Polski serwis iPhonów iClinic.pl rozebrał najnowszego 3GS’a. Oddaję głos osobie która tego dokonała.
W iClinic zawsze staramy się wyprzedzić swoją konkurencję i świadczyć usługi których inni nie świadczą. Tym razem przyszła kolej na iPhone 3GS 32GB – który jest jeszcze niedostępny w Polsce. Na zdjęciach udowadniamy, iż faktycznie jako pierwszy serwis iPhone w Polsce – naprawiamy iPhone 3GS – pokazując krok po kroku, kolejne stadia rozkładnia iPhone na części pierwsze. Naturalnie wykonywaliśmy tą operację na podstawie własnej wiedzy, więc nie możemy tu polecić żadnego innego serwisu.
Nie jest to de facto tutorial (i proszę go tak nie traktować) – lecz, krótki fotoreportaż demontażu wraz z porównaniem ze zwykłym modelem iPhone 3G 16GB.
Część pierwsza – wymontowanie całego ekranu, wraz z ramką.
Głowne różnice między obudową nowego iPhone 3GS a iPhone 3G:
1. Wrażenie „innego materiału“ – bardziej wypolerowanej, śliskiej powierzchni.
2. Napis iPhone 32GB jest zdecydowanie mocniej wyczuwalny – bardzo ciekawi mnie jego odporność na zadrapania.
Część druga – porównanie zewnętrznej budowy płyt głównych iPhone 3GS 32GB i iPhone 3G 16GB – więcej odkrytych układów scalonych, minimalnie zmieniony kształt okrycia „wnętrzności“ płyty głownej, mocniej okryty czytnik karty sim.
Część trzecia – porównanie dolnego konektora (składającego się z mikrofonu, głosnika, anteny, portu zasilania) – widoczna jest zmiana w postaci nowego złącza „nr 7“ które jest odpowiedzialne za połaczenie płyty głownej z anteną. Jest to ciekawe rozwiązanie, jednak czy będzie to miało pozytywny wpływ na jakość połaczeń – zobaczymy.
Porównanie aparatu 2mgpx z iPhone 3G i nowego 3mpgx z funckją auto-focus i możliwością wideo-nagrywania.
Lekka zmiana kształtu baterii, wieksza pojemność i nowy numer seryjny.
Głowne zmiany w iPhone 3GS – są czysto funkcjonalne. Zmiana w prędkości działania jest niezwykle przyjemna dla użytkownika przyzwyczajonego do paru-sekundowego oczekiwania przy odpalaniu się każdej aplikacji.
Lepszy aparat z funkcją focus – stał się wreszcie poważnym narzędziem.
Zdecydowanie warto zrobić „upgrade na S“.
Michał Bogucki,
Serwis iClinic.pl