Moja opinia na temat smartwatch (swoją drogą szukam jakiegoś dobrego, polskiego odpowiednika tej nazwy bo sprytny zegarek brzmi słabo) mocno ewoluuje ostatnimi czasy. Posiadam i testuję tego typu zegarki już od bardzo dawna i myślę, że mam wyrobione zdanie na ich temat. Pierwszym najważniejszym problemem ze smartzegarkami jest konieczność przekonania się do tego, że powinniśmy go nosić codziennie, cały czas, 24h na dobę. U mnie ten problem jest tym większy, że mam kilka zegarków, zarówno tych smart jak i tych klasycznych i lubię je zmieniać. Niestety żeby używanie smart funkcji zegarka miało sens, powinniśmy go nosić codziennie i przyzwyczaić się do jego obecności na nadgarstku. Funkcje smart zegarka możemy w zasadzie podzielić na trzy zasadnicze części:
Monitorowanie aktywności – mam tu na myśli krokomierz, analizator snu czy też pomiar tętna. Oczywiście im więcej rzeczy analizuje zegarek tym więcej danych mamy. Potem możemy wybrać, które chcemy analizować, a które nie. Krokomierz to absolutne minimum, szczególnie jeśli staramy się dbać o kondycję.
Powiadomienia z telefonu – wielu ludzi mówi, że są im zupełnie niepotrzebne, ja jednak jestem zdania, że odpowiednio dobrane mogą być bardzo przydatne. Zegarek mamy cały czas na ręku, a telefon często leży gdzieś w domu. Gdy dzwoni, dostaniemy SMS, wiadomość w serwisie społecznościowym możemy rzucić okiem na zegarek i zdecydować czy warto podejść/wyjąć z kieszeni/plecaka swój telefon. Tak jak napisałem ważne abyśmy dobrze dobrali ilość powiadomień. Na podobnej zasadzie zadziała to na siłowni, na spotkaniu lub na rowerze.
Cała reszta czyli aplikacje – nie ukrywam, że to właśnie najważniejszy element smart zegarka. Niech każdy mówi co chce, ale smartwatch, który nie pozwala na instalowanie zewnętrznych aplikacji nie zasługuje na to miano. To właśnie w aplikacjach jest siła tych urządzeń. Teraz zaś Wam powiem w jakich aplikacjach. Od jakiegoś czasu staram się swój dom przerobić na wersję bardziej smart. Żarówki, ogrzewanie, telewizor, gniazdka sterowane z iPhone. Genialne. Tyle, że musimy mieć pod ręka właśnie telefon aby wszystko kontrolować. Co jak go nie mamy przy sobie, no cóż wtedy nic już nie jest smart tylko fit, bo musimy się przejść. Tutaj rozwiązaniem jest właśnie zegarek, który jest na ręku i który pozwala sterować sprzętem domowym. Z mojego Pebble mogę sterować większością „smart” rzeczy w moim domu, ale do dopiero początek. W świecie „Internet of things” to właśnie zegarek (do czasu jak nie wymyślimy czegoś jeszcze bliższego ciału) może przejąć rolę kontrolera „rzeczy”. To za jego pomocą będziemy mogli uruchomić samochód, otworzyć dom, włączyć ekspres do kawy, wyłączyć pralkę, dać kotu jeść i uzbroić alarm przed snem. To on poda nam informację na jakim przystanku stoimy i do jakiego autobusu musimy wsiąść, powie też kiedy powinniśmy wsiąść oraz wyświetli informację o pomniku obok którego przechodzimy w obcym mieście. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to żadne science fiction, to rzeczywistość, która nasz czeka za rok, dwa.
Prawie nic jeszcze nie wiem na temat zegarka Apple Watch, ale wiem, że właśnie on będzie rządził na tym polu, a to wszystko przez zaangażowanie deweloperów. Skoro za pomocą niszowego Pebble mogę zrobić tak dużo jak napisałem to już przebieram nogami co się będzie działo jak pojawi się jabłkowy zegarek.
Ja od miesiąca używam Cogito Classic właśnie dla powiadomień bo tego mi najbardziej brakowało – telefon noszę w torbie więc nie zawsze słyszę smsa czy nawet dzwonek połączenia przychodzącego. Do tego pracując z dźwiękiem bardzo często mam go wyciszonego więc gdy pojawi się jakaś aktywność to zawsze mam dyskretne (wibracja na nadgarstku) powiadomienie i mogę zdecydować, czy oderwać się od pracy i sięgnąć po telefon czy nie zaprzątać sobie nim głowy. Na tą chwilę nie potrzebuję dodatkowych opcji więc jak widać różne są pojęcia „smart watch’y”.
A czemu nie zostawić tak jak jest: inteligentny zegarek. Pozdrawiam.
bo to nie ma nic wspólnego z inteligencją – to wprowadzanie w błąd
No niby są inteligentne domy – smart dom, inteligentne telewizory – smart tv, itd itd. I teraz pytanie czy telewizor z youtube, nazywany smart, można nazwać inteligentnym, bo raczej nie a mimo to tak się nazywa. Wszystko nazwaliśmy inteligentne bo można włączyć zdalnie. Ja mógłbym nazwać termostat inteligentym bo mi piec włącza jak temperatura spadnie. Tylko powiedzcie mi czemu telefony są smart? Bo mi powiadomienie pokaże że mam jutro do dentysty bo sam to wpisałem w kalendarz i jeszcze musiałem zaznaczyć alert bo tak to to by był guzik a nie alert. A może dlatego że mi powiadomienie przyjdzie o ziemniakach jak będę koło warzywniaka bo sobie wpisałem to w przypomnienia i jeszcze musiałem wpisać gdzie jest ten warzywniak. Tak samo inteligentny zegarek bo mi pokaże że smsa dostałem. Jak by iść Twoją teorią Norbert to hmm sam nie wiem czy bym coś nazwał smart „inteligentnym”.
Jest jeszcze parę oczywistych funkcji. Kiedy parę lat temu latałem ze smartwatchem bardzo lubiłem obsługę playera z poziomu zegarka. bez wyciągania telefonu podpiętego via Bt do słuchawek mogłem podglądnąć co leci, ocenić, dać głośniej lub przerzucić na następny utwór. Małe a cieszyło. Za opcję podglądu tekstów tez bym się nie obraził podobnie jak za zdalne wyzwalanie migawki (robię często zbiorówki z timerem)…
Akurat te funkcje o których piszesz również są dostępne na Cogito Classic :) Do tego tekstowy podgląd smsów, przypomnień i kalendarza, alarm o niskim stanie baterii iPhone’a oraz super funkcja, która wyzwala alarm po zadanym czasie gdy zegarek utraci połączenie z telefonem co oznacza, że go gdzieś zostawiliśmy. Jest też funkcja odnajdywania telefonu poprzez wyzwolenie z pozycji zegarka alarmu w słuchawce. Po ostatniej aktualizacji softu doszły jeszcze funkcje fitness (ilość kroków, aktywność w procentach itp.). A do tego zegarek wygląda na prawdę fajnie więc wszystkim go polecam :)
Drogi Norbercie.
Z jednej strony to co piszesz jest fascynujące (w sensie, że ogranicza nas tylko wyobraźnia a fikcja powoli staje się rzeczywistością), ale z drugiej czytając twój art. o kontroli tego, kontroli tamtego za pomocą zegarka, przypomniała mi się bajka „Wall-E”. Jeżeli oglądałeś tam mieli taki fajny statek kosmiczny na którym to właśnie „Smart” roboty wykonywały za ludzi 99% zadań, obyśmy tylko nie zapomnieli że takie wynalazki mają nam pomagać a nie zastępować ;-)
tak uważam – inteligentny może być człowiek.
Akurat zastąpienie nas przez roboty to totalna fikcja.
i kosztuje rozsądne pieniądze.
Sprytny?
W jezyku Angielskim – smart NIE MA NIC WSPOLNEGO Z inteligencja – bardziej z sprytem – niby to samo – lecz jednak NIE TO.
Poprostu jezyk pl jest ograniczony I UBOGI
A ja to wogole to czekam na dym jaki bedzie w… zakladach pracy itp.
Bo wiadomo – komorki niemozna uzywac zazwyczaj – no i… co? Zegarka zaczna mi zabraniac uzywac?!
Bedzie to mega glupie :)
Ubogi i ograniczony to Ty jesteś
Może po prostu asystent (naręczny np.?). Niby brak w tym info, że chodzi o zegarek, ale wyświetlanie czasu i ew. daty schodzi na dalszy plan, i realizowane jest przez tysiące innych urządzeń.
trochę jak „Zwis Męski” – ale ciekawa propozycja
…w obecnym czasie :)
Język polski to akurat jest zdecydowanie bardziej bogaty od angielskiego. Angielski to praktycznie same hasła, przy polskim wygląda wyjątkowo… ubogo.
to dlaczego tak ciezko znalesc odpowiedniki takich slow?
możesz napisać jakich aplikacji używasz w pebble? lub co polecasz? ich market wydaje mi się chaotyczny i trudno odszukać coś ciekawego.
Używam głównie programów do sterowania domowymi urządzeniami. Typu Piec, zarówki itp. Poza tym Jawbone jako podstawa i wybrane powiadomienia.
Ja widzę pewien duży problem w tych zegarkach. Ich połączenie z telefonem i nie chodzi mi o wpływ na baterię w telefonie, ale o jego zasięg. Mieszkając w domu często zostawiam telefon w pokoju na piętrze i idę na dół coś zrobić, dla przykładu śniadanie. Słyszę że dostałem wiadomość na telefonie i chciałbym wiedzieć co to bez potrzeby wracania na górę. Korzystając z MacBooka lub iPada dostanę też powiadomienie o połączeniu lub wiadomości na tym urządzeniu, bo działają w tej samej sieci wifi, jednak zegarek działa po BT. I teraz pytanie, jaki to ma zasięg? Czy jak zejdę piętro niżej do kuchni, albo przed dom, gdzie wifi jest, to zegarek coś mi pokaże? To jest z 20m + 4-5 ścian po 15cm… Wątpię, a właśnie w takich wypadkach chciałbym wykorzystać możliwości zegarka, gdy nie mam bezpośredniego dostępu do telefonu.
widzac inne urzadzenia BT to nawet obawiam sie przeszkody w postaci jedna sciana + odstep jakos 10m i bedzie kaplica! :/
Poziom inteligencji części ludzi i tak nie przekroczy zakresu tych zegarków więc czemu nie – mnie inteligenty zegarek pasuje. Obiektywnie na to patrząc, to w języku angielskim słowo „smart” (które oznacza mądry/inteligenty) też ni jak ma się w odniesieniu do zegarka. Ja uważam, że skoro utarło się smartphone to i smartwatch pewnie zostanie….
Bo my rozumiemy różnicę między mądry a inteligenty. Swoją drogą to:
Język PL ma ponad 30 synonimyów słowa „mądry”:
niegłupi, rezolutny, sprytny, rozważny, łebski, zmyślny, rozsądny, przenikliwy,sensowny, roztropny, rozumny, myślący, wykształcony, światły, rzeczowy, bystry, uczony, dojrzały, z głową, erudycyjny,przytomny, nie w ciemię bity, inteligentny, błyskotliwy, przemyślny, racjonalny, rozgarnięty, lotny, zdolny,
Jeśli to jest „ubogi język” to ja wymiękam :)
Czytałem gdzieś że wspaniałe Apple walczy o to żeby zegarek wytrzymałem 18h użytkowania, przy średniej częstotliwości użytkowania… wspaniała nowina nawet sprzęt z Samsunga ma lepsze czasy pracy na baterii, nie wspominając o Pebble. Który przy moim użytkowaniu wystarczy na 4 dni intensywnej pracy. Kilkanaście maili dziennie, połączenia, sms, monitoring kroków i inne duperele. A wszyscy szczególnie kolega bart tak psioczy na Pebble, wydaje mi się że Apple poza wyglądem i GUI nie będzie miało nic nadzwyczajnego … Więc myślę że z Pebble zostanę jeszcze długo.
zalezy co sie potrzebuje
to jakbys teraz mi powiedzial ze podoba ci sie czarno-bialy TV z lat ’70 :-D coz – twoj wybor :D
a te 18h – to bylo raczej intensywnego uzytkowania
Cos ala – kazdy gada ze iPhone 6 trzyma z jeden dzien na baterii – ale MOJEGO uzytkowania – i to nawet intnsywnego……. CZTERY DNI :)
Wystarcza dobrze ustawione opcje, troche kompromisow i balansu i ZADEN PROBLEM
Takze obstawiam iz ten Apple Watch pociagnie tez z 2-3 dni NORMALNEGO uzytkowania
ano ayerite – ale MUSISZ sie zgodzic iz w niektorych okreslaniach jest ubogi w innych jest bogaty :)
Nie rozumiem dlaczego ten zegarem ma mierzyć tyle rzeczy… np. kroki… co mi to da… zwłaszcza, że poruszam się na wózku inwalidzkim. I co teraz?
Większość osób które kupi zegarek nie porusza się na wózku inwalidzkim