Apple w ostatnich dniach podwoiło limit wielkości programów ściąganych z AppStore poprzez łącze 3G. Do tej pory było to 10MB teraz bezpośrednio na nasz telefon bez pośrednictwa Wi-Fi, pobierać programy i gry mające do 20MB.
To dobra decyzja zarówno dla developerów jak i użytkowników. Nie raz zdarzało mi się nie móc pobrać programu z AppStore bo przekraczał 10MB, a ja akurat byłem w drodze. Z drugiej strony tracili też na tym developerzy bo ograniczało to dostęp do ich aplikacji.
Osobiście uważam, że ten limit powinien być jeszcze większy. Może jedynie powinien pojawić się jakiś stosowny komunikat ostrzegający o kosztach.
.
.
.
.
.
Wpisy z kategorii iPhone 3G (2G)
Opera Mini na iPhone – 6 razy szybsza niż Safari
Na targach Mobile World Congress 2010 w Barcelonie, pokazano pierwsze testy bardzo zaawansowanej wersji beta przeglądarki Opera Mini. Podobno testy wypadają więcej niż zachęcająco. Przeglądanie Internetu przy użyciu Opery jest 6 razy szybsze niż przy wykorzystaniu wbudowanej w iPhone’a przeglądarki Safari. To podobno największa zaleta przeglądarki. Do wad można zaliczyć interfejs użytkownika który różni się od tego co znamy z naszych telefonów.
Niestety nie wiadomo kiedy będziemy mogli zainstalować nową przeglądarkę. Apple może nie dopuścić jej do swojego sklepu argumentując to dublowaniem wbudowanej w telefon funkcjonalności. Jednak zespół pracujący nad Operą jest o to spokojny. Przeglądarka ta wykorzystuje dość nietypową metodę renderingu stron WWW. Całość procesu renderingu nie odbywa się na telefonie, a przebiega po stronie serwera producenta przeglądarki. Podobno ta różnica powinna zapewnić pozytywną decyzję Apple.
Taki sposób pracy może mieć jednak wady. Już na dzień dobry widzę dwie.
Pierwsza to szybkość działania. Jeśli rendering stron odbywa się po stronie serwera Opery, to w przypadku kiedy z produktu będzie korzystało dużo osób szybkość może drastycznie spać i z 6 x szybciej może zostać dużo mniej.
Druga wątpliwość to ochrona prywatności. Taki schemat działania powoduje, że producent programu może zbierać bardzo dużo informacji o tym jakie strony przeglądamy, a może nawet o tym jaki mamy stan konta.
iPhone OS 4.0 będzie już 14 marca???
Tytuł newsa może dziwić i może być tylko plotką, ale….
Serwis iSpazio powołując się na bardzo pewne źródła i serwis 9to5Mac, informuje, że właśnie 14 marca zobaczymy nową wersję iPhone OS 4.0. Podobno będzie to miało miejsce na specjalnej konferencji. Nie precyzują przy tym, czy będzie to developerska wersja czy publicznie dostępna. Bardzo prawdopodobne jest to, że iPone OS 3.2 jest tylko „wirtualną” wersją dostępną jedynie w SDK, a finalną wersją instalowaną w naszych iPodach touch, iPhonach i iPadach będzie właśnie iPhone OS 4.0.
Tak tylko dla przypomnienia i poparcia tej tezy warto wspomnieć, że developerska wersja systemu iPhone OS 3.0 pojawiła się 17 marca 2009.
———–AKTUALIZACJA ———–
Tylko moment, 14 marca to niedziela.
Ingerencja cieczy – dochodzenie Mojego Jabłuszka
Większość z Was posiada iPhony z polskiej dystrybucji poprzez operatorów Era i Orange. Pewnie też cześć chcąc nie chcąc musiała oddać telefon do serwisu u jednego z nich, aby potem trafił on firmy Regenersis Warsaw, która obsługuje naprawy gwarancyjne telefonów iPhone, sprzedawanych w polskich sieciach komórkowych. Jeśli wszystko zadziałało OK, to wrócił do Was nowy wymieniony przez operatora telefon, jednak jeśli mieliście pecha to mogliście spotkać się z diagnozą „Ingerencja cieczy” i odmową gwarancyjnej, bezpłatnej wymiany telefonu. Ten enigmatyczny zwrot znaczy nie mniej nie więcej, że wasz telefon uległ zalaniu.
Ale moment my nie zalaliśmy naszego ukochanego iPhone’a. Czy ktoś robi nas w przysłowiowego balona?
Bardzo ciekawy artykuł poparty testami, o tym co się może stać z Waszym telefonem po tym jak oddamy go operatorowi i czy jest on może specjalnie lub przez przypadek zalewany, przeczytacie na stronie http://mojejabluszko.pl/2010/02/15/ingerencja-cieczy.
Przeglądając wpisy zamieszczane przez internautów, łatwo wyłowić powtarzający się schemat scenariusza zdarzeń. Zaczyna się od tego, że iPhone zaczyna szwankować, więc trafia do salonu operatora, w którego sieci został kupiony, w celu dokonania naprawy gwarancyjnej. Następnie jedzie z salonu do serwisu firmy Regenersis, skąd do właściciela telefonu wraca informacja, iż gwarancja jego urządzenia została anulowana z powodu owej „ingerencji cieczy”. Pomimo zapewnień właściciela iPhone’a, iż jego telefon nigdy nie był zalany, pozostaje mu naprawić swoje urządzenie odpłatnie w Regenersis lub dowolnym innym serwisie. Nawet nieautoryzowanym, bo przecież gwarancji i tak już nie ma. Czym jest jednak owa „ingerencja cieczy”?
Resztę przeczytacie na http://mojejabluszko.pl/2010/02/15/ingerencja-cieczy.
Ja osobiście spotkałem się z serwisem Regenersis na szczęście tylko raz. Wiem jednak dzięki temu, że poza czynnościami opisanymi w artykule które wykonują oni jeszcze jedną rzecz, sprawdzają zgodność numeru IMEI na szufladce karty SIM z tym w telefonie. Właśnie z takiego powodu serwis mi odmówił naprawy. Okazało się, że kupując dwa iPhony w jednym momencie musiałem przypadkowo przy wkładaniu kart SIM zamienić szufladki miejscami. Pani w serwisie Ery doradziła mi aby oddać telefon do serwisu jeszcze raz z zaznaczeniem, że dostarczono go do operatora bez szufladki na kartę. Tym razem serwis nie odmówił wykonania naprawy/wymiany. Nowy telefon trafił do mnie z nową właściwą szufladką. Gdzie tu logika?
Tym razem czarny koncept iPhone 4G
Ostatnie koncepty iPhone’a 4G miały aluminiowe obudowy typu unibody czyli podobne do tych które posiada iPad lub MacBooki. Ten koncept jest inny, zupełnie czarny, z czytnikiem kart micro SD, podświetlanym logo Apple i przednią kamerą do Video rozmów.
Tyle tych konceptów, że chyba trzeba będzie niedługo zrobić jakiś ranking na najlepszy wizerunek nowego telefonu z jabłuszkiem.
Ja osobiście skłaniam się ku obudowie aluminiowej, ale jestem przekonany, że sporo z Was wolało by matowo czarnego iPhone’a 4G.
Apple banuje iPhonowego hakera?
W zeszłym tygodniu haker Sheriff Hashim odkrył dziurę w najnowszym basebandzie, który dostaliśmy z iPhone OS 3.1.3. Dzięki tej dziurze jest potencjalnie możliwe zdjęcie simlocka nawet z iPhonów z najnowszym firmwarem. Chwilę po tym zdarzeniu spotkała go bardzo przykra niespodzianka. W czasie logowania się do AppStore zobaczył dziwny komunikat:
„Your Apple ID has been disabled for security reasons”
Zablokowane zostało jego konto powiązane z adresem „sherif_hashim@yahoo.com”. Cała sprawa jest mocno podejrzana. Czyżby Apple naprawdę tak wnikliwie przeglądało się iPhonowej scenie i wyłapywało z niej hakerów nieopatrznie posługujących się Swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem?
.
.
.