iPhone 4

Londyn 24 czerwca 2010:

godzina 03:51 – Przyszliśmy pod centrum handlowe i ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy 10 czekających osób w kolejce po iPhone 4. Do otworzenia centrum zostało jeszcze 3 godziny, a potem godzina do otworzenia Apple Store.

godzina 04:29 – Wyszedł do nas pracownik salonu i odpowiadał na wszystkie pytania. Hmmm ale herbatki nie dostaliśmy. Podobno w salonie maja 400 sztuk iPhone.

godzina 07:49 – Już mam. Jest BOSKI, a jakości wyświetlacza nie da się wprost opisać.

Od tego czasu minęło już ponad dwa tygodnie, z iPhone 4 zdążyliśmy się już porządnie zaprzyjaźnić, pora więc napisać o nim coś więcej.

Wygląd:
Pierwszym na co od razu zwrócimy uwagę to wygląd, który jest zupełnie inny niż każdego innego produktu Apple. Jako, że to zaważy na tym co będę pisał dalej, powiem od razu, że iPhone 4 bardzo mi się podoba. Brak zaokrągleń wszystkich możliwych części trafia w moje gusta. Wygląd iPhone 3G i 3GS przejadł mi się zupełnie po dwóch latach.
Płaski, industrialny wygląd nowej wersji urzeka mnie niesamowicie. Duże połacie płaskiego szkła z przodu i tyłu obudowy wyglądają niesamowicie „technicznie” i w tak samo niesamowity sposób brudzą się od palców. Dopełnieniem tego niezwykle oryginalnego wyglądu jest stalowa ramka iPhone. Jak wiemy jest ona dużym problemem Apple, ale wygląda świetnie. Najlepszym zaś smaczkiem całej konstrukcji są klawisze ściszania i pogłaśniania rozmowy. Wiem, że wiele osób twierdzi, że są brzydkie, ja uważam, że wglądają wręcz rewelacyjnie.
Jeśli chodzi o wady, które widzę w konstrukcji to czarne paski łączące poszczególne anteny w ramce. Jestem przekonany, że można było je wykonać z materiału w kolorze ramki. Pewnie wielu osobom wygląd przypadł by wtedy do gustu w zdecydowanie większym stopniu.
Musze przyznać, że po prawie 3 tygodniach używania nie ma na nim żadnej ryski, a mój iPhone wcale nie ma łatwo. Używam go bez żadnego pokrowca i ciągle wala się w kieszeni z kluczykami od samochodu. iPhone 3GS miał po takim czasie zupełnie porysowany tył, a testowany kiedyś HTC z Androidem po 2 dniach w kieszeni wyglądał jak mocno wysłużony telefon. Zaliczył także kilka upadków z małych wysokości, typu z biurka na ziemię i ciągle wygląda jak wyjęty z pudełka.

Ekran:
Oddzielnym elementem, który składa się na ogólny wygląd jest wyświetlacz. Apple nazywa go Retina, a ja muszą go nazwać niesamowity. Wcale tu nie chodzi o dużą rozdzielczość 960 na 640 pikseli przy 326 punktach na cal, chodzi o ogólne wrażenie. Nigdy do tej pory nie widziałem wyświetlacza w którym gołym okiem nie można rozróżnić pikseli. Obraz który widzimy na ekranie jest tak niezwykle wyraźny, że można mieć wrażenie, iż to nie jest rzeczywisty obraz, a jakaś naklejka. Dodatkowo jest tak umieszczony, że wydaje się być na równi z szybą, a nie pod nią. Po chwili obcowania z iPhone 4, ekran w starszych generacjach wydaje się być tragiczny, a przecież jeszcze kilka dni temu nie widzieliśmy w nim żadnych problemów. Moim osobistym zdaniem ekran iPhone 4 to jego najlepsza część. W odróżnieniu od ekranów OLED, które często spotykamy w nowoczesnych telefonach ten zużywa więcej energii, ale jest widoczny na słońcu i mi się ta druga cech podoba zdecydowanie bardziej.

Użytkowanie:
W pierwszym momencie gdy wziąłem  go do ręki miałem wrażenie, że leży w niej bardzo niepewnie. Boczne, stalowe krawędzie potęgują wrażenie wysuwania się z dłoni. Pewnie dlatego dużo osób go ściska i przez to ginie zasięg. Zdecydowanie pewniej trzyma się go w ręku w pokrowcu Applowym – Bumpres. Niestety wtedy traci zdecydowanie na wyglądzie. Dlatego po chwili pokrowca się pozbyłem. Po dość krótkim czasie przyzwyczaiłem się jednak do nowego kształtu i wrażenie wypadania znikło. Innym odczuciem jest duża waga. Mimo, że to tylko 2 gramy więcej niż w 3GS to wydaje się, że to dużo większa różnica. Pewnie znowu odpowiedzialne są za to materiały. Przecież plastik powinien być lżejszy od szkła i stali … prawda?
Po włączeniu oczywiście zwrócimy uwagę na ekran oraz na niesamowita szybkość działania. Szybki procesor A4 i 512 MB pamięci RAM powodują, że system działa bez żadnych opóźnień. Wydawało mi się, że wielozadaniowość na 3GS działa szybko, jednak iPhone 4 jest jeszcze lepszy. Tak naprawdę ani razu nie zauważyłem jakiegoś specjalnego zwolnienia systemu operacyjnego, ani żadnych aplikacji. Robi to naprawdę świetne wrażenie sytemu dopracowanego w ostatnim szczególe.

Kolejnym zmienionym elementem w iPhone 4 jest aparat, który tym razem ma rozdzielczość 5 MPix i lampę doświetlającą LED. Nie bardzo wiem po co zastosowano lampę bo nie bardzo wiem kiedy można było by jej używać. Sam aparat jest jednak świetny. Ma doskonałe działający autofokus i bardzo dobrze oddaje kolory. Zdjęcia oglądane potem na komputerze wyglądają czasem lepiej niż zrobione kompaktowymi aparatami cyfrowymi.
Dodatkowo aparat potrafi kręcić filmy w rozdzielczości 720p i szybkości 30 klatek na sekundę. Ja bardzo rzadko kręcę filmy i ta opcja jest mi mało potrzebna. Jednak trzeba przyznać, że parametry techniczne i efekt są bardzo dobre. Nakręciłem testowo kilka filmików i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ich jakością. Chcąc podsumować aparat … jeśli macie iPhone 4 to kompakty sprzedajcie na Allegro :)

Dodatkowo mamy przednią kamerę o rozdzielczości VGA. Przyda się to autoportretów i rozmów w FaceTime. Jakoś uzyskiwana za jej pomocą nie jest porażająca, ale wystarcza. Warto zatrzymać się na chwilę przy FaceTime. Początkowo nie wiedzieliśmy czy ta usługa będzie działała w Polsce czy nie. Okazuje się, że działa, ale przyznam się, że nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie :). Podobno przy pierwszym połączeniu wysyła SMS inicjującego i potem zapamiętuje, że dany inny telefon to iPhone 4. Kolejne połączenia FaceTime mogą odbywać się już bez żadnego pośrednictwa sieci GSM i tym samym bez żadnych opłat na rzecz naszego operatora.
FaceTime działa na razie tylko między iPhone 4 a iPhone 4 i tylko gdy jesteśmy w zasięgu Wi-Fi. Z czasem Apple obiecuje zaimplementowanie tej technologii w programach typu iChat.

Te wszystkie funkcje musi zasilić bateria. Dane techniczne wskazują, że powinna być lepsza niż w 3GS, ale ja żadnej poprawy nie zauważam. Kiedyś mój znajomy powiedział, że jego nie interesują podwyżki paliwa bo zawsze tankował za 100 zł i zawsze będzie. Podobnie jest ze mną, zawsze ładuje iPhone w nocy i dokładnie jest tak tym razem. Musimy się przyzwyczaić, że nowoczesne szybkie telefony z dużymi wyświetlaczami wytrzymywać będą jeden dzień intensywnego użytkowania. Chyba jednak to bateria jest najsłabszym ogniwem całości, ale może przesadzam

Na koniec zostawiłem sobie problem zasięgu. Jak pewnie już słyszeliście znika on po dotknięciu iPhone w złym miejscu. U mnie ten problem przy normalnym codziennym użytkowaniu zupełnie nie występuje. Telefon jest dużo stabilniejszy „zasięgowo” niż poprzednie generacje. Tam gdzie z iPhone 3GS nie dało się przeprowadzić rozmowy, na iPhone 4 udaje się to znakomicie. Może trzymam iPhone w odpowiedni sposób :).
Jednak trzeba przyznać, że mocno chwytając telefon lekko spoconą ręką faktycznie dzieją się dziwne rzeczy z zasięgiem. Odpowiednio długie trzymanie może doprowadzić do pojawiania się na ekranie informacji o całkowitej utracie zasięgu. To bardzo poważna wada i Apple wzorem firm samochodowych powinno wezwać wszystkie iPhone 4 na bezpłatną naprawę usterki. Uważam, że sama zapowiedziana już łatka programowa tu nie wystarczy.

Posumowanie:
Jednym słowem … Super.
Jednym zdaniem … Bardzo ciekawa innowacyjna konstrukcja z wspaniałym wyświetlaczem, ale też sporą wadą konstrukcyjną.
Ja jestem zadowolony i za żadne skarby nie zamieniłbym go na poprzednie edycje, czekam jednak z niecierpliwością na wersję białą bo ona podoba mi się jeszcze bardziej.

iPad trafia na kolejne rynki … z nowym firmware?

Apple w suchej informacji prasowej podaje termin wprowadzenia iPada do kolejnych państw.
Od 23 lipca iPada będą mogli nabyć w swoich sklepach mieszkańcy Austrii, Belgii, Irlandii, Luksemburga, Holandii, Hong Kongu, Meksyku, Nowej Zelandii i Singapuru.
W tej kiepskiej informacji – brak Polski na liście – jest ukryta inna ciekawa wiadomość. Tą ukryta informacją jest wydanie przed 23 lipca aktualizacji systemu operacyjnego iPada. Żaden w wyżej wymienionych krajów nie figuruje bowiem na liście aktualnie obsługiwanych języków, a Apple raczej nie wprowadzi do sprzedaży urządzenia bez wsparcia lokalnego języka.
Trochę to jednak dziwne bo przecież dosłownie kilka dni temu dostaliśmy aktualizację firmwaru iPada.

Dla przypomnienia tylko warto dodać, że od 30 lipca iPhone 4 pojawi się w sprzedaży w kolejnych krajach: Australia, Austria, Belgia, Kanada, Dania, Finlandia, Hong Kong, Irlandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Nowa Zelandia, Singapur, Korea Południowa, Hiszpania, Szwecja i Szwajcaria. Rozszerzenie sprzedaży o kolejne kraje planowane jest na wrzesień. Wtedy też najprawdopodobniej iPhone 4 kupimy w Polsce.

Sposób na aktywację iPhone 4

Jak wiemy iPhone kupiony u operatora wymaga aktywacji przy pierwszym uruchomieniu lub po wgraniu od nowa systemu. Do tego jest zaś potrzebna jest karta tego operatora. Jeśli nie mamy do niej dostępu to mamy spory problem bo nawet narzędzia typu Spirit czy BlackRa1n nie wykonują takiej operacji. Okazuje się, że w przypadku iPhone 3G, 3GS oraz iPhone 4 jest na to dość prosty sposób.
Odkrył go Sherif Morano i polega na użyciu do aktywacji specjalnej karty PhoneBook SIM. Karta ta używana jest do przenoszenia książki telefonicznej między telefonami. Aby karta mogła działać w każdym telefonie nawet z simlockiem ma ona uniwersalny identyfikator ICCID i to okazuje się sposobem na obejście aktywacji.
W polskich realiach kartę taką dostaniemy tylko poprzez internet np w sklepie www.ditsonline.com.

Sposób na zdjęcie Simlocka z iPhone 4 coraz bliżej

Praca nad stworzeniem uniwersalnego programu do wprowadzania w tryb Jailbreak systemu iOS 4 coraz bardziej posuwa się do przodu. Najnowsze informacje są takie, że w program będzie wbudowane również narzędzie ultrasn0w, dzięki któremu zdejmiemy SimLocka z iPhonów. Podobno nowa wersja tego narzędzia ma obsługiwać również iPhone 4. Musclenerd opublikował nawet zrzut ekranu z iPhone 4, na którym jest on zalogowany do T-Mobile.
Znam kilka osób, które bardzo bardzo niecierpliwie czekają na ten program.

Swap obudowy w iPhone 4

Pewnie pamiętacie białego iPhone 4, który gościł na blogu kilka dni temu.
Tak jak wielu z Was się domyśliło był to czarny egzemplarz z podmienioną odbudową. Całość została zrobiona w ramach Laboratorium MacLife. Niestety przebudowa nie jest kompletna bowiem dostawca części przysłał tylną cześć obudowy bez ramki i musieliśmy przykleić czarną (zostanie to naprawione niebawem). Zapraszam do obejrzenia filmu z procesu przekładki obudowy.

Steve Jobs powiedział nam, że iPhone 4 …

Przepraszam, że zostawiłem wpis bez informacji, ale jestem tu:

Dlatego przyklejam tekst Dominika z Mojego Jabłuszka.

Dziś odbyła się niespodziewana konferencja prasowa Apple. Skoncentrowano się na niej na problemie z anteną, który pojawia się u wielu użytkowników. Wszystko przez tzw. „uścisk śmierci” (ang. death grip).

Konferencję prowadził Steve Jobs, ale obecni byli jeszcze Tim Cook i Bob Mansfield.

Prezentacja wystartowała punktualnie o 19.00 naszego czasu i zaczęła się od puszczenia obecnym piosenki-parodii nakręconej przez jednego z niezadowolonych użytkowników iPhone 4 – swoją drogą autor ma teraz niezły lans.

Steve Jobs przedstawił wyniki sprzedaży iPhone 4 – m.in. osiągnięty poziom 3.000.000 sprzedanych sztuk w około 3 tygodnie.

Jobs przyznał, że „nie jesteśmy perfekcyjni. Telefony nie są perfekcyjne. Wszyscy wiemy o tym. Ale chcemy aby nasi użytkownicy byli szczęśliwi„.

iPhone 4 osiągnął najwyższy poziom satysfakcji klientów, jednak pojawił się problem z anteną. Apple zaczęło analizować go i doszli do wniosków, że dotyczy on nie tylko ich modelu.

W tym momencie zostały zaprezentowane 3 modele telefonów konkurencyjnych firm obecnie dostępne na rynku: BlackBerry Bold 9700 (Research in Motion), HTC Droid Eris (z Androidem) oraz Samsung Omnia II(z Windows Mobile). Okazuje się, że problem „Antenagate” również ich dotyczy. Jest to zatem zagwozdka dla całej branży.

Apple wydało ponad 100 mln USD na laboratorium do projektowania i testowania anten, którym zatrudnionych jest 18 naukowców, którzy mogą korzystać z 17 specjalistycznych, bezechowych pomieszczeń.

Kolejna część prezentacji dotyczyła poziomu satysfakcji klientów oraz statystyki zwrotów – okazuje się, że wg Apple tylko 0,55% klientów, którzy kupili iPhone 4 zgłosiło problemy. 1,7% użytkowników zdecydowało się zwrócić swoje telefony, co w porównaniu do analogicznego okresu po premierze iPhone 3GS, gdzie zwrotów było 6%, nie jest dużą liczbą, choć i tak jest to około 51 tysięcy (na szybko kalkulując).

Jobs zalecał wszystkim instalację wczorajszej łatki na system iOS 4.0.1.

Jednocześnie wychodząc na przeciw oczekiwaniom klientów Apple proponuje wszystkim, którzy kupią do 30 września swoje iPhone 4, darmowe pokrowce, refundację kosztów jeśli kupiło się razem z telefonem bumpera, a wszystkim tym którzy jednak zdecydują się zwrócić swój telefon Apple gwarantuje zwrot kosztów w przypadku, gdy telefon nie jest zniszczony i zwrot nastąpi do 30 dni od daty zakupu (Norbi, Wojtek – zwracacie swoje telefony??).

Na koniec tej części konferencji Steve Jobs przyznał, że Apple zidentyfikowało jeszcze jeden problem z iPhone 4 – chodzi o wadliwie działający sensor zbliżeniowy. Powiedział, że problem zostanie rozwiązany wraz z kolejną aktualizacją systemu.

Kończąc przedstawił listę kolejnych 17 krajów, w których iPhone 4 pojawi się już 30 lipca. Niestety nie ma w nich Polski

Prezentacja zajęła około 30 minut, po niej do Jobsa dołączyli Cook i Mansfield i zaczęła się sesja pytań i odpowiedzi. Dziennikarze pytali się m.in. o zdrowie Jobsa (podobno bardzo dobre, wrócił właśnie z wakacji na Hawajach), o zmiany w projekcie anteny, o wpływ tej sytuacji na notowania giełdowe. W tej ostatniej kwestii Steve Jobs powiedział, że na ten temat będą rozmawiali w trakcie przyszłotygodniowej konferencji dotyczącej wyników kwartalnych Apple za Q3.

Czy tego się spodziewaliście? Powiem szczerze –  obstawiałem, że Apple będzie rozdawało bumpery, ale liczyłem też na ten klasyczny już „one more thing”. Niestety jego nie było. Szkoda.