iPod nano 5G

iPod nano to chyba najpopularniejszy z dostępnych modeli iPodów. Jego kolejne generacje obecne są na rynku od ponad czterech lat i ciągle są jednymi z najchętniej wybieranych przez klientów, przenośnych odtwarzaczy muzycznych. Począwszy od pierwszej generacji, opisywanej zresztą w tym numerze, nie wiele się zmienił. Prostokątny kształt, z wyjątkiem trzeciej generacji, kolorowy wyświetlacz, mniejsza lub większa pamięć flash oraz kółeczko sterujące, są wyznacznikami tego modelu. Poprzez cztery generacje zmieniał się jedynie materiał, z którego wykonano odtwarzacz, wielkość wyświetlacza oraz nieznacznie funkcjonalność. Przez nieznacznie mam na myśli dodanie w trzeciej generacji możliwości odtwarzania filmów wideo. Funkcja o tyle ciekawa, co nie przydatna, bowiem mały wyświetlacz bardzo utrudnia takie wykorzystanie.
Nowości przez cztery lata było bardzo mało i chyba nikt nie spodziewał się, że piąta generacja przyniesie ich aż tak dużo, może nawet za dużo.

 

 

 

Jak to wygląda:
Przegląd nowości zacznijmy od wyglądu. iPod sprawia wrażenie cięższego niż jest w rzeczywistości. Jest to tak bardzo sugestywne, że biorąc do ręki nieznacznie cięższego iPoda nano 4G mamy wrażenie, że jest sporo lżejszy. Zbudowany jest z polerowanego anodyzowanego aluminium i ma nieznacznie większy wyświetlacz (2,2 cala) niż iPod nano 4G (2 cale). Zwiększenie wyświetlacza odbyło się kosztem wielkości kołeczka nawigacyjnego, ale na szczęście nie kosztem ergonomii, która pozostała na bardzo wysokim poziomie. Podobnie jak w poprzedniej generacji, wybierać możemy spośród całej palety kolorów, w Polsce jest ich siedem w krajach z Apple Store dostępny jest też dodatkowy model w kolorze żółtym oraz w USA wersja czerwona, czyli „Product RED”.
Co ciekawe iPod ten jako jedyny spośród pięciu generacji nano, ma złącze słuchawkowe po lewej stronie złącza docka, a nie po prawej i jako jedyny nie ma nadrukowanego z tyłu obudowy napisu informującego o pojemności, dlatego nie dowiemy się łatwo czy to wersja 8GB czy też 16GB.

Nakręćmy to:
Zwyczajowo, już na kilka tygodni przed prezentacją nowych modeli iPodów, pojawiają się plotki na ich temat. W tym roku jedna była bardzo nieprawdopodobna, iPod nano będzie miał aparat!!! Niewielu w to wierzyło, a większość traktowała to jako zwyczajne plotki. Musieli mieć nietęgie miny gdy Steve Jobs zaprezentował nano z kamerą wideo.
Pisząc kamera wideo nie przejęzyczyłem się, iPod bowiem potrafi nagrywać filmy, ale nie pozwala – co dziwne – na robienie zdjęć. Nie bardzo wiadomo dlaczego tak jest, ale tłumaczenie inżynierów Apple jest dość wiarygodne. Małych rozmiarów i rozdzielczości matryca, tylko 640 na 480 pikseli, nie powala na uzyskiwanie dobrej jakości materiałów statycznych. Inaczej jest w przypadku filmów, do tego celu matryca wydaje się być stosunkowo dobra.
Jeśli chodzi o pracę lub bardziej dobre słowo – zabawę z kamerą, to początkowo wydaje nam się, że jest umieszczona w niefortunnym miejscu i ciągle wkładamy palce w kadr. To jednak tylko początkowe wrażenie, chwila zabawy i już przyzwyczajamy się odpowiednio trzymać iPoda i wtedy wszytko jest w porządku.
Aby materiał filmowy był pełny, producent wbudował w odtwarzacz również mikrofon, który pozwala zarejestrować całkiem dobry dźwięk. Nie jest to oczywiście Hi-Fi stereo, ale na potrzeby YouTube zdecydowanie wystarczy. Konsekwencją instalacji mikrofonu było także wbudowanie głośniczka pozwalającego na poglądowe odsłuchanie nagranego dźwięku. Poglądowe, bowiem jego jakość jest naprawdę więcej niż mizerna.
Efekty kiepskiego dźwięku mają nam rekompensować kolejne efekty, tyle, że tym razem Video. Producent wbudował ich w urządzenie aż 15 i dzięki nim możemy obraz widzieć jak terminator lub udawać, że mamy kamerę termowizyjną.
Chcąc napisać coś więcej na temat jakości filmów, które uda nam się nagrać za pomocą iPoda, musimy sobie uświadomić, z jakim urządzeniem mamy do czynienia. Przecież to nie kamera HD, tylko jeden z najmniejszych nagrywających filmy gadżetów na rynku. Gdy to sobie uświadomimy, filmy od razy staną się ładniejsze i bardziej wyraźne, z czystym sumieniem będziemy mogli powiedzieć „Filmy kręcone za jego pomocą są jak na tę wielkość urządzenia, fenomenalne”. Osobiście jestem pewien, że za chwilę ten iPod będzie najpopularniejszym urządzeniem, z którego wrzucane są filmy na YouTube.
Na drodze temu może jednak stanąć, nie intuicyjny jak dla użytkowników Mac OS, sposób pobierania filmów. Nie wykorzystujemy to tego celu iTunes, a nawet, co by było logiczne, iMovie. Programem, który nam to umożliwi jest iPhoto, za jego pośrednictwem pobieramy nasze dzieło na dysk. Dopiero potem możemy go z iPhoto wciągnąć np. do iMovie. Użytkownicy Windows mają wygodniej bowiem, iPod nano pojawia się jako dysk zewnętrzny, z którego można skopiować filmy.

Posłuchajmy radia:

O ile na temat kamery chodziły przynajmniej plotki, to radia FM w iPodzie nie spodziewali się chyba nawet najwięksi fantaści. Apple postanowiło nas jednak zaskoczyć i dodać taką funkcjonalność, chyba wysłuchując prośby znacznej większości użytkowników. Firma nie była sobą jeśli radio zostałoby dodane od tak po prostu. W iPodzie nano 5G radio jest zintegrowane w całość z iTunes. Wygląda to mniej więcej tak:
Większość stacji radiowych nadaje razem z głosem również informacje RDS, w których bardzo często mamy podanego wykonawcę i nazwę piosenki jaka aktualnie jest emitowana. iPod nano 5G pozwala w czasie odtwarzania utworu dodać go do ulubionych, potem w czasie synchronizacji z iTunes wykonawca i nazwa utworu zostaną przesłane do komputera, stąd już tylko jeden krok do kupienia danego utworu w iTunes Store. Naprawdę fajna sprawa, ja pewnie jak i wielu z Was, słuchając radia zapisuję gdzieś utwory, które mi się podobają aby potem ich poszukać w iTunes, teraz iPod robi to za mnie. Oczywiście pod warunkiem, że nie jesteście mieszkańcami Polski bowiem po pierwsze nie mamy iTunes Store, a po drugie w przypadku żadnej ze znanych mi stacji radiowych nie udało się wyłapanie informacji z RDS. Trochę to dziwne, bo polskie rozgłośnie radiowe są w większości bardzo nowoczesne.
Radio ma też jeszcze jedną fajną cechę, czyli 15 minutowy “Time-Shift”. W każdej chwili możemy przewinąć program radiowy wstecz aby, jak to gdzieś przeczytałem “posłuchać jeszcze raz fajnego utworku, lub jeszcze raz usłyszeć, jaka parszywa będzie pogoda”.
Oczywiście, jak to w takich małych urządzeniach bywa, zasięg radia czasem się urywa i gubi. W Warszawie sprawuje się OK i urządzenie wyszukuje wszystkie stacje radiowe.
Ogólnie z tym radiem to dziwna sprawa, do tej pory chińskie podróbki iPodów odróżnialiśmy od oryginału po tym, że produkt Apple nie miał radia, co mamy zrobić teraz? Chyba liczyć tylko na to, że producenci falsyfikatów usuną radio ze swoich produktów.

Co jeszcze:
Nowe nano jest jedną wielką nowością, oprócz wspomnianych już wyżej, mamy jeszcze kilka pomniejszych.
Jedną z nich jest wbudowanie krokomierza. Ma on być podstawową formą bardziej rozbudowanego systemu Nike+. System ten pomaga nam w treningu biegowym, krokomierz wbudowany z iPoda zlicza, jak sama nazwa mówi, nasze kroki i potrafi na ich podstawie ocenić liczbę spalonych kalorii. Takie wyniki możemy przesłać za pomocą iTunes do systemu Nike+. Pewnie niektórym osobom może się przydać taka funkcjonalność, a nawet w przyszłości zachęcić do zakupu pełnego systemu Nike+.

Inną nowością jest możliwość korzystania ze słuchawek ze sterowaniem. Mimo że iPod jest dostarczany ze standardowymi słuchawkami bez pilota, to jednak doskonale współpracuje również ze słuchawkami z pilotem. Sterowanie działa dokładnie tak samo jak w iPodzie shuffle 3G. Czyli działa pauzowanie i wznawianie utworu, działa zmiana utworu w przód i w tył oraz sterowanie poziomem dźwięku. Zaś po przytrzymaniu przycisku iPod za pomocą technologii VoiceOver wypowiada tytuł i wykonawcę utworu, również w naszym ojczystym języku.

Na koniec:
iPod nano piątej generacji, mimo że z wyglądu tak podobny do poprzednika, jest od niego zdecydowanie ładniejszy. Jako, że kształt się nie zmienił to pewnie połyskliwy materiał, z którego jest wykonany, tak nas do siebie przekonuje. Zaryzykuję stwierdzenie, że to najładniejszy iPod w historii. Dodatkowo naszpikowany nowościami i wodotryskami, które są o tyle fajne, co możliwe, że niepotrzebne.
Znalazłem dla niego jednak doskonałą grupę docelową. Są nią wszelkiego rodzaju Agenci Specjalni oraz detektywi. Każdy spodziewa się w telefonie dyktafonu i kamery, jednak nikt nie spodziewa się tych „bajerów” w iPodzie i to właśnie może być jego wielką siłą.
Pewnie CBA już wyposażyło agenta Tomka w iPoda nano 5G, posłanki PO powinny być więc jeszcze bardziej czujne.

iPod nano 3G

Na „Keynote” które miało miejsce 5 września 2007, Steve Jobs pokazał iPoda nano 3G, który zadziwił chyba wszystkich.
Kilka dni przed prezentacją pojawiły się plotki o kwadratowym iPodzie, prawie nikt ich nie brał na serio. Przecież przyzwyczailiśmy się przez tyle lat do podłużnych iPodów, a ten pokazywany w plotkach był prawie kwadratowy. W porównaniu do Nano 1G i 2G to wielka zupełna i odważna rewolucja kształtu, która okazała się prawdziwa. Zmiana była do tego stopnia duża, że przypominając sobie swoje odczucia z prezentacji muszę stwierdzić, że nie spodobał mi się. Wręcz uznałem go za brzydkiego. Na szczęście złe wrażenie pryska bardzo szybko po wzięciu iPoda to ręki. Bardzo dobry efekt robi mała grubość odtwarzacza nieco ponad 6,5 milimetra. Pozostałe wymiary to wysokość 7 cm, szerokość 5,2 cm oraz waga 49.3 grama, co czyni go najcięższym iPodem nano w historii. Do dziś nie powstał cięższy.

Przednia cześć iPoda to matowe aluminium które jest bardzo odporne na zarysowania, tył zaś to podobnie jak w iPodzie nano pierwszej generacji stal nierdzewna, która jest niestety bardzo podatna na zarysowania.
iPod nano 3 Generacji sprzedawany był od początku w 2 wersjach pojemności, 4GB oraz 8GB i w całej palecie kolorów czarnym, srebrnym, turkusowym, zielonym i nieobecnym w Polsce czerwonym (Product Red). Jako ciekawostkę można potraktować to, że iPod ten jako jedyny posiada wersję Walentynkową, a to dlatego, że przed Walentynkami roku 2009 a dokładnie 22 stycznia pojawiła się jeszcze jedna tym razem różowa wersja kolorystyczna.
Kolejnym wrażeniem zdecydowanie na plus jest zupełnie inny wyświetlacz niż w poprzednich wersjach Nano. Tam bardzo mi przeszkadzała jego mała wielkość i bardzo mała rozdzielczość, w tej wersji jest rozmiary są idealne. Wyświetlacz zajmuje połowę iPoda i ma przekątną 2 cale oraz rozdzielczość 320 x 240 pikseli. Jest też zdecydowanie lepszej jakości niż w poprzednich generacjach. To naprawdę zupełnie inna jakość.
Innym niuansem różniącym tego iPoda nano od innych jest nietypowe umieszczenie przełącznika blokującego działanie kółeczka sterującego. Wszystkie wcześniej i wszystkie kolejne do dzisiaj Nano miały ten przełącznik u góry iPoda, Nano trzeciej generacji ma obok złącza dock. Po drugiej stornie złącza miejsce znalazło gniazdo słuchawkowe.
Tym co łączy Nano 3G z starszymi braćmi to bateria, jest ona dokładnie taka sama jak w iPodzie nano 2G i pozwala na odtwarzanie muzyki przez 24 godziny oraz video przez 5.

Nowy nietypowy wygląd to nie wszystkie zmiany. Apple tym modelem zrewidowało swoje podejście do funkcjonalności iPoda nano oraz przebudowało interfejs ekranowy.
Do tej pory iPody nano były uboższe w funkcjonalność od swoich starszych i większych braci teraz miało się to zmienić, a Nano od tej pory miało mieć funkcjonalności taką samą lub, co pokazuje iPoda nano 5G, nawet większą. Żeby nie zostać gołosłownym należy wspomnieć, że Nano 3G dostało dokładnie takie same możliwości jak przedstawiony razem z nim iPod classic, o którym przeczytacie za miesiąc. Do tych nowych możliwości przede wszystkim musimy zaliczyć odtwarzanie filmów oraz możliwość uruchamiania gier przeznaczonych dla iPodów z kółeczkiem.
Nowy w tym iPodzie jest także interfejs użytkownika. Został on zastosowany zarówno u bohatera naszego odcinka jak i w wspomnianym iPodzie classic. Nie trzeba było wprowadzać żadnych zmian bowiem wyświetlacze w obu iPodach mimo różnego rozmiaru mają tę samą rozdzielczość. Zmodyfikowana wersja interfejsu charakteryzuje się dwukolumnowym wyglądem. Po lewej stornie ekranu pojawiają się nam opcje oraz funkcje iPoda. Strona prawa została zarezerwowana na ikonki i informacje o aktualnie wybranym menu. Całość sprawia bardzo czytelne wrażenie i działa bardzo szybko.
Największą jednak nowością w interfejsie jest wprowadzenie po raz pierwszy do iPodów z kółeczkiem, przeglądu albumów w trybie Cover Flow. Ten tryb znany z iPoda touch lub programu iTunes, pozwala przerzucać okładki płyt jak jakby stały one na półce z muzyką. Jako, że iPod ten ma na stałe wyświetlacz w trybie poziomym i nie posiada akcelerometru, funkcja ta uruchamiana opcją w menu.

iPod nano trzeciej generacji to chyba najmniej doceniany iPod w historii i nie bardzo wiem dlaczego tak się dzieje. W internecie możemy znaleźć opinie, że odtwarza on muzykę dużo gorzej niż inne iPody. Moje testy oraz zastosowane komponenty nie wskazują na nic takiego. Jednak coś musi być na rzeczy bo tego iPoda można kupić na rynku wtórnym taniej niż model poprzedni i kolejny po nim.
To bardzo krzywdząca opinia bo użytkowo jest to doskonały sprzęt. Co więcej posiada ogromną wartość kolekcjonerską.

– To jedyny iPod w kształcie kwadrat (już nie jest przecież Nano 6G)
– Jedyny iPod posiadający przełącznik blokowania klawiszy obok złącza docka.
– Jedyny iPod nano posiadający ekran w poziomie.

Jednym słowem bardzo łakomy kąsek dla każdego kto traktuje iPody jako coś więcej niż odtwarzacz muzyki. Dlatego myślę, że jego wartość będzie rosła z biegiem czasu i naprawdę warto mieć go w kolekcji. Jego wygląd jednak się nie przyjął, w kolejnej generacji iPoda nano, Apple wróciło do podłużnego wyglądu, choć wcale nie wiem czy to było właściwe posunięcie.

iPod nano z ekranem dotykowym?

iPod nano z ekranem dotykowym?
Tajwański serwis tw.apple.pro pokazał dziś zupełnie nową niewidzianą wcześniej cześć składową wytworzoną przez Apple. Jest to dotykowy wyświetlacz o rozmiarze 3cm x 3cm i kodzie produktu A08. Nie wiadomo w jakim produkcie mógłby mieć on zastosowanie, choć zapewne będzie to jakiś iPod. Wymiary 3cm x 3cm to trochę więcej niż miały wyświetlacze pierwszych iPodów nano i trochę mniej niż aktualne generacji Nano. Jednak nigdy do tej pory Apple w iPodzie nie miało wyświetlaczy kwadratowych. Dlatego pojawiają się plotki o tym, że może Apple faktycznie wypuści iWatch, albo iPoda shuffle z wyświetlaczem.
Jeśli to prawdziwa cześć i faktycznie zostanie zastosowana w iPodzie to ja już się nie mogę doczekać września kiedy to zostaną pokazane nowe iPody. Będzie bardzo interesująco.
Ja nowe iPody wyobrażam sobie Tak ….



PS. Plotki prezentowane przez ten tajwański serwis zazwyczaj się sprawdzają.

Jasne, że iPod touch 4G będzie we wrześniu

Dziś pojawiło się bardzo dużo plotek na temat nowego iPoda touch 4G. Główną informacją było to, że pojawi się we wrześniu. To akurat jest oczywiste bo Apple zawsze prezentuje nowe iPody właśnie w tym miesiącu.
Dużo ciekawe są informacje o ty co może być we wnętrzu, choć akurat i tego można było się spodziewać. Podobno w środku znajdziemy całe „bebechy” znane z iPhone 4. Czyli będzie tam procesor A4, żyroskopy, tylna kamera 5MPx mogąca kręcić filmy w HD i oczywiście ekran Retina. Niespodzianką ma być kamera przednia służąca do rozmów FaceTime. Podobno ma być ona umieszczona po środku górnej części ramki, a nie tak jak w iPhone 4 z boku. Tak czy inaczej było by to ciekawe rozwiązanie pozycjonujące trochę inaczej iPoda touch. Z roli odtwarzacza muzyki, Touch stał się najpierw platformą do gier, a teraz może stać się urządzeniem do komunikacji. W końcu Steve obiecał nam do końca roku 10 milionów urządzeń obsługujących FaceTime, urządzeń, a nie iPhonów.
Ja jestem bardzo ciekaw tego jak będzie wyglądał nowy iPod touch, czy będzie podobny do iPhone 4, czy może Apple wymyśli coś nowego.

Ja na iPody kolejnej generacji czekam zdecydowanie bardziej niż czekałem na iPhone 4.

Czy będzie bezprzewodowa synchronizacja w iTunes?

Serwis www.boygeniusreport.com rozpisuje się dziś na temat przyszłości iTunes.
Powołując się na bardzo pewne źródło informują o trzech kierunkach rozwoju tego programu i połączonego z nim sklepu iTunes Store. Będa to:

1. streaming muzyki i filmów z serwerów Apple do komputerów, urządzeń jak iPhone czy Apple TV
2. streaming muzyki i filmów z komputerów domowych na inne komputery lub urządzenia
3. bezprzewodowa synchronizacja iPhon iTunes bezprzewodowych urządzeń.

Mnie oczywiście najbardziej interesuje punkt trzeci. Ileż to razy zapomniałem wgrać ważnych spotkać czy telefonów z komputera do iPhone lub odwrotnie. Automatyczna bezprzewodowa synchronizacja przez sieć Wi-Fi to jest to na co najbardziej czekam i mam nadzieję, że we Wrzeniu razem z nowymi iPodami pojawi się też iTunes 10 wzbogacone o tą funkcjonalność.

Na koniec zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy punkcie 1. Czy aby taki streaming muzyki z AppStore nie pozwoli na ominięcie wszystkich przeciwności ku dystrybucji muzyki w Polsce? Przecież wtedy nic nie kupujemy tylko odsłuchujemy przez internet?

Moje Jabłuszko numer 6/2010

Dzisiaj bardzo bardzo dużo ciekawych informacji.
Jedną z nich jest nowy numer Mojego Jabłuszka 6/2010. Przeczytacie w nim głównie o produktywności – czyli planowaniu własnego czasu. W tym celu przeczytajcie długi wywiad z polskim guru tej techniki – Michałem Śliwińskim. Opowiada on o GTD, produktywności i wszystkim tym „z czym to się je”. Oczywiście znajdziecie w numerze programy na Maki, na iPhone’y, iPady oraz te najbardziej uniwersalne – webowe, które pomogą w tych zadaniach.

Oczywiście fani iPodów też nie będą zawiedzeni bowiem w numerze znajdziecie opis „historycznego” już iPoda nano 4G oraz testy naprawdę ciekawych zestawów głośnikowych dla iPoda. Jednym z nich jest Parot Zikmu zaprojektowane przez Philippe’a Starcka, które naprawdę mnie urzekły oraz Altec Lansing iMT800, które dały mi mnóstwo zabawy.

Zapraszam do pobierania mojejabluszko.pl