Kilka dni temu pisałem, że będę musiał sprawdzić jak działa legendarny serwis Apple. Mój iPhone 5s przestał robić zdjęcia, restartował się przy każdej próbie lub aplikacja się wykrzaczała. Nie pomagał restore softu i wszystko wskazywało na problem sprzętowy. W Polsce wymiana uszkodzonego modelu na nowy to jeden lub dwa dni robocze. Niby, krótko ale przecież podobno w Apple Store dokonują wymiany 1:1 od ręki. Dość przypadkowo na trasie podróży służbowej miałem miejscowość w której jest Apple Store – konkretnie chodzi o Niceę. Postanowiłem, że spróbuję właśnie tam wymienić iPhone’a na model pozbawiony wady. Niestety nie udało mi się umówić do Genius Baru bo wszystkie godziny w moim zakresie czasowym były zajęte, musiałem więc próbować szczęścia w ciemno. Rano przed wylotem z Warszawy moja wizyta w Apple Store stała się nagle jeszcze bardziej emocjonująca – do sprzedaży wszedł iPad mini z Retiną i po cichu miałem nadzieję, że będzie Apple Store, który odwiedzę, a ja zostawię tam kilka Euro.
Wszedłem do Centrum Handlowego dość rano, ludzi jak na lekarstwo. Centrum bardzo duże, w przebudowie więc muszę pytać o drogę. Wjeżdżam schodami na górę, gdzie Apple Store jest największym sklepem. Jeszcze przed wejściem doznaję szoku, w tym sklepie jest więcej ludzi niż w całej pozostałej części CH. Niektórzy oglądają sprzęty, inni kupują, trwają jakieś zajęcia praktyczne z iPhoto, oraz są niestety osoby oczekujące do Genius Baru. Jako, że nie mam zarezerwowanego terminu jestem kierowany do managera Genius Bar. Przede mną stoją jakieś 4 osoby i 15 minut później rozmawiam z odpowiedzialnym człowiekiem. Wypytuje mnie co się stało, oraz wykonuje na iPhone test poprzez wejście na stronę diag://jakiściągcyfr, z raportu wychodzi, że moduł aparatu jest uszkodzony i telefon, kwalifikuje się do wymiany. Potem następują pytania skąd jestem, na ile się zatrzymuję w Nicei itp. Potwierdzam zgodnie z prawdą, że jutro wracam do Polski. Pan ma nietęgą minę, ale coś tam notuje na iPadzie i przesyła mnie do kolejnej osoby. Uff przeszedłem pierwszą weryfikację :).
Druga osoba zadaje podobne pytania dodając kila o to czy na 100% mam backup, robi to jednak szybciej i po kolejnych 10 minutach zapisuje mnie do Genius Baru. Aby się tam dostać muszę poczekać 20 minut, obok mojego nazwiska pojawia się zapis „z niebieską torbą RedBull i bagażem” :). Po upływie około 20 minut trafiam do ostatniego etapu, gdzie jestem pytany tylko o to czy mam backup, potwierdzam i po chwili mam nowy telefon. Potwierdzenie wymiany przychodzi na mail podany jako Apple ID. Łącznie operacja zajęła mi poniżej godziny i na żadnym etapie nikt nie próbował kwestionować gwarancji mimo, że mój iPhone nosił przynajmniej 3 ślady ewidentnego upadku.
Co mam powiedzieć, jestem zadowolony i jedyna mała rysa na tym pięknym obrazie to brak w fizycznej sprzedaży iPada mini z Retina. Na szczęście nie wszystko stracone, podobno jest szansa, że będzie jutro, więc przed odlotem znów odwiedzę Apple Store.