Oczywiście tytuł wpisu jest pewną prowokacją, ale może coś w tym jest.
Spróbować przekonać o tym możecie się sami wystarczy w aplikacji do przeglądania AppStore na iPhone albo iPodzie touch wpisać w frazie wyszukiwania Trailers International. Na liście aplikacji pojawi się oczywiście poszukiwany przez nas darmowy program, ale pod spodem zobaczymy całą masę płatnych aplikacji z mniej lub bardziej rozebranymi panienkami. Okazuje się, że słowem kluczowym jest w tym przypadku „Trailers” po którego wpisaniu pokazują się tego typu programy. Trochę to dziwne bo wpisanie w google tego słowa nie zwraca takich podejrzanych wyników. Może ktoś wie dlaczego?
PS. Mimo, że mamy włączoną kontrolę rodzicielską i nie chcemy wiedzieć programów przeznaczony dajmy na to dla dzieci powyżej czwartego roku życia to i tak pojawią się one na liście wyszukiwania, nie będzie można ich jedynie kupić.
Hmmm a to ciekawe, przecież Apple zakazało tego typu aplikacji…
Perwol od kiedy Apple wprowadziło kontrolę rodzicielską zmieniły się zasady w AppStore. Teraz można dodawać takie aplikację, jednak muszą one być oznaczone jako tylko dla dorosłych.
przeciez tlumaczac slowa trailers inernational wychodzi erotic apliications przy zmiane kodu binarnego, moze ta wyszukiwarka akceptuje wiecej takich tajnych slow…
Pornografia – a co w tym złego :)
Ja wczoraj wpisałem „Worms” i wyniki były podobne :)
Stawiam, ze producenci tego typu aplikacji żeby zwiekszyc sobie ogladalnosc w slowach kluczowych czy na koncu opisow czy gdziekolwiek indziej gdzie wyszukiwarka przeszukuje wrzucili najpopularniejsze frazy z appstore’a, nie tylko te opisujace ich twory. Nie pierwszy i nie ostatni raz takie rzeczy sie robi :)
W App Store zaczyna robic sie nieciekawie. Cale szczescie, ze dla mnie liczy sie iTunes Store, ktorego podobne rzeczy nie dotkna. ;)