Jedynym iPhone’em, którego brakowało mi w kolekcji był iPhone 6 Plus. Od dnia premiery wiedziałem, że będę musiał go kupić. Jak już nadarzyła się taka okazja to nie mogłem jej zmarnować. Plus trafił w moje ręce, a ja nie mogłem obie odmówić przetestowania go w boju. Na kilka dni przesiadłem się wiec na większą niż większą wersję iPhone’a.
Przetestowałem go zarówno w weekend, jak i zwykły dzień pracy oraz na wieczornej imprezie. Od pierwszego dotknięcia jego wielkość robi wrażenie, on jest po prostu OGROMNY. Jednocześnie wcale nie jest tak niewygodny jak się początkowo wydaje. Momentami odnosiłem wrażenie, że wygodniej leży w ręku niż mniejsza wersja. Nie miałem też żadnego problemu z włożeniem go do kieszeni dowolnych spodni. Nie ważne, czy to były to dopasowane jeansy, czy spodnie od garnituru. Jedyny problem z wielkością pojawił się w samochodzie. W samochodzie zawsze wyjmuję telefon z kieszeni i zazwyczaj odkładam go do kieszeni w drzwiach. Niestety iPhone 6 Plus był za duży w to miejsce. To błahostka, ale to był też pierwszy duży minus.
Sam rozmiar jak napisałem nie przeszkadzał mi specjalnie. Problemy pojawiły się gdy zaczynałem intensywnie używać telefonu. Mój styl pracy i używania telefonu powoduje, że bardzo często obsługuję go jedną ręką. To w przypadku Plusa i moich dłoni jest praktycznie niewykonalne. Zwyczajnie moje palce nie ogarniają całej klawiatury, a ja miałem wrażenie, że zaraz go wypuszczę z dłoni. Co ciekawe to uczucie zamiast mijać z czasem było coraz większe. Przez to zdecydowanie mniej używałem iPhone w celach twórczych … czytaj mniej na nim pisałem. Na 80% maili w ciągu dnia odpisywałem do tej pory z telefonu, w przypadku 6 Plus łapałem się na tym, że jedynie flagowałem maile, a odpisywałem na większość z komputera. Podobna sytuacja oczywiście dotyczyła twittera. Siłą rzeczy używałem telefonu w „biegu” mniej niż wcześniej. Nadrabiałem za to później :). Już jakiś czas temu pisałem Wam, że praktycznie przestałem korzystać z iPada, z iPhone 6 Plus jest to jeszcze bardziej kuszące. Ekran jest większy, widać więcej, na kanapie jeszcze lepiej zastąpi iPada niż mniejszy iPhone. Dochodzi do tego jeszcze iPadowy interfejs, który dostępny jest w niektórych aplikacjach. Niestety szkoda, że tych aplikacji jest tak mało.
Bateria :) no właśnie bateria. Większość osób twierdzi, że bateria w tym modelu to bajka, która zapewnia im dwa dni spokoju i uwolnienia od ładowarki. W moim przypadku w pracowity dzień z iPhone 6 wymagał doładowania około godziny 14. iPhone 6 Plus wydłużył ten czas do 19, a w sumie tak naprawdę to na totalnym limicie mogłem przeżyć do końca dnia. W końcu po 19 używam go już zdecydowanie mniej. To dość wyraźny wzrost, ale tak naprawdę niewiele dla mnie znaczący. Od kilku miesięcy kiedy używam iPhone 6 nie miałem jeszcze sytuacji w której nie mogłem doładować telefonu. Bateria w 6 Plus w przypadku wielu osób może być zdecydowaną zmianą jakościową na plus, ale jak dla mnie niewiele zmienia, aby tak się stało telefon musiałby wytrzymywać na ładowaniu tydzień.
Teraz napiszę Wam największy plus Plusa – po kilku dniach z nim powrót do zwykłej szóstki powoduje, że ta wydaje się tak mała i zgrabna jak dajmy na to 5s. Mój cały tydzień z iPhone 6 Plus mogę podsumować tak: Sprawił on, że iPhone 6 stał się lepszym telefonem niż przed tym tygodniem. Z tego się cieszę. iPhone 6 Plus jednak nie trafił na półkę. Monika, która już na iPhone 5 narzekała, że jest za duży zainteresowała się nim żywo i go przechwyciła. Baby są jednak jakieś dziwne.
6 Plusa mam ponad miesiąc. Prawie 100% czynności potrafię na nim zrobić jedną ręką. Oburącz – bajka. Rewelacyjny iPhone. Szóstka wydaje się karłem.
No widzisz, a dla mnie zwykła szóstka jest za duża. Ręka cierpnie jak używam przez długi czas jedną dłonią. (A podobnie jak Norbert przez większość czasu tak go obsługuję.) Jak ktoś używa telefonu tylko w domu i biurze, a drogę pomiędzy spędza w samochodzie to 6 Plus pewnie jest okej. Ale jak ktoś żyje na maksa mobilnie i jeszcze używa komunikacji miejskiej to dużo lepszym wyborem jest szóstka. No, a w domu to ja wolę korzystać z iPada Air 2. Jest obłędnie szybki, nie rozładowuję telefonu, mam wielki ekran i gesty które umilają obsługę. :D No i po co dopłacać te prawie 500zł do plusa. To już 1/4 iPada. :P
„Monika, która już na iPhone 5 narzekała, że jest za duży zainteresowała
się nim żywo i go przechwyciła. Baby są jednak jakieś dziwne.” :D – wielkość … zawsze była sprawą dyskusyjną ;)
Masz rację, zdarzało mi się słyszeć, że „jest za duży” czy „nie zmieści się”, a zawsze koniec końców nie było z tym problemów :)
sorry – ale mnie NIC nie przekona do tego iz moj iPhone 6 (ten „MALY”) jest…. ZA DUZY!
To juz NIE JEST…… mobile phone – owszem – jest……. tak samo jak TV 40″ jest „mobilny” – zawsze go mozna szelkami przywiesic go sobie do plecow! :/
Jak czasami pobawie sie iPhone 5 to az mi sie lezka w oku kreci – poprostu wiem ze mam MOBILNY smartphone!
Zawsze bede powtarzal – JA potrzebuje iPhone o GABARYTACH iPod touch 1st gen tyle ze z Retina + procesory A8 i M8 i by pociagnal na baterii wlasnie wspomniany jeden dzien – TYLE.
Oczywiscie jeszcze bym strawil gabaryty iPhone 4 tyle ze o grubosci np. 7mm (byle nie za cienki – rozchodzi sie o wyginanie) ale jakby byl z STALI jak iPod touch 1st – to SPOKOJNIE moglby byc i z 6mm
P.S. Co do iPhone 6 (tan „maly”) w jeans – to jak dla mnie bzdura – bo niby pasuje ALE jak kazdy wie nogi sa okragle – a iPhone plaski – i jak wygladaja wtedy spodnie?!?!?!
P.S. 2. Niech ktos sproboje sobie buty zawiazac kucajac z iPhone 6!!!!!!!! A gdzie tu PATELNIA iPhone 6 Plus!!??? To ze iPhone 6 Plus miesci sie do jeans NIE OZNACZA IZ TAM PASUJE!!!!!
Ja tez potrafie obsluzyc iPad Air jedna reka – ale to temu ze……… urdzilem sie w cyrku
To jest ta różnica. Do wygodnej obsługi 6 Plusa można się urodzić klasycznie w szpitalu i też jest OK.
Jak zobaczyłem małą szóstkę po kilku tygodniach z 6 Plusem to dwa razy upewniałem się czy to przypadkiem nie jest 5s. Tak mała mi się wydawała. Ten telefon po prostu ginie w dłoni.
Czekam na iPhone’a z ekranem 6,5-7″, bo 6 Plus wydaje się troszkę mały.
Nic Cię nie przekona, że 6 jest za duży, a potem kilka akapitów o tym, że jest dla Ciebie za duży. LOL!!! ;)
Ty tak serio?
Wiązałem bez problemu
posiadam NOTE2 i niby jest ok, ale to jednak rozmiar nie dla mnie (apple udało sie zrobić tel wiekszy, przy tym samym rozmiarze ekranu). kupiłem więc lumię 930 i jest super.
Zgadzam się z tym fragmentem o iPhone 5… sam czasami „bawię się” piątką żony i rzeczywiście jest coś w rodzaju łezki… To chyba najbardziej optymalny rozmiar, no może do 4.3, moim zdaniem.
Co do grubości, to ta z 4/4/s mi akurat pasuje, bo niestety iphone 6 jest tak cienki – boję się, że go upuszczę i wcale nie wynika to z mojej niezdarności. Noszę go zatem w etui, a szkoda, bo jest pięknie zrobiony i aż chce się go pokazać światu :)
Co to iPhone 6 Plus, cóż… bawiłem się nim tylko w sklepie i choć jest również piękny, to ani chwili nie chciałem go mieć właśnie ze względu na wielkość. Tu się z Tobą zgodzę, Bart, co to tej mobilności. /Nota bene kiedyś iPada wziąłem jako nawigację do auta, za „stojak” posłużyły mi ręce żony… to było tylko raz :)/
Suma summarum wolę ten „mniejszy” rozmiar :)
Pozdrawiam autora blogu i wszystkich użytkowników iSprzętu :)
:)))
Szczerze piszę. Chociaż byłem 100% fanem iPhone’a z ekranem 3,5″. Jak przeskoczyłem na 4″ w iPhonie 5 to wydawał mi się ten ekran przeolbrzymi i zbyt duży. Później się przyzwyczaiłem, ale niczego większego już nie chciałem. I jak pojawiły się nowe modele to pomyślałem tak: skoro i 4,7 i 5,5″ to za dużo do obsługi jedną ręką (tak wtedy myślałem) to biorę większego, bo i tak będę inaczej go obsługiwał i inaczej nosił. A będę miał więcej treści na wyświetlaczu itd. itp. No i teraz świat się zmienił. Okazuje się, że nawet na klawiaturze piszę jedną ręką. Bez większych problemów. A gdy mam wolne obie ręce to 6 Plus jest wręcz fantastyczny. Oburącz jest mega wygodnie pisać na pionowej klawiaturze. Tak więc cały czas czekam na tego iPhone’a, którego jedną ręką już się obsłużyć na 100% nie da. ;-)
tak samo jak ja czekam na iPhone o ekranie 20000″ :)
tak wiem – alby byc zawodnikiem NBA :)
Czyli będziesz używał 6 plus, a 6 trafi do żony/dziewczyny?
Odwrotnie będę używał 6, a 6 plus żona
Norbert
Ty to jedne wzorem fanboja Apple :)
Pamiętacie co mówisz podczas powrotu z całonocnego czuwania na temat iPhonea 6 Plus, a co teraz? Nagle telefon stał się znośny i nie wywołuje śmiechu.
Trzeba pamiętać o tym, że zarówno nowy iOS jak i kształ samych iPhone’ów 6/6+ bardzo, ale to bardzo ułatwiają obsługę dużego ekranu.
„Teraz napiszę Wam największy plus Plusa – po kilku dniach z nim powrót do zwykłej szóstki powoduje, że ta wydaje się tak mała i zgrabna jak dajmy na to 5s. Mój cały tydzień z iPhone 6 Plus mogę podsumować tak: Sprawił on, że iPhone 6 stał się lepszym telefonem niż przed tym tygodniem.”
no to masz błąd w artykule, bo zrozumiałem tak samo jak Rick i Marucins :)
„iPhone 6 jednak nie trafił na półkę. Monika, która już na iPhone 5 narzekała, że jest za duży zainteresowała się nim żywo i go przechwyciła. Baby są jednak jakieś dziwne.”
powinno być iPhone 6 Plus :)
Masz rację
Norbert wiem wiem.
Ja porównuje twoje słowa na temat iPhonea 6 Plus podczas premiery i z tego artykułu.
znaczy sie co zwieles? :)
nie akapitow tylko powodow z przykladami z zycia wzietego
Norbert, co teraz sadzisz o HTC one? Mowie tu o pierwszej wersji (m7)
Żona nadal używa dużego plusa, czy przesiadła się na zwykłego iPhona?