iMagazine 7-8/2011 – Wakacje z Final Cut X Pro

iMagazine 7-8/2011 – Wakacje z Final Cut X Pro
No proszę, już myślałem, że nic dziś nie napiszę, a tu taki temat!

Wakacyjny numer podwójny iMagazine 7-8/2011 – Wakacje z Final Cut X Pro. Z okładki w słonecznych kolorach uśmiecha się do Was Hołek, z którym fajny/nietypowy wywiad znajdziecie w środku (dajcie znać czy Wam się podobał). Ponadto z działki Was interesującej znajdziecie w tym numerze test aż trzech stacji dokujących do iPodów z wyższej półki B&W Zeppelin Air, Philips Fidelio Primo DS9000 oraz Conran Audio.

Dodatkowo sporo informacji o nowościach czyli o Lionie, iCloud, iOS 5, a także o najnowszych produktach Logitecha dedykowanych iPodom/iPhone’om/iPadom. Wojtek zaś „dosyć” szczegółowo wgryzł się w najnowszą odsłonę Final Cut Pro x.

Numer możecie pobrać z www.iMagazine.pl, a iMagazine znajdziecie także na FacebookuTwitterze.

Cobra iRadar

Coś ostatnio dużo akcesoriów się pojawia na blogu.

Dzisiaj coś naprawdę fajnego Cobra iRadar 100. Jeśli myślicie, że to kolejny system wyświetlający informację o radarach wg danych pobieranych z internetu to się mylicie. iRadar 100 to fizyczny prawdziwy antyradar wykrywający policjantów stojących z suszarką. Podobno wykrywa on wszystkie typy mierników prędkości, nawet te najnowsze laserowe oraz te samochodach z wideo-rejestratorami. Wygląda jak każdy antyradar i tak samo się go montuje się go na szybie. Od tego momentu już działa i informuje nas sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi o kontroli. Jednak pełną funkcjonalność zyskuje po spięciu go za pomocą Bluetooth z iPhone’m i po instalacji programu Cobra iRadar. Wtedy wszelkie powiadomienia mamy na ekranie iPhone’a, wiemy o ile przekraczamy dozwoloną szybkość oraz uzyskujemy dostęp do bazy danych o innych wykrytych przez iRadar „suszarkach”.

Pamiętacie, że nasze prawo zabrania posiadania tego urządzenia w samochodzie w stanie gotowym do użycia, ale właśnie iRadar może nas przed tym zabezpieczyć. Jako, że komunikuje się z telefonem przez BT to możemy go gdzieś sprytnie ukryć w samochodzie i tylko na ekranie telefonu obserwować ostrzeżenia. Żaden Policjant tego nie wykryje.

Cena tego gadżetu to 129,99$ – około 400zł. Niestety nie znalazłem żadnego sklepu dostarczającego ten produkt do Polski. Ktoś się może wybiera do USA?

Oscyloskop i multimetr dla iOS

I to wcale nie jakieś zabawki tylko prawdziwe i profesjonalne urządzenia sterowane za pomocą dedykowanych aplikacji.

Pierwszym z urządzeń jest oscyloskop Oscium iMSO-104. Jest to profesjonalny pięciokanałowy (1 cyfrowy i 4 analogowe) sprzęt. Mieści się w niewielkim module podłączanym do portu docka, do którego wpinane są sondy. Do obsługi funkcji oscyloskopu używamy aplikacji iMSO, dostępnej za darmo z AppStore. Program posiada funkcję demo dzięki, której można poznać możliwości produktu przed zakupem. Oczywiście program najlepiej wygląda na iPadzie. Najlepsze jest to, że ten moduł kosztuje niecałe 300$, a to przynajmniej dwa razy taniej niż najtańszy fizyczny oscyloskop.
Do nabycia na www.oscium.com.

 

Drugi produkt iDVM™ Multimeter to klasyczny multimetr, komunikujący się bezprzewodowo z naszym iPhonem lub iPadem i wyświetlający na ekranie odczyty. W przypadku multimetru czynnik kosztowy jest odwrotny niż w przypadku oscyloskopu, ten kosztuje 220$, a to dużo więcej niż podobne klasyczne urządzenia. Zaletą w tym przypadku są nowe możliwości, po pierwsze można zdalnie monitorować sprawdzane parametry, możne je zapisywać w trybie ciągłym, dodatkowo aplikacje może na głos czytać wynik odczytów. To naprawdę przydatna funkcja, bo możemy zając się pomiarami, a nie patrzeć na wyświetlacz. Do oczywiście obsługi potrzebujemy aplikacji iDVM z AppStore, która też jest bezpłatna.Do nabycia na www.redfishinstruments.com.

SOFIE – Polaroid iPhone Dock

Na stronie designera Mac Funamizu możecie znaleźć rewelacyjny pomysł na przerobienie iPhone’a w aparat typu Polariod. SOFIE bo tak się nazywa projekt to specjalne „plecki” do iPhone’a z których będzie drukowane zdjęcie zrobione za pomocą telefonu. Na razie to oczywiście tylko projekt, który nie wiadomo czy doczeka się realizacji, ale moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie. Wystarczy umieścić w „pleckach” jakąś sprytną, małą drukarkę, tak jak tp. w Polaroid PoGo. Jestem pewien, że przy rozsądnej cenie znalazło być się pełno ludzi na Kickstarterze gotowych sfinansować ten projekt. Przecież takiego iPolaroida chciałby mieć każdy fan Instagrama.

 

duaLink: jeden kabelek dwa iUrządzenia


Lubię małe sprytne gadżety. Taki jest duaLink, to kabelek, który  z jednej strony ma wtyczkę USB, a z drugiej dwa złącza DOCK. Dzięki temu można podłączyć/synchronizować/ładować na raz dwa iPhony lub iPod i iPhone’a. Tak naprawdę kabelek jest specjalizowanym tylko do obsługi iUrządzeń, hubem USB.

Każdemu iManiakowi zdecydowanie się przyda, przecież w MacBookach mamy tylko dwa porty USB, a zabieranie ze sobą huba USB nie zawsze wchodzi w grę. Cena duaLinka to 25.95$ + 8.59$ za wysyłkę do Polski, razem to daje około 90 zł. Trochę drogo jak za kabelek.

PS. Firma www.cablejive.com ma w swojej ofercie dużo fajnych, choć nie tanich kabelków.

 

Dwa ciekawe adaptery do iPada

Pojawia się coraz więcej adapterów dzięki którym możemy rozszerzyć funkcjonalność naszych iPadów. Wpadły mi w oko w ostatnim czasie przynajmniej dwa.

Pierwszy to CF Card Reader for iPad & iPad 2 kosztujący 29.90$.
Jest to czytnik kart Compact Flash wraz z portem USB po podłączenia aparatu. Apple bardzo promuje karty pamięci typu SD i tylko adaptery do tego typu kart możemy nabyć jako oficjalne akcesoria. Jednak większość profesjonalnych aparatów cyfrowych nadal korzysta z kart pamięci CF i taki adapter z pewnością przyda się użytkownikom takich aparatów. Dodatkowym atutem jest to że, w jednej przejściówce mamy zarówno czytnik jak i złącze USB. Po podłączeniu adaptera do iPada, iPad widzi go jak zwykły oryginalny iPad Camera Connection Kit.

Dwa ciekawe adaptery do iPada

Drugi adapter to Hanwh USB/HDMI connector for iPad/iPhone4 kosztujący około 75$
Jest on moim zdaniem dużo ciekawszy gdyż łączy w sobie dwie, a nawet trzy zupełnie różne funkcje. Jedna z nich to wyjście obrazu w formie złącza HDMI, druga to złącze USB np. do podłączenia apratu i zgrywania zdjęć oraz trzecia czyli złącze Mini USB dzięki któremu możemy ładować nasze urządzenie. Oczywiście nie ma możliwości aby w jednym momencie urządzenie wyświetlało obraz za pomocą portu HDMI oraz korzystało ze złącza USB. Funkcję musimy wybrać za pomocą przełącznika. Ładowanie za pomocą portu mini USB działa w obu trybach pracy. Wadą jest zdecydowanie cena.