Kilka tygodniu temu zamówiłem sobie Nomad Pod dla Apple Watch (69.95$) w kolorze spece gray – jest jeszcze srebrny . Jakby to nie absurdalnie brzmiało jest to power bank dla Apple Watch. Jednak nie tylko to, że jest Power bankiem decyduje o tym, że jest to jeden z moich, ostatnio najlepszych zakupów. Pod wykonany jest z całości z aluminium, a wbudowana bateria o pojemności 1800mAh pozwoli naładować zegarek przynajmniej trzy razy do pełna. W środku jest miejsce na kabelek do ładowania Apple Watch, który zawijamy na specjalnym stelarzu, a samo magnetyczne złącze ładowania umieszczamy w odpowiednim miejscu. Zamykanie Poda jest również magnetyczne, a od dołu umieszczono gumę zapobiegającą przemieszczaniu się go na biurku. Naładować Poda możemy poprzez kabelek micro USB, który w minimalistycznej wersji jest wraz z nim dostarczany, a sprawdzić stan naładowania za pomocą diodowego wskaźnika.
Po złożeniu całość ma świetną, minimalistyczną formę i wygląda naprawdę genialnie. Najważniejsze jest jednak to, że kabel do ładowania Apple Watch nie plącze mi się w torbie. Jeśli nie podróżujecie dużo to pewnie Pod może być zbyteczny, jeśli jednak jest odwrotnie to szybko docenicie Poda.
Dobrze pamiętam, że AW nie wspiera ładowarek firm trzecich ?
Wypas! A powiedz, gdzie można kupić czerwonego leather loopa?
Tak, tylko to nie jest ładowarka firmy trzeciej, a power bank, który ma port USB i do niego wpinamy oryginalny kabelek do AW.
Tu wpinamy oryginalny kabelek
Szukaj na Allegro sklepu CSOP
OK, dziękować :)
Wiem wiem, ale chciałem tylko spytać czy nadal nie wspiera.
Power bank dedykowany zegarkowi… chłe, chłe, chłe :)
Kiedy się to nazywało rotomaty
Szkoda tylko, że te zegarki co korzystają z rotomatów mają 2-3 „dni naciągu” ( mój tyle ma ), a Apple Watch ma 2/3 dnia „naciągu” ;-)
Dobra sprawa pod namiot, woodstock etc. :)
http://quickapple.blogspot.com
Dzis domyslilem sie dlaczego Apple „ucieka” od MagSafe w MacBook – mam taki MacBook Pro z „nieladujaca bateria” – okazuje sie ze to…… NORMA a wystarczy kliknac w Google by przekonac sie o przerazajach statystykach :/
Dzis sie dowiedzialem ze AppleCare na MacBook za £200 (PONAD 1000zl) jest G warte – Macbook dostal lekko wody i nie laduje sie (choc dziala w 100% procz tego) – poszedlem do Apple Store – sorry ale tego gwarancja nie obejmuje – naprawa pewno z pare £ – ale sorry – te 1000zl za Apple Care to „w odb*t mozesz sobie wsadzic”
Rozumiem gdyby te Apple Care kosztowalo z £50 – no ok – ale £200?!?!
No nic – wyzalilem sie…. choc mi NIE smutno – bo kupilem MacBook Pro wart £1500 za…. nedzne £130 – zarobie na nim i tak z £600 (bo dziala tylko nie laduje sie) ale NIESMAK pozostaje (bo to akurat moglyby byc moje £1500 z £200 AppleCare)
Chyba jednak nie masz Apple Watch bo ma dużo więcej naciągu niż 1 dzień, bliżej dwóch :)
magsafe to zło.
ja bym powiedzial ZARABISTE….. zlo :)
Przez jakos 2 lata uratowalo mi 2 razy MacBook od „bliskiego spotkania z gleba” :)
mnie doprowadza do szalu. nie mam w zwyczaju potykać sie o kable, za to mam w zwyczaju przesuwać laptopa.
ta pier…na wtyczka bez przerwy wypada.
no ok – ale jakbys mial wtyczke jak w innych MacBook – to co chwila bys byl w naprawie gniazda ladujacego :)
Premiera Steve Joba w październiku.
Zobaczmy to razem!
Wbijajcie tu: http://quickapple.blogspot.com
Na blogu jest link do wydarzenia, zapisujcie sie, zapełnijmy cala sale kinową!.
Przecież nie pisałem, że mam :-) Mam Tissota Veloci-T Automatic i na pewno „trzyma” dłużej niż Apple Watch :-)