Popełniłem kiedyś tekst pod tytułem „iPod – gadżet kultowy” w którym stwierdzam, że „iPod gra nam na bardzo podstawowych emocjach przy okazji posiłkując się środkiem przekazu jakim jest muzyka. Dla większości osób jakie znam muzyka zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu. To nośnik emocji, okazja do wyładowania się, wyrzucenia złych emocji i odpoczynku.”. Z Apple Music jest trochę podobnie.
Dzisiejsza premiera Apple Music przyciąga uwagę wszystkich ponieważ muzyka jest ważna dla każdego pokolenia, a ten serwis ma szasnę dotrzeć do ludzi do tej pory nie używających systemów streamingowych. Może okazać się tym dla muzyki kupowanej w plikach czym był iTunes Store dla płyty CD, prostym i bezbolesnym przejściem na nowszy nośnik. Nie mam żadnej wątpliwości, ze okaże się sukcesem i to nawet nie dlatego, że będzie lepszy od Spotify czy Tidala. Oczywiście Apple Music nie przekona Was wszystkich, którzy używacie już dawna systemów streamigowych do siebie, ale chyba wcale nie będzie próbował bo Wy nie jesteście brzydko mówiąc „targetem” tego systemu. Wy już się znacie, wiecie co jest na rynku i z jakiś powodów może w przyszłości również wybierzecie Apple Music. Ale na Apple Music będzie celował w ludzi którzy nigdy nie kupili abonamentu streamingowego bo całość systemu była dla nich zbyt skomplikowana lub im się po prostu nie chciało. Podobnie było przecież z iTunes Store, muzykę w plikach można było kupować i ściągać na długo przed powstaniem tego sklepu, ale to właśnie ten sklep masowo przekonał ludzi do rezygnacji z płyt CD. Dziś wieczorem większość posiadaczy iPhonów, iPadów, Maców zapisze się na darmowy trzymiesięczny okres subskrybcji Apple Music. Po trzech miesiącach prawdopodobnie większość z tych osób nie zrezygnuje z tego abonamentu. 5 Euro/miesiąc w Polsce i 10 Euro/miesiąc w Europie to dostatecznie mało aby nie rezygnować z możliwości słuchania większości muzyki stworzonej na całym świecie. I co z tego, że wcześniej było to również możliwe skoro nie było ani tak dostępnie ani tak prosto podane i przede wszystkim nie docierało to tylu milionów ludzi na świecie.