Dziś ciekawe programy w wersji komunikacyjnej i w 2/3 polskiej.
Zaczynamy od programu iTaxi. Wspomniany program to część projektu iTaxi o którym ostatnio bardzo się dużo mówi, głównie za sprawą znanego inwestora. System w swoim zamyśle ma stworzyć wirtualną korporację taksówkową w której mogą uczestniczyć taksówkarze z różnych prawdziwych korporacji lub niezrzeszeni. Jednocześnie program ma wytwarzać pewną więź między taksówkarzem, a klientem który sam wybiera konkretną taksówkę. Cały proces zamawiania wygląda tak, że uruchamiamy program z dość słabym interfejsem użytkownika, który nas lokalizuje i pokazuje na mapie taksówki zalogowane do systemu. Po kliknięciu na interesującą nas taksówę widzimy jaki to samochód, jaką ceną za kilometr musimy zapłacić oraz do jakiej fizycznej korporacji należy. Jeśli klikniemy zamów, a taksówkarz na swoim terminalu przyjmie kurs to będziemy widzieli jak daleko jest od Nas. W programie, który na razie działa tylko w Warszawie jest dostępnych 150 taksówek, a sam program jest oczywiście darmowy
PS. Do mojej wsi żadna nie chciała przyjechać :)
Jeśli nie chcecie pojechać taksówką bo wolicie komunikację miejską to programem dla Was jest Jakdojadę.pl. To także cześć większego serwisu o tej samej nazwie. Jest to jakby system nawigacji GPS dla osób które korzystają z komunikacji miejskiej. W programie, który w odróżnieniu od poprzednika ma świetny interfejs użytkownika, wymieramy miejsce startu naszej podróży – może być to wyszukany po GPS najbliższy przystanek – oraz miejsce końca. Program wynajdzie nam kilka alternatywnych tras dotarcia do celu, poda koszt podróży oraz jej czas. Niewątpliwą zaleta programu jest wbudowany aktualny rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Białystoku, Bydgoszczy, Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, Krakowie, Łódzi, Trójmieście, Poznaniu, Radomiu, Szczecinie, Toruniu, Warszawie, i Wrocławiu. Mi najbardziej podoba się nawigacja na mapie od przystanku do przystanku. Czasem trzeba gdzieś w obcym mieście przejść, a ten program pokieruje za rękę. Cena 2.99 Euro. Jest darmowa wersja Light.
PS. Najbliższy przystanek od moje wsi to 1 km :/
Wiecie co to jest Race of Champions? To organizowane od czasu do czasu zawody w których na specjalnych torach rywalizują ze sobą najlepsi kierowcy na świecie. Nie liczy się czy startują w rajdach czy w wyścigach a może w Rally Crosie. Obok siebie staja ramie w ramie Tom Kristensen, Heikki Kovalainen, Sébastien Loeb, Alain Prost, Michael Schumacher, Sebastian Vettel. Wszyscy zasiadają w jednakowych maszynach i mogą pokazać kto naprawdę jest najlepszy. Race of Champions to oficjalna gra tych zawodów. W niej także możemy się zmierzyć w różnych samochodach z różnymi znanymi przeciwnikami. Grafika jest bardzo fajna, gra jest grywalna, atmosfera jak na prawdziwych zawodach. Słowem świetna zabawa. Trochę arkadowa, bez specjalnie rozbudowanej fizyki samochodu, ale bardzo przyjemna. Można się przez chwilę poczuć jak zwycięzca F1 rywalizujący z mistrzem WRC. Dodatkowych emocji dostarcza to, że ścigamy się samochodami, które naprawdę biorą udział w ROC. Cena … dobra … 1,59 Euro.
PS. U mnie we wsi nie ma żadnego toru.
Hmm trochę Wam ściemniłem. Cykl powinien ukazywać się w czwartek, wpis kończyłem w piątek o 1:30, ale siła sprawczą administratora bloga zrobiłem małe cofnięcie czasu i pojawił się w czwartek o 23:59. Dzięki mnie możecie spać półtorej godziny dłużej :)