Pamiętacie jeszcze takie słowo – JAILBREAK? :)
Ostatnio bardzo mało się pisze o JB. Hakerzy z podziemia zajmują się nim w ograniczonym stopniu. Bardzo dużo osób JB nie potrzebuje bo iOS spełnia ich wymagania, a odkąd przestał działać Installous to nawet Ci potrzebujący go z najniższych pobudek przestali się tematem interesować. Ale JB to nie tylko złamane programy to też potrzeba posiadania pełnej władzy na systemem oraz czasem trochę ideologia. Jeśli więc jeszcze z jakiś powodów czekacie na trwały Jailbreak to mam chyba dobrą informację. W weekend dwóch hakerów @planetbeing oraz @pod2g odbyli na Twitterze ciekawą rozmowę. Ten pierwszy napisał, że wspólnie z tym drugim :) zrobili niezły progres w pracy. Ten drugi zaś, że nie bardzo jednak wie jak to wykorzystać w publicznym JB.
Jest jednak Nowa nadzieja – tak czy tak jeśli program do JB się pojawi to na 100% będzie do dopiero po wydaniu systemu iOS 6.1. Swoją drogą to ciekawe kiedy będzie nowa wersja beta lub GM tego systemu. Obecna beta wygasa za tydzień :/
Wpisy z kategorii iPhone
PhoneClean – zwolnij miejsce na iPhone/iPad
W weekend w iMagazine pojawiła się świetna porada. Dotyczyć one będzie głównie posiadaczy iPhonów oraz iPadów o pojemności 16GB, to właśnie te osoby najbardziej dbają o każdy megabajt wolnej pamięci. Bezpłatna aplikacja PhoneClean (Windows i OS X) skanuje nasze iUrządzenie i stara się zwolnić miejsce które najczęściej ukrywa się pod pozycja „Inne”. Są to pliki offline różnych aplikacji, pliki tymczasowe itp. U mnie po skanowaniu zwolniło się prawie 1GB danych – to naprawdę całkiem dużo. Nic się też nie stało z systemem po usunięciu danych. Działa nadal stabilnie, tak samo jak wszystkie aplikacje.
Aplikacja co ciekawe, nie potrzebuje aby nasze urządzenie było w trybie Jailbreak. Jest też bardzo prosta w obsłudze. Wystarczy uruchomić program, wybrać Start Scan, a potem Clean. Jedyne czego potrzebujemy to czasu bo i skanowanie i kasowanie danych trwa bardzo długo.
iPhone OS 1.0.2 jaki jest – nowe zakończenie
Moje życie z iPhone pierwszej generacji z softem 1.0.2 było takie ….
Od kilku dni mam u siebie na iPhone pierwszej generacji system iPhone OS 1.0.2. Staram się go używać na co dzień i oczywiście mam z tym związane kilka luźnych przemyśleń. Po pierwsze jak sobie uświadomiłem nigdy nie używałem tego systemu na iPhone bo na iPhone przesiadłem dopiero w okolicy systemu 1.1.3.
Pierwszym co mnie zaskoczyło po zainstalowaniu tej wersji to niesamowita szybkość. iPhone z tak wczesną wersją systemu działa niczym iPhone 4S. Wszystko jest płynne, no oczywiście poza ładowaniem, a raczej renderowaniem stron WWW. Samo ładowanie stron po EDGE to już sport ekstremalny dla szachistów. Nie wiem jak mogłem tego kiedyś używać :)
Bardzo mnie też zaskoczyło to, że nie mogę sobie poprzestawiać ikonek na ekranie. Byłem pewien, że ta funkcja była od początku, a tu ZONK, oczywiście zapomnijmy o instalowaniu aplikacji z poziomu iPhone’a. AppStore pojawiło się w systemie 2.0, a Installer czyli taka obecna Cydia chyba dopiero od 1.1.1. Po tym jak nie mogłem przestawić ikonek udałem się do ustawień aby zmienić język, ale niestety funkcji nie znalazłem, inne języki niż angielski pojawiły się dopiero w 1.1.2, co więcej nie ma też ustawień regionalnych :/ Upps. Jest za to śliczna ikonka EDGE obok nazwy sieci, jest też fenomenalny wygląd kalkulatora z okrągłymi klawiszami, a wiecie, że kalkulator naukowy w poziomie był dopiero od wersji 2.0? Bardzo fajna jest również ikonka SMSów z napisem SMS, w tej wersji systemu nie było MMSów jeszcze i nawet nie pamiętam kiedy się pojawiły chyba dopiero w iPhone OS 3 i to nie dla iPhone pierwszej generacji.
Jednak największe zaskoczenie zostawiłem sobie na koniec, wiecie ten pierwszy iPhone z systemem w jednej z pierwszych wersji, nawet dziś po pięciu latach działa bardzo dobrze. Można go używać jako podstawowy telefon do dzwonienia, odbierania poczty, wysyłania SMS i przeglądania stron WWW. Może od Samsunga Galaxy SIII lepszy nie jest ale nie zamieniłbym go na żadnego z całej masy „smartfonów” sprzedawanych z Andoridem 2.X.
Ta historia dostała swoje nowe zakończenie – tak ciekawe, że postanowiłem je tu dopisać.
Spotkałem się dziś ze swoim kolegą, zwykły facet, prawnik – to trochę się kłóci z tym zwykły, ale niech mu będzie. W każdym bądź razie żaden geek. Telefonu używa do dzwonienia, pisania SMS i odbierania maili – to ostanie czasem – jak to prawnik. Zaczyna mi się żalić: muszę kupić nowego iPhone, ten co mam już gorzej działa, upadł mi kilka razy, na ekranie mam jakieś plamy, bateria to już dno. Ale – kontynuuje – odkąd mi go odblokowałeś, to nie miałem żadnych problemów, bardzo go lubię. Hmm odblokowałem – proszę go o wyjęcie i wiecie co … to iPhone pierwszej generacji z softem 1.1.2. Ten soft się pojawił w listopadzie 2007! Jestem w szoku, facet używa go codziennie od ponad 5 lat!
Pipeline produktów Apple na rok 2013
Oczywiście Apple staje się nieprzewidywalne, ale serio wierzycie plotki o premierze iPada mini z retiną, nowych dużych iPadów i nowego iPhone 8 ;) już w marcu? W pół roku po premierze poprzednich modeli? Serio? Ja mimo wszystko nie wierzę, że Apple zrobi taką głupotę. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie plan widoczny na zdjęciu poniżej. To analiza analityków z KGI Securities.
Moje zdanie na ten temat jest bardzo podobne. Wszystko tu układa się w logiczną całość i pokazuje, że Apple chce się z ważnymi premierami wstrzelić właśnie w gorący okres przedświąteczny. Może nie do końca zgadzam się z datą premiery aktualizacji Apple TV, bo moim zdaniem może jej w tym roku wcale nie być. Nie do końca też rozumiem co autor miał na myśli pisząc „New design iPhone 5”. Reszta jest naprawdę bardzo klarowna i to prawdopodobnie właśnie tak będzie wyglądał kolejny Applowy rok. Czyli na razie nie mamy za dużo pracy :) i zabawy, ale od jesieni zaczynamy ostro.
iOS 7 – co nam przyniesie? co powinien przynieść?
Nie mamy jeszcze iOS 6.1, choć pewnie za chwilę będziemy mieć, a plotek o iOS 7 jest naprawdę bardzo dużo. To dziwne bo teoretycznie to zostało jeszcze około pół roku do prezentacji choćby wersji beta tego systemu. Dla przypomnienia beta iOS 6 pojawiła się w połowie czerwca, a system finalnie zawitał do nas w połowie września czyli UWAGA zaledwie niecałe 4 miesiące temu. W ciągu tych czterech miesięcy sporo się jednak zmieniło w Apple, kilku ludzi wyleciało z pracy i mówi się, że to właśnie system iOS 6 był przyczyną zmian personalnych. W tej chwili za interfejs użytkownika tego systemu odpowiedzialny jest Jonathan Ive, czyli człowiek, który odpowiada za wygląd wszystkiego co ma nadgryzione jabłko i trafia do sklepów. Teraz będzie miał też wpływ na to jak wygląda interfejs. To dobrze wróży bo ostatnimi czasy w iOS jaki w OS X mieszało się sporo stylów i tak naprawdę można było mieć wrażanie, że nikt nie panuje nad całością.
Właśnie uporządkowania interfejsu najbardziej oczekuję po nowym iOSie. Oczywiście chciałbym też zobaczyć nowe funkcje, mogli by wreszcie pozwolić developerom pisać widgety czy wzorem iMessage informować do dostarczeniu zwykłego SMS ;) Nie chciałbym jednak aby ktoś ten system przeładował i zrobił z niego coś wyglądającego jak pseudo nakładka na Androida. W szczególności nie chciałbym aby ten system wyglądał tak jak ten koncept na filmie.
Nowy iPhone w cenie poniżej 1000 zł?
Dzisiaj w Nadgryzionych rozmawialiśmy trochę o plotkach dotyczących nowego, taniego, bardzo taniego iPhone – odcinek w iTunes pojawi się pewnie dziś. Odcinka powinniście osłuchać, a co ja na ten temat sądzę … Plotki o budżetowym iPhone powtarza już cała branża, serwisy Applowe i nie tylko (DigiTimes, WSJ, Bloomberg). Tani iPhone ma kosztować między 99$ a 150$ i to … uwaga bez kontraktu. Taki model według plotek pojawić ma się na rynku pod koniec tego roku i być głównie przeznaczony na wschodzące rynki.
Może cena 99$ jest niemożliwa do spełnienia, może będzie to 200$. Może nie będzie to konkretnie koniec tego roku, ale pomysł stworzenia taniego iPhone jest bardzo realny. Apple ma sklep za aplikacjami AppStore. Sklep ten nie przynosi kokosowych zysków. OK zarabia na siebie, nie przynosi strat, ale w bilansie Apple nie stanowi dużej pozycji. Jedynym co go może napędzić jest zwiększenie sprzedaży urządzeń które będą mogły korzystać ze sklepu. Skoro machina już działa, skoro są ludzie, którzy obsługują sklep, testują aplikacje to przecież każdy nowy użytkownik kupujący appki nawet po 1$ będzie generował nowe przychody. Dlatego Apple może się zdecydować wypuścić bardzo taniego iPhone, zrobionego z gorszych materiałów, z gorszymi podzespołami w tak niskiej cenie, że nie będzie zarabiał na marży. Będzie zaś zarabiał na sprzedaży aplikacji z AppStore. Taki iPhone musiałby być jednak na tyle gorszy od „drogiego” iPhone, że obecni klienci nawet nie powinni chcieć na niego patrzeć. Musiałby być odpowiednikiem tanich Androidów wciskanych przez każdego sprzedawcę z telekomu. Grupą docelową zaś były by osoby które bardzo chcą smartphone, ale kupują coś z Andoidem tylko dlatego, że na iPhone ich nie stać. iPhone w cenie 999 zł byłby dla nich idealnym rozwiązaniem.
Jednak schodząc tak nisko z cenną i co za tym idzie jakością sprzętu Apple znacznie by straciło na swoim wizerunku. Dlatego to czy taki iPhone się pojawi będzie pewnie w większości zależało od pojedynczego zdania Tima Cooka, który w czasie morderczego podjazdu na rowerze, musi sobie odpowiedzieć jakie Apple chce widzieć za 5 lat. Musi też pamiętać, że nie ma już Steva i nie będzie miał kto wrócić aby ratować firmę.