Przez przypadek trafiłem na stronę Shenzhen YJL Technology co., Ltd. To Chiński producent elektroniki który oficjalnie na swojej stronie www ma podróbki iPodów Nano 3G 2G oraz całej masy innych urządzeń np. Sony PSP. Najstraszliwsze jest to, że całkiem oficjalnie je sprzedaje. Potem z Chin trafiają ona na aukcje i nieświadomi ludzie kupują je myśląc, że będą mieli kultowego iPoda, a dostają Chińskie śmieci. Podróbki są dość dobrej jakości, raz sam prawie kupiłem taką na Allegro.
Kiedyś było łatwiej bo producenci tych śmieci nie kopiowali iPodów z tak wielką starannością. Podróbki miały dziwne napisy iPod z przodu obudowy, miały inne pudełka i już na pierwszy rzut oka było widać różnice. Te ostatnie kopie są bardzo dobre.
Co więc sprawdzić , żeby się nie dać naciągnąć.
– należy sprawdzić gniazdo na kabel USB. W oryginalnym iPodzie jest to płaskie położne gniazdo, w podróbkach jeszcze takiego nie widziałem, zamiast niego występuje najczęściej gniazdo mini USB
złącze iPoda złącze mini USB
– trzeba uważnie czytać opisy. Trafiają się takie kwiatki jak iPod Nano 2G o pojemności 8GB w kolorze niebieskim, a wiemy, że w wersji 8GB jest tylko czarny. Często iPod podróbka ma radio, iPod oryginalny nigdy radia nie ma.
– powinniśmy też za każdym razem jak mamy wątpliwość prosić sprzedawcę o mailowe zapewnienie, że to oryginalny produkt. Można też poprosić jeśli to nowe urządzenie o zdjęcie karty gwarancyjnej.
A jeśli już zobaczycie na aukcji podróbkę, zgłoście to do obsługi klienta systemu aukcyjnego. Powinni zareagować.
Oto Chińskie wersje
iPod Nano 3G
iPod Nano 2G
Sony PSP
Prawda, że robi wrażenie?
——————————————
Znalazłem dziś na Allegro podróbki iPod Nano 3G które wnoszą nową jakość do tego tematu.
Ta podróbka ma złącze docka dokładnie takie samo jak w oryginalnych iPodach i wg. sprzedającego urządzenia współpracują z akcesoriami od oryginalnych iPodów.
Bardzo dokładnie sprawdzajcie przed zakupem, czy urządzenie które jest sprzedawane na pewno jest oryginalnym iPodem.
Nie wszystko złoto co się świeci – nie każdy iPhone to iPhone. Tytuł oddaje wszystko. Na zdjęciach nie widzicie iPhone’a 5s w goldzie, mimo, że tak myślał nabywca który kupił go za 100 Euro w Chinach. Udało mu się utargować z 400, więc i tak miał fart. O tym, że to iPhone 5s był przekonany przez kilka miesięcy, aż iPhone się popsuł i trafił z nim do serwisu MacLife. Tam go wyprowadzono z błędu. Nie wiem jak wyglądał system bo telefon się nie uruchamia, ale pewnie był to jakiś Andorid z odpowiednią skórką. Zewnętrznie jest na tyle dobrze, że Dominik przez jakiś czas był pewien, że kupiłem sobie „golda”.
Już nie pamiętam gdzie, ale dziś trafiłem na 
