i wysłał każdy program, pokaże nam miejsca na mapie gdzie pobieraliśmy dane, da statystyki dzienne, tygodniowe i miesięczne. Dodatkowo możemy sobie ustalić miesięczne/dzienne/tygodniowe limity z alertem o zbliżaniu się do nich. Jak dla mnie HIT.

Jeśli urządzeniem, którego używacie jest iPhone 4S to za pomocą programu SloPro możecie zamienić go w kamerę rejestrująca filmy w trybie Slow Motion. Czyli takim w którym zarejestrowany obraz jest potem odtwarzany w zwolnionym tempie. Normalnie iPhone 4S rejestruje obraz z częstotliwością 30 klatek na sekundę, z programem SloPro robi w trybie 60 klatek na sekundę. Dzięki temu odtwarzając go potem np. na komputerze widzimy właśnie efekt Slow Motion. Efekty działania programu mogą robić wrażenie pod warunkiem, że dobrze wybierzemy filmowanym obiekt. Gotowy film można wyeksportować do Rolki Zdjęć, wrzucić na FaceBooka lub wysłać mailem. Niestety tych funkcji nie zobaczymy w podstawowej, darmowej wersji programu. Aby móc się dzielić naszymi filmami oraz zlikwidować graficzny znak wodny producenta, musimy kupić wersję pełną za 1,59 Euro.

Highway Rider to zdecydowanie dziwna gra. Nie ma super grafiki, nie ma super dźwięku, rozgrywka jest dość monotonna, a przesłanie przynajmniej dwuznaczne. W grze stajemy się motocyklowym szaleńcem autostradowym – mamy tu do wyboru kilka postaci z których najbardziej lubię takiego wytatuowanego bez kurtki. Naszym celem jest przejechanie jak najbliżej wyprzedzanych samochodów. Za każde bliskie przejechanie mamy punkt i jedziemy coraz szybciej. Jedyne na co mamy wpływ to skręcenie w prawo/lewo oraz pogrożenie pięścią innym kierowcom lub wymiennie postawienie ścigacza na kole, o hamowaniu zapomnijcie. Niby nic ciekawego, ale na koniec, a koniec czyli wypadek przychodzi wcześniej lub później mamy fajne podsumowanie połamanych kości po wypadku wraz z szacunkowym kosztem leczenia, którego zapewne NFZ nie refunduje. Gra jest bezpłatna i ma wersję na małe i duże iEkrany.

Ciekawe programy z AppStore – Część 144

Czwartkowe trzy aplikacje z AppStore na które warto zwrócić uwagę.

Są programy do przerabiana zdjęć tak aby wyglądały jak z dawnych lat, więc musiały też pojawić się programy robiące to samo z filmami. Wśród nich 8mm Vintage Camera jest chyba najlepszy. Za jego pomocą możemy kręcić w trybie rzeczywistym filmy wyglądające jakby miały 50 lat – możemy też dodawać te efekty do posiadanych już filmów. Wspomnianych efektów mamy osiem i są to  1920, Noir, 60s, 70s, Sakura, XPro, Siena i Pela. Dodatkowo możemy wybierać spośród siedmiu różnych obiektywów – Super 8, Clear, Flickering Frame, Spotlight, Light Leak, Color Fringing and Classic. Daje to nam naprawdę duże możliwość kreowania ciekawych scen. Jeśli to Wam nie wystarczy to jest jeszcze mój ulubiony efekt czyli możliwość dodania przeskakującej klatki filmowej. Aplikacja działa naprawdę super, a filmy nakręcone np za pomocą efektu 1920 wyglądają faktycznie jakby pochodziły z epoki kina niemego – no poza wysoką rozdzielczością 720p. Cena programu to tylko 1,59 Euro.

O tej aplikacji przeczytałem już dawno temu i nie zwróciła ona mojej uwagi, aż do dziś kiedy jej potrzebowałem. Nie jestem elektronikiem, ale lutownica, kondensatory i … oporniki to nie jest coś co mnie przeraża. Jednakowoż nie mam pojęcia jak odczytać rezystancję jakiegoś patrząc tylko na jego oznaczenie paskowe. Z programem Resistor Photo ID nie będziecie już musieli nigdy uczyć się tego na pamięć. Wystarczy zrobić zdjęcie opornikowi, a program sam odczyta jego parametry. Proste i tanie bo aplikacja jest darmowa. Oczywiście opisując ją zdaję sobie sprawę, że będzie to najmniej popularna aplikacja opisana w tym cyklu :)

Ski Safari to tania gra (0,79 Euro), która udowadnia, że nie trzeba bardzo rozbudowanej grafiki 3D, skomplikowanego sterowania lub wielowątkowej fabuły aby zrobić grę wciągająca na długie godziny. W grze zamieniamy się narciarza uciekającego przed lawiną. Mamy zwykły widok 2D, a całe sterowanie odbywa się poprzez dotykalnie palcem ekranu, które powoduje wyskok naszego narciarza w górę. W trakcie naszej ucieczki musimy wspomagać się łapaniem pingwinów, przejażdżką na grzbiecie Yeti czy też skuterem śnieżnym. Dodatkowo aby zdobyć większą ilość punktów powinniśmy wykonywać różne zadania, np. wykonać podwójny backflip, czy zabrać na skuter Yeti z pingwinem. Wszystko to dzieje się w naprawdę zawrotnym tempie, które na wyższych poziomach bywa wariackie. Gra ma swoją wersję zarówno na iPada jak i na iPhone, a moim osobistym zdaniem lepiej się gra na iPadzie.

Ciekawe programy z AppStore – Część 143

Hmm sam nie wiem dlaczego tydzień temu nie było Ciekawych Programów z AppStore – chyba jakoś umknął mi czwartek. Dziś za to są. Zapraszam.

Sigmund to naprawdę przedziwna aplikacja. Dzięki niej zaprojektujemy sobie sen – serio, wszystko jest poparte badaniami i matematyką. Jak to działa? Użytkownik definiuje sobie przedmioty o których chce śnić,  można ich wybrać do pięciu. Potem ustawiamy godziny w jakich będziemy spali i kładziemy telefon blisko siebie w łóżku. iPhone będzie monitorował nasz sen poprzez czujniku ruchu. Gdy zapadniemy w jego fazę zwaną REM, czyli tą w której pojawiają się sny, z głośnika telefonu będą szeptem wypowiadane wybrane słowa. Ma to spowodować, że będziemy śnili właśnie o tych rzeczach. Niestety musimy umieć śnić po Angielsku bo tylko w takim języku występuje 1000 możliwych do wyboru przedmiotów marzeń sennych. Na szczęście jest uniwersalny „SEX”. Nasz dobry sen kosztuje tylko  0,79 Euro.

Jeśli uważacie, że wykresy giełdowe są nudne to musicie zobaczyć program StockTouch – cena 3,99 Euro.  Pokazuje on w bardzo obrazowy sposób notowania giełdowe różnych spółek – polskiego parkietu nie ma. Zasada pokazywania opiera się na wyświetlaniu kwadracików ze skrótem nazwy notowanej firmy oraz z procentowym wzrostem lub spadkiem. Kwadraciki są zielone, jak firma wzrasta, szare jak jej notowania stoją w miejscu i czerwone jak spada. Kwadracików może być na ekranie wyświetlone całe mnóstwo z podziałem na branże. Po kliknięciu na pojedynczy kwadracik, przybliża się on do nas i wyświetla szczegóły. Najfajniejsze jest to, że wystarczy jeden rzut oka na taką tablicę i już wiadomo czy – cytując prowadzącego EKG – jesteśmy Bogatsi czy Biedniejsi. Sam giełdą interesuję się średnio ale interfejs tej aplikacji zrobił na mnie wrażenie.

Dzisiejsza gra nie jest już nowością, ale dopiero ostatnio mi się przypomniała bo pojawił się update i miałem okazję do niej przysiąść. Zrobiła na mnie spore wrażenie. Mowa o Sky Gamblers: Air Supremacy – cena 3,99 Euro dla iPad oraz iPhone. Gra to swojego rodzaju symulator lotu współczesnym myśliwcem – no może bardziej arkadowy symulator. Możemy usiąść za sterami jednego z czterech typów myśliwców i udać się na podniebne łowy. Jest kilka możliwości rozgrywki, możemy przechodzić różne misje, możemy swobodnie polatać, możemy wreszcie poprzez sieć pograć w tradycyjny deathmatch. Gra ma wszystko co potrzebujemy fantastyczną grafikę, świetną szybkość dzięki której można się poczuć jak w ogniu prawdziwej walki. Zróżnicowane misje i lokacje oraz możliwość gry przez sieć. Jedna z lepszych pozycji w AppStore.

Ciekawe programy z AppStore – Część 142

Powiem tyle… Czwartek ma swoje prawa i ma swoje ciekawe programy z AppStore.

Ostatnio często wysyłam i otrzymuję różne paczki. Dlatego szukałem programu dzięki któremu będę mógł monitorować przesyłki bezpośrednio z ekranu iPhone. Niestety strony wielu przewoźników w wersji mobilnej zachowują się tragicznie. W oko mi wpadła darmowa aplikacja Moja Paczka. Dzięki tej aplikacji możemy monitorować przesyłki praktycznie większości przewoźników w tym typowo polskich  – Poczta-Polska, DHL, DPD, Opek, Paczkomaty, TNT, Siódemka. Mają być dodani również inni. Działanie programu jest proste, wpisujemy numer przesyłki, wybieramy operatora i tyle. To czego mi brakuje to rozpoznawanie na podstawie numeru przesyłki, jaka firma zajmuje się dostarczeniem. Domyślam się jednak, że nie da się tego zrobić dla wszystkich operatorów.

Smart Dot to ciekawa aplikacja pomagająca prowadzić prezentacje. Po zainstalowaniu darmowej aplikacji na naszym iPhone oraz programu Smart Dot Host na komputerze z Windows lub Mac OS będziemy mieli możliwość sterowania prezentacjami. Obsługiwane są zarówno prezentacje z KeyNote jak i z Power Pointa. Oprócz tego dostaniemy możliwość używania iPhone’a jako myszki na tym komputerze. Pewnie nie widzicie w tych funkcjach nic ciekawego, zgadza się. Najciekawsza jest możliwość sterowania wskaźnikiem laserowym wpiętym w złącze słuchawkowe naszego iPhone’a. Oczywiście taki, sam w sobie bardzo ciekawy i designerski choć jeszcze niedostępny, wskaźnik musimy dokupić oddzielnie, ale jak już go będziemy mieli to można go włączyć i wyłączyć poprzez naciśniecie wielkiego przycisku na ekranie. Swietne.

Staram się nie pisać o bardzo popularnych aplikacjach, ale dziś musiałem. Gra Max Payne zawitała dziś do AppStore (i już na 1 miejscu) w wersji iPhonowo/iPadowej i w cenie 2,39 Eruo. Zagrywałem się w nią pewnie z 10 lat temu i do dziś pamiętam jak bardzo mi się podobały w niej efekty slow motion . Wersja dla iOS też je ma bo jest prawie idealnym „portem” gry w jaką pewnie wielu z Was grało. Prawie idealnym bo zmieniono sterowanie na sterowanie dotykowe na ekranie oraz poprawiono w stosunku do oryginału jakość teksturowania. Ale nie oszukujmy się, nie a tu jakiegoś szału. Widać wyraźnie, że gra ma swoje lata i graficznie nie jest to Infinity Blade II. Sterowanie też kuleje, bo wirtualne dwa joysticki są niewygodne, a na iPhone zasłaniamy palcami większość ekranu. Tym co pozostało po tamtej grze jest fenomenalny klimat. Jak będę miał więcej czasu to się zamknę w pokoju i przejdę ją na iPadzie od początku do końca.

Ciekawe programy z AppStore – Część 141

Ale mi szybko ten tydzień minął. Nawet się nie zorientowałem, a tu już czwartek i moim zdaniem ciekawe programy z AppStore. Dziś będzie sportowo.

Bardzo możliwe, że znacie serwis zczuba.pl, czyli jak sami o sobie mówią inny serwis sportowy. Serwis Z Czuba powstał jakiś czas temu i początkowo były w nim bardzo amatorskie i bardzo śmieszne alternatywne relacje z meczów. Z czasem stał się bardzo popularny, trochę mniej śmieszny, aż wreszcie został przejęty przez dużego gracza. Na szczęście dużo z tamtego klimatu pozostało i ciągle ciekawie się czyta ich relacje. Aby mieć je zawsze przy sobie musicie pobrać darmową aplikację ZCzuba. Dzięki niej na ekranie iPhone’a będziecie mogli śledzić na żywo mecze piłki nożnej i nie tylko, choć głównie. Przed zbliżającymi się mistrzostwami Euro 2012 przed redakcją Z Czuba dużo roboty, Wy aby być na bieżąco musicie tylko pobrać program. O jego interfejsie nie będę pisał bo jest bardzo prosty, ale jednocześnie nie przeszkadza w śledzeniu relacji. Ważne, że iPhone’a możemy postawić na biurku w pracy i śledzić mecz nie musząc tłoczyć się na jakimś tam stadionie w Gdańsku. Chyba oddam czytelnikom swoje cztery bilety, które wylosowałem na ćwierćfinał w Gdańsku, w czerwcu, w piątek (!) i będę śledził relację na ekranie telefonu :)

AppSport
 to jest to pierwszy i w dodatku darmowy dziennik sportowy w polskim AppStore, który wychodzi 7 razy w tygodniu. Stworzony jest w oparciu o platformę wydawniczą PressPad, Pawła Nowaka więc posiada charakterystyczny dla niej prosty znaczy przejrzysty interfejs użytkownika. W każdym numerze znajdziecie skondensowane wiadomości z różnych wydarzeń sportowych jakie miały miejsce poprzedniego dnia. Mnie bardzo cieszy, że oprócz piłki nożnej – choć stanowi ona duży procent informacji – znalazło się także miejsce na Formułę 1 czy rajdy terenowe. Bardzo fajną opcją jest możliwość pobrania artkułów z AppSport w formie Podcastu z iTunes store. To bardzo duże ułatwienie dla ludzi, który nie mają czasu czytać, a chcieli by być na bieżąco z informacjami ze sportu. Wszystko fajnie ale ja się tylko pytam dlaczego aplikacja nie ma zaimplementowanych funkcji społecznościowych oraz co ważniejsze dlaczego nie instaluje się ona w Newsstandzie. Why Paweł Why?

Gra też jest niby sportowa bo Bike Baron to można powiedzieć symulator trialu motocyklowego. No moze symulator to za dużo powiedziane, bo to zwykła arkadówka, ale bardzo wciągające. W grze siadamy na motocykl motocrosowy i jedziemy taką trochę trialową trasę. Musimy przeskakiwać nad beczkami z materiałem wybuchowym, nad dystrybutorami z benzyną. Oprócz tego musimy zbierać monety oraz dbać o czas przejazdu. W międzyczasie możemy wykręcić kilka back lub front flipów, aby zdobyć więcej punktów. Gra odbywa się tylko w w dwu-wymiarze, a do z elementów sterujących mamy, gaz, hamulec, odciążenie przedniego koła oraz tylnego. W grze bardzo pomaga świetna komiksowa grafika oraz fajne efekty dźwiękowe. Może nie jest to najwybitniejsza gra roku, ale sięgam po nią zdecydowanie częściej niż np. po Angry Birds. Cena 0,79 za wersję iPhone oraz iPad w Retinie jest zdecydowanie na miejscu.

PS. Dziś dzięki mnie macie 41 minut snu więcej bo jest dopiero 23:59 :)

Ciekawe programy z AppStore – Część 140

Dziś ciekawe programy w wersji komunikacyjnej i w 2/3 polskiej.

Zaczynamy od programu iTaxi. Wspomniany program to część projektu  iTaxi o którym ostatnio bardzo się dużo mówi, głównie za sprawą znanego inwestora. System w swoim zamyśle ma stworzyć wirtualną korporację taksówkową w której mogą uczestniczyć taksówkarze z różnych prawdziwych korporacji lub niezrzeszeni. Jednocześnie program ma wytwarzać pewną więź między taksówkarzem, a klientem który sam wybiera konkretną taksówkę. Cały proces zamawiania wygląda tak, że uruchamiamy program z dość słabym interfejsem użytkownika, który nas lokalizuje i pokazuje na mapie taksówki zalogowane do systemu. Po kliknięciu na interesującą nas taksówę widzimy jaki to samochód, jaką ceną za kilometr musimy zapłacić oraz do jakiej fizycznej korporacji należy. Jeśli klikniemy zamów, a taksówkarz na swoim terminalu przyjmie kurs to będziemy widzieli jak daleko jest od Nas. W programie, który na razie działa tylko w Warszawie jest dostępnych 150 taksówek, a sam program jest oczywiście darmowy
PS. Do mojej wsi żadna nie chciała przyjechać :)

Jeśli nie chcecie pojechać taksówką bo wolicie komunikację miejską to programem dla Was jest Jakdojadę.pl. To także cześć większego serwisu o tej samej nazwie. Jest to jakby system nawigacji GPS dla osób które korzystają z komunikacji miejskiej. W programie, który w odróżnieniu od poprzednika ma świetny interfejs użytkownika, wymieramy miejsce startu naszej podróży – może być to wyszukany po GPS najbliższy przystanek – oraz miejsce końca. Program wynajdzie nam kilka alternatywnych tras dotarcia do celu, poda koszt podróży oraz jej czas. Niewątpliwą zaleta programu jest wbudowany aktualny rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Białystoku, Bydgoszczy, Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, Krakowie, Łódzi,  Trójmieście, Poznaniu,  Radomiu, Szczecinie, Toruniu, Warszawie, i  Wrocławiu. Mi najbardziej podoba się nawigacja na mapie od przystanku do przystanku. Czasem trzeba gdzieś w obcym mieście przejść, a ten program pokieruje za rękę. Cena 2.99 Euro. Jest darmowa wersja Light.
PS. Najbliższy przystanek od moje wsi to 1 km :/

Wiecie co to jest Race of Champions? To organizowane od czasu do czasu zawody w których na specjalnych torach rywalizują ze sobą najlepsi kierowcy na świecie. Nie liczy się czy startują w rajdach czy w wyścigach a może w Rally Crosie. Obok siebie staja ramie w ramie Tom Kristensen, Heikki Kovalainen, Sébastien Loeb, Alain Prost, Michael Schumacher, Sebastian Vettel. Wszyscy zasiadają w jednakowych maszynach i mogą pokazać kto naprawdę jest najlepszy. Race of Champions to oficjalna gra tych zawodów. W niej także możemy się zmierzyć w różnych samochodach z różnymi znanymi przeciwnikami. Grafika jest bardzo fajna, gra jest grywalna, atmosfera jak na prawdziwych zawodach. Słowem świetna zabawa. Trochę arkadowa, bez specjalnie rozbudowanej fizyki samochodu, ale bardzo przyjemna. Można się przez chwilę poczuć jak zwycięzca F1 rywalizujący z mistrzem WRC. Dodatkowych emocji dostarcza to, że ścigamy się samochodami, które naprawdę biorą udział w ROC. Cena … dobra … 1,59 Euro.
PS. U mnie we wsi nie ma żadnego toru.

Hmm trochę Wam ściemniłem. Cykl powinien ukazywać się w czwartek, wpis kończyłem w piątek o 1:30, ale siła sprawczą administratora bloga zrobiłem małe cofnięcie czasu i pojawił się w czwartek o 23:59. Dzięki mnie możecie spać półtorej godziny dłużej :)