Jak wiecie nie za bardzo wierzę w iZegarek (tu znajdziecie moje zdanie na jego temat) jednak nie mogę zupełnie ignorować plotek na jego temat, a jest ich coraz więcej. Gdyby się pokusić o ich posumowanie to specyfikacja wyglądała by mniej-wiecej tak:
– dwie wersje, jedna sportowa druga elegancka
– obie wodoodporne
– szafirowe szkło na cyferblacie
– ładowanie indukcyjne
– dotykowy ekran 2,5 cala z rozdzielczością 480 x 640 pikseli
– bluetooth oraz Wi-Fi na pokładzie
– czujniki otoczenia, temperatury, ciśnienia atmosferycznego, wysokości
– czujniki osoby czyli ciśnienie krwi, poziom tlenu w krwi, tętno, temperatura ciała
– cena około 350$
– data premiery październik – nikt nie wspomina roku, ale chyba chodzi o ten październik :)
– takie rzeczy tylko w Erze …
To teraz proszę sobie wyobrazić iPoda Nano 7G (on ma ekran 2,5″), którego nosicie na ręku. Do tego proszę sobie wyobrazić interfejs taki jak macie w nagłówku wpisu, a taki pojawia się przeciekach. Po raz kolejny muszę przytoczyć mojego ulubionego Henrego Forda który pytany o Forda T powiedział „nie korzystaliśmy z badań marketingowych, gdybyśmy zapytali klientów czego potrzebują, to powiedzieliby, że szybszego konia”. Dokładnie to samo mamy w tym miejscu. Wyobrażamy sobie zegarek od Apple, który wygląda jak iPod na ręku. Wiem jedno, może i przegram zakład z Wojtkiem, ale jestem pewien, że takiego interfejsu nie będzie miał zegarek od Apple.
PS. Osobiście patrząc z mojego punktu widzenia, czyli fanboya Apple oraz wszelkich zegarków, bardzo bym chciał aby powstał iWatch. Zdrowy rozsądek jednak podpowiada mi coś zupełnie innego.
Macie ochotę na nowy zegarek, czy w ogóle macie ochotę na noszenie zegarka?