Ciekawe programy z AppStore – Część 147

Dziś bardzo nietypowe Ciekawe programy z AppStore. Po pierwsze dlatego, że w piątek, a nie w czwartek, po drugie, że w tym miesiącu dopiero pierwsze, po trzecie bo Forza Italia!!!.  No to start.

Wczoraj między jedną a drugą bramką Mario Balotellego przeczytałem na Twitterze, że Google wprowadziło do AppStore dwie aplikacje. Jednak ważniejsza czyli Chrome, a druga mniej ważna czyli Google Drive. Skoncentrujmy się na pierwszej. Chrome to jedna z najbardziej popularnych przeglądarek internetu i pewnie wiele osób bardzo się ucieszyło widząc ją w AppStore. Ja Chrome nie używam, ale muszę przyznać, że interfejs zarówno na iPadzie jak i na iPhone wygląda bardzo świeżo. Czy przeglądarka jest lepsza od standardowego Safari? Według mnie nie, a wybiorą ją pewnie Ci, który mają sporo usług w Google i będą chcieli być bardziej zintegrowani ze swoimi komputerami z Chrome. Oraz Ci dla których liczy się szybkość bo jak możecie zobaczyć na filmie, momentami bije na głowę Safari. To jej największa zaleta, a największa wada? Ta wynika z konstrukcji systemu iOS, brak możliwości ustawienia jej jako domyślą w systemie. Oczywiście oba programy się bezpłatne.

Apple też wydało nową aplikację i to bardzo ważną dla mnie. Aplikacja to Podcasts i chyba nie muszę tłumaczyć, że służy do przeglądania bardzo bogatej bazy Podcastów dostępnych w AppStore. Ważna jest natomiast dlatego bo można w niej słuchać Podcastu Nadgryzieni w którym zdarza mi się pojawić. Jeśli miałbym wypowiedzieć się w jednym słowie o tej aplikacji to wybrałbym Piękna. Apple do perfekcji dopracowało interfejs użytkownika i to zarówno na iPadzie jak i na iPhone. Choć na mniejszym ekranie wygląda jednak gorzej. Najbardziej podobają mi się dwa smaczki w interfejsie, wybór Podcastów zrobiony w firmie skali w starym radiu i oczywiście widok szpuli magnetofonowej w czasie słuchania. Ten drugi motyw na iPadzie wygląda wprost genialnie. Co ciekawe aplikacja jest bardzo mocno zintegrowana z systemem iOS, do tego stopnia, że po jej zainstalowaniu menu Podcasty znika z fabrycznej aplikacji Muzyka. Ciekawe. Jeśli chcecie więcej przeczytać na temat tego programu to zapraszam do Wojtka. Aplikacja również bezpłatna.

Gry miało nie być, ale Apple skasowało z AppStore świetną aplikację Display recorder, dzięki której mogliście nagrać to co widać na ekranie iUrządzenia – why?? Dlatego jest gra, a jest nią Pocket PlanesW grze wcielamy się szefa linii lotniczych. Musimy kupować samoloty, przewozić ludzi i ładunki, kupować możliwość operacji na nowych lotniskach itp. Jednym słowem wszystko to z czym na co dzień spotyka się prezes LOTUu :) Oczywiście cały czas rzucane są nam kłody pod nogi, a to popsuje się samolot, a to ludzie będą chcieli latać z innych miejsc niż te w których mamy puste samoloty, a to samolot jest za mały. Gra naprawdę wciąga i w fenomenalny sposób pochłania nam czas. Dodatkowym smaczkiem w grze jest grafika 8bitowa. Idealnie pasuje do charakteru gry i doskonale uzupełnia rozgrywkę. Aplikacja jest bezpłatna, ale jak to często bywa w tego typu grach, aby zabawa się szybko rozkręciła musimy zainwestować poprzez zakupy wewnątrz aplikacji w wewnętrzną walutę :)

Dostęp nadzorowany w iOS 6

Wczoraj przeczytałem na www.cultofmac.com o pewnej nowej funkcji która finalnie dobrze działa w iOS 6 beta 2 i która rozwiązuje moje dwa duże problemy. Funkcja nazywa się Dostęp nadzorowany i znajdziecie ją w Ustawienia -> Ogólne -> Dostępność. Co robi ta funkcja?
Pozwala zablokować urządzenie z iOS tak aby działało tylko z jedną wybraną aplikacją. W takim trybie nie działa klawisz HOME, nie da się wyjść z aplikacji, a nawet można poprzez narysowanie palcem obszaru na ekranie, wyłączyć ten fragment z wrażliwości na dotyk. Aby aktywować funkcję musicie ustalić kod aktywacyjny, oraz będąc w wybranej aplikacji trzy razy kliknąć przycisk HOME. Po takim aktywowaniu nie działa jak wspomniałem przycisk HOME, możemy wyłączyć możliwość obracania ekranu, dotyk w wybranym fragmencie lub na całości ekranu, gesty wyboru programów oraz zakupy wewnątrz aplikacji. Dodatkowo możemy jeszcze wyłączyć usypianie urządzenia. Funkcja jest naprawdę niesamowicie przydatna, a jak wspomniałem rozwiązuje przynajmniej dwa moje duże problemy:
1. Mogę łatwo zablokować iPada z jedną aplikacją dla dziecka, Maks czasem zamiast koncentrować się układance wychodzi z aplikacji i wysyła maile do ważnych osób :)
2. zdarza mi się montować iPada w różnych publicznych miejscach jako „kiosk” informacyjny, taka systemowa możliwość zablokowania wyjścia z danej aplikacji jest zbawieniem.
Wyjście z trybu Dostępu nadzorowanego następuje przez kolejne trzykrotne naciśnięcie HOME i wpisanie kodu. Niestety jest jeszcze jedna droga i nie wymaga ona znajomości kodu. Przytrzymanie na dłużej przycisku HOME i Power zresetuje nam urządzenie i uruchomi się ono w normalnym trybie pełnego dostępu.

iPad Smart Case moim okiem

iPad Smart Cover to najlepsza ochrona iPada jaką znam bo nie zbija jego świetnego wyglądu. Jednak czasem są takie sytuacje kiedy potrzebujemy czegoś co w większym stopniu zabezpieczy iPada przed porysowaniem, upadkami itp. Mam w domu pokrowców o takim przeznaczeniu już naprawdę sporo, wszystkie jednak mają podobną wadę, są zbyt grube, toporne i ciężkie. Dlatego tak bardzo ucieszył mnie pokrowiec iPad Smart Case czyli taki Smart Cover ale również chroniący tył i boki iPada. Cena 219 zł wydała się rozsądna więc od razu zamówiłem wersję czerwoną z wygrawerowanym napisem. Przyjechała dopiero dziś.
Największa zaletą iPad Smart Case jest niewielka grubość, iPad dozbrojony w nią ma grubość 14 mm, bez niej 9,5 mm. Obudowa wykonana jest z zewnątrz z Poliuretanu tak jak iPad Smart Cover w tańszej wersji, a w środku ma podobnie jak ostatnie Smart Covery miękki materiał przypominający zamsz. Dzięki temu nasz iPad na pewno się nie porysuje. Materiał zewnętrzny jest gumowany, a to sprawia, że iPad bardzo pewnie leży w ręku. Moje szybkie testy nie wykazały specjalnej podatności materiału na brudzenie. Oczywiście w klapce pokrowca znajdują się magnesy dzięki czemu po zamknięciu iPad się wyłącza. Brzegi pokrowca są zgrzane i posiadają charakterystyczny rant, bardzo podobny do tego z pokrowca dla iPada pierwszej generacji.  Może się to wydawać brzydkie, ale jak wiem z doświadczenia doskonale chroni iPada przed wszelkimi urazami w przypadku upadku na ziemie. iPada do pokrowca wkładamy na wcisk, rozciągając sam pokrowiec. Nie ma niestety znanej z pokrowca od pierwszej generacji iPada klapki. To okazuje się największą wadą tego produktu. iPad umieszczony w Smart Case ma dość sporo luzu, a pokrowiec nie przylega dokładnie ani na bokach ani z tyłu pokrowca. Mimo, że w użytkowaniu to nie przeszkadza, a iPad ani trzeciej ani drugiej generacji nie wypada z niego to sprawia to niemiłe wrażenie w tak zwanym „macaniu”. Starałem się pokazać na zdjęciach te niedokładności w przyleganiu, wygląda to tak jakby projektant się nie przyłożył i dał po dwa mm za dużo po każdej stronie. Innym problemem, a raczej pochodną konstrukcji jest mniejsza pewność połączenia pokrywki z urządzeniem, a co za tym idzie mniejsza stabilność iPada kiedy jest postawiony. Nie miałem przypadku, żeby się wywrócił, ale jest zdecydowanie gorzej niż w przypadku Smart Covera. Nie ma za to żadnym problemów z działaniem przycisków głośności oraz Power, mimo, że są przykryte materiałem pokrowca. Słyszałem też, że są problemy z otwieraniem pokrowca, fakt część przykrywająca ekran dość mocno przylega do samego pokrowca, ale ja żadnych problemów z otwieraniem nie miałem.
iPad Smart Case ma niewątpliwie swoje wady, ale to i tak najlepszy pełny pokrowiec dla iPada jaki miałem okazję używać.

iOS 6 beta 2

W Uaktualnieniach dostępnych z poziomu urządzeń z iOS 6 beta 1 pojawiło się nowe uaktualnienie. Jest to beta 2 systemu iOS 6, która początkowo byłą dostępna tylko z poziomu urządzenia, a obecnie jest też na developerskich stronach Apple. Nowa wersja oznaczona jest jako build 10A5338d. Aktualizacja dla iPhone 4S to 322 MB dla iPada trzeciej generacji 528 MB. W aktualizacjach wpisu będę informował o zmianach, na razie można tylko zauważyć, że trybiki na ikonce uaktualnień ładnie się obracają w czasie pobierania :) Jeśli mieliście już zainstalowaną wersję beta 1 bez aktywacji developerskiej, to spokojnie możecie robić update z poziomu urządzenia. Jeśli się powiedzie to będziecie nadal mieli aktywny telefon.

Zmiany:

– nowy baseband dla iPhone 4S 2.8.04 (poprzednio 2.8.01)
– nowy baseband dla iPada trzeciej generacji 1.7.04 ( (poprzednio  1.7.00)
– poprawiony widget do wysyłania Tweetów i wiadomości na FB
– można znowu wyłączać tryb 3G w iPhone 4
– poprawiona responsywność klawiatury
– można poprosić Siri o zrobienie zdjęcia „take photo”
– w ustawieniach Lokalizacji dodano możliwość wyłączenia lokalizowania dla sieci Wi-Fi
– nowa aplikacja Passbook jest w języku polskim
– nowa sekcja ustawień Zdjęcia i aparat, a w niej np wyłączenie strumienia zdjęć
– poprawnie wyświetlają się SMS Flash (czyli klasy 0)
– dodano ikonę kontaktów w aplikacji mapy
– do aplikacji Muzyka wróciły Podcasty, ale nadal pobieranie nie działa stabilnie
– nowe ikonki w AppStore
– AppStore nadal nie działa stabilnie
– ale aplikacja np Raiffeisena działa poprawnie
– poprawione działanie FaceTime oraz iMessage
– księżyc w pasku statusu czyli informacja o trybie Nie przeszkadzać pojawia się z animacją
– z tapet usunięto tę z kulą ziemską najbardziej znaną z pierwszego iPhone
– ta wersja wygasa 31 lipca

Na testy wydajności baterii przyjdzie czas jutro. Dla przypomnienia w beta 1 było tak.

AutoMapa dla iOS z mapami Europy

To co widzicie na zdjeciach to nowa AutoMapa iOS Europe czyli z mapami całej Europy :). Taka wersja przechodzi już proces autoryzacyjny w Apple i niedługo powinna zawitać do AppStore. Jak widać na załączonych zdjęciach na mapie mamy trójwymiarowo pokazane budynki w całej Europie. Nie wiem jakie będą ceny nowego produktu, ale podejrzewam, że model sprzedaży będzie podobny jak w wersji z mapami Polski. Ja się bardzo cieszę, zdecydowanie wolę korzystać z AutoMapy niż z chociażby TomTom.

Oczywiście teraz kiedy iOS 6 będzie miał wbudowaną nawigację „zakręt po zakręcie” może tracić sens zakup dedykowanych programów, ale spróbujcie skorzystać z tej nawigacji za granicą w roamingu danych – wersja map z iOS 6 pobiera je na bieżąco z sieci – po powrocie do domu może się okazać, że taniej było wypożyczyć samochód z wbudowaną nawigacją :). Serio.

iOS 6 beta 1 moim zdaniem

Pobranie 1GB danych to zawsze dla mnie problem :), mieszkam na wsi, Neostrada ma w porywach 2 megabity, a 3G jest tylko wieczorami :). Pobranie jednak 1GB danych, a tyle waży iOS 6 beta 1 dla iPhone 4S w hiszpańskiej wiosce gdzie 3G jest dużo rzadziej niż E to naprawdę duży problem. Bardzo więc musiałem chcieć tego nowego „softa”, że pobierałem go łącznie trzy dni, kontrolując jednocześnie pobieranie, stan drinka, stan odmoczenia Maksa, ilość kasy na karcie prepaid oraz stan opalenizny żony. Już w połowie wiedziałem, po przeczytaniu dużej ilości informacji w serwisie społecznościowym o nazwie Twitter (mógłbym napisać Tweetów, ale znowu było by nie po polsku), że decyduje się na duże ryzyko. Jeśli faktycznie SMS nie będą dochodziły, telefon będzie zużywał całą baterię w 40 minut, aplikacje nie będą działały, będzie się wieszał częściej niż Windows ME, to będę w ciemnej dupie. Pobranie z powrotem iOS 5.1.1 to kolejne dwa dni. Dusza fanboya jednak wygrała i system został zainstalowany.

Czytaj dalej