Miałem w szufladzie dwa stare AirPorty Express i nie bardzo wiedziałem co z nimi zrobić. Jako, że każdy z nich może być odbiornikiem AirPlay to jeden podpięty pod moje głośniki biurkowe (Earthquake Sound IQ52B) wrzuciłem po prostu za biurko. Drugi został w szufladzie, a ja szukałem dla niego zastosowania. To które znalazłem jest również związane z muzyką, ale kilka półek wyżej niż moje wrzucenie za biurko. Griffin Twenty bo o nim mowa to wzmacniacz do którego możemy podpiąć dowolne głośniki. Wzmacniacz jest w klasie D i ma moc 20W na kanał. Domyślnie można przesłać do niego dźwięk np. przez kabel optyczny. Najciekawsze jest jednak u góry, obok pokrętła siły dźwięku. Jest to dock dla UWAGA AirPort Express’a. Oczywiście dostarcza tylko 230V i do przesyłania dźwięku wymaga podpięcia też kabelkiem ze złączem optycznym, ale przyznacie, że całość wygląda znakomicie. Griffin Twenty kosztuje około 100$ i naprawdę żałuję, że w Polsce nie ma żadnego logicznego przedstawiciela tej marki – nad zakupem nie zastanawiałbym się ani chwili.
Uwielbiam takie produkty – bardzo niszowy, bardzo geekowski, bardzo ładny – zrobię wszystko aby go dla iMagazine przetestować.
Google Now dla iOS – nawet Google nie jest tak głupie?
Czy ja muszę to powtarzać – nie lubię Andorida. Nie lubię w nim nic oprócz Google Now. Jeśli jesteście po dobrej strony mocy to możecie nie wiedzieć co to ten Google Now. To takie – OK powiem to – lepsze Siri, inteligentny asystent dodany w wersji Android 4.1 Jelly Bean. Rozpoznaje głos, wyszukuje w Google, pokazuje nam pogodę oraz kiedy mamy wyjść z domu aby zdążyć na samolot. Oczywiście w Polsce sporo funkcji nie działa, ale tak czy tak to fajny kawałek Andoirda, gdyby tak był na iOS…. Ktoś jednak w Google musiał by chyba spaść z wysokiego konia aby jedną z fajniejszych funkcji swojego systemu Android dać na konkurencyjną platformę. To tak jakby HTC One miało wsparcie dla iCloud lub BMW M5 genialny napęd z Audi RS4. Takie rzeczy się nie zdarzają odkąd nie ma ERY.
Jednak jeśli obejrzycie film w tym wpisie i jeśli jest on prawdziwy to znaczy, że coś chłopakom z Google się poprzestawiało. Jeśli naprawdę chcą jeden z najlepszych kawałków swojego systemu dać na konkurencyjną platformę to albo nie myślą, albo są już zbyt duża organizacją i jako to się zwykło mówić nie wie lewica co robi prawica.
Bardzo wczesny iPhone/iPad
Serwis arstechnica.com pokazuje dziś zdjęcia będące gratką dla każdego fana iPhone. To co widzicie to bardzo wczesny prototyp iPhone lub może bardziej iPada pochodzący prawdopodobnie z około 2005 roku, choć podobne konstrukcje pojawiały się już od roku 2000 – tamtym roku wyciekły też zdjęcia bardziej rozwiniętych prototypów.
Ekran ma około 7″, a pod ekranem mamy coś co bardziej przypomina wnętrze klasycznego komputera niż tego co znamy teraz w postaci iPhonów oraz iPadów. Widzimy port szeregowy, port USB, port ethernet czyli standardowe wyposażenie komputerów z tamtych lat. Są też złącza kart SD i CF. Były pracownik Apple od którego pochodzą zdjęcia mówi, że w tamtym czasie taka konstrukcja robiła niesamowite wrażenie swoimi małymi rozmiarami szczególnie biorąc pod uwagę to, że działał tam zmodyfikowany system Mac OS. Osobiście się bardzo cieszę, że obecnie iPady są trochę cieńsze :).
Nowe Apple TV 3,2 to stare Apple TV
Od jakiegoś czasu ze stron Apple można było pobrać soft dla nowej wersji Apple TV 3,2 model A1469 –AppleTV3,2_5.2_10B144b_Restore.ipsw. Wersja ta właśnie zaczęła być dostarczana przez Apple, spodziewaliśmy się w niej zmian procesora na z A5 na A5X. Jednak jak się okazuje po rozebraniu jej przez www.macrumors.com w środku naleziono niestety procesor A5 tyle, że mniejszy bo o rozmiarach 6 mm na 6 mm. Jest wykonany w technologii 32 nm ale ma w sobie fizycznie tylko jeden rdzeń, co redukuje koszty produkcji. Jednocześnie Apple TV z nową wersją procesora jest bardziej energooszczędne, zużywa połowę energii potrzebnej poprzedniej wersji. Nie liczcie jednak na duży zysk w kieszeni przy poborze mocy rzędu 0,85W (poprzednia wersja 1,6W) koszt zakupu nowej wersji zwróci się po około 300 latach – jeśli używacie Apple TV codziennie przez 8 godzin.
Zamawiając Apple TV ze sklepu Apple Store Online nie mamy informacji jaki model Apple TV kupujemy i jaki dostaniemy. To jednak nie powinno być istotne dla normalnego użytkownika bo funkcjonalnie oba modele są identyczne. Dzisiaj zamawiałem Apple TV ze wspomnianego sklepu, jak przyjdzie to dam znać czy to nowy model A1469 czy stary A1427. Otwarte pozostaje pytanie czy zastosowanie innego procesora przyniesie jakieś zmiany dla potencjalnego Jailbreaka nowej wersji.
Historia iPodów – iPod nano 4G
9 września 2008 roku razem z iPodem nano 4G przedstawiono także iPoda touch 2G. O ile tego drugiego można nazwać odświeżoną wersją swojego poprzednika o tyle nowa wersja iPod nano 4G to produkt w którym wszystko było nowe. Poczynając od kształtu, a kończąc na wyposażeniu i układzie menu. Modelem tym Apple wracało do tradycyjnego, prostokątnego kształtu do jakiego przyzwyczaiły nas pierwsze generacje iPodów nano. Jednak prostokątny wygląd to jedyne wspólne cechy z starszymi braćmi. Do tej pory wszystkie iPody prostopadłościanami a ten model zrywa z tą tradycją. Jego przekrój jest owalem o ostrych bocznych krawędziach. Właśnie taki wygląd wywołał wielkie poruszenie wśród fanatyków iPoda. W większości dało się słyszeć głosy, że będzie podobny do chińskich podróbek jednak gdy pierwszy raz trzymałem do w ręku jedynie co mogłem powiedzieć to „Wygląda rewelacyjnie”.
Ciekawe programy z AppStore – Część 162
:) Aż dziwne, że nikt nie zauważył, że jakimś trafem nie pojawił się 160 odcinek Ciekawych programów z AppStore. Nie będziemy tego błędu naprawiali :) więc przed nami odcinek 162.
Już prawie tradycyjnie zaczynamy od prasy elektronicznej. Dzisiaj bardzo smakowity pod każdym względem dwumiesięcznik KUKBUK. Pozycja ta była od pewnego czasu w AppStore, ale teraz przeniosła się do Newsstanda. Bawiąc się fonetyczne czytanie z angielskiego z nazwy można wyczytać, że chodzi o coś związanego z gotowaniem. I tak jest, a KUKBUK to moim zdaniem jeden z lepszych magazynów kulinarnych na rynku. W środku znajdziecie pisane z pasją artykuły w niczym nie przypominające standardowych przepisów kulinarnych, bardzo ciekawe wywiady w których jedzenie niepostrzeżenie zajmuje ważną rolę. Zdjęcia, które sprawiają, że zrobiłem się nagle bardzo głodny oraz naprawdę smaczne przepisy. Tyle jeśli chodzi o zawartość. Równie dobrze jest jeśli chodzi o wygląd bo całość jest naprawdę fajnie złożona i zachęca do czytania interfejsem nie przeładowanym wodotryskami. Layout jest tylko pionowy i bardzo czytelny, choć w kilku miejsca nie potrzebnie dodane są jakieś dziwne i uciążliwe w obsłudze okienka przewijane w okienku. Magazyn czytamy standardowo czyli przewijając artykuły prawo-lewo oraz nawigując w obrębie jednego artykułu góra-dół. KUKBUK jest płatny 0,89 Euro za numer – uwaga nie czytać na głodno :)
Za tydzień startuje Formuła 1 i pewnie znowu wzrośnie liczba osób chętnych do pościgania się kartem lub samochodem. Wiecie ile w Polsce mamy torów wyścigowych? Pewnie większość osób zna tylko Poznań i Kielce. Otóż jest ich dużo więcej, a znajdziecie je dzięki aplikacji raceDaysPL. To jak nazywają go twórcy multimedialny przewodnik po torach wyścigowych w Polsce. W tej chwili w aplikacji jest ponad 20 torów. Każdy tor ma opisaną nawierzchnię, przeznaczenie oraz informacje o położeniu. Większość ma też dołączone zdjęcia oraz niektóre filmy onboard z przejazdów. Aplikacja jest dość schludnie zrobiona, ma bardzo prosty i czytelny interfejs, ale niestety ma też swoje wady. Pierwsza uwaga do autorów to brak wersji dla iPhone, taki przewodnik na iPhone pewnie by się przydał bardziej niż na iPadzie – to na szczęście jest już w planach. Druga uwaga to brak tekstowych informacji o torze. Przydała by się informacja w stylu ten zakręt dziwnie się zacieśnia, a ten można spokojnie ciąć po tarce. Aplikacja z potencjałem dlatego warto wydać 0,89 Euro.
Dziś klasycznej zajawki gry nie będzie, ale skoro jesteśmy przy wyscigach będzie o grze – Real Racing 3. Gra ta zawitała kilka dni temu do polskiego AppStore i od razu odniosła dość duży sukces. Po pierwsze to najlepsze „ściganka” z AppStore pokazująca jak dużo da się wycisnąć z iPadów i iPhonów. Grafika jest świetna, fizyka samochodu bardzo poprawna, model zniszczeń rewelacja. Co więcej – za DARMO. Pełna gra nie kosztuje nic. Oczywiście należy się domyśleć, że chodzi o mikropłatności. Wiele razy mówiłem, że nie lubię takiego systemu sprzedaży. Jednak w Real Racing 3 jest trochę inaczej tak naprawdę nie jesteśmy zmuszani do zakupów w aplikacji. Tym co kupujemy w aplikacji są „złote monety” dzięki którym możemy szybciej naprawiać lub wprowadzać modyfikacje do samochodu. Jeśli nic nie kupujemy to po prostu musimy czekać aż naprawy zostaną wykonane. Czasem po kilku mocniejszych incydentach :) wyścigowych taka naprawa może trwać kilka fizycznych godzin. Jednak nie jesteśmy do niczego zmuszani. Odkładamy iPada, wracamy do zajęć, a do gry gdy samochód zostanie naprawiony. Dla dla mnie to bardzo fajny system, osobiście wydałem już trochę w wewnętrznym sklepie, ale znam osoby które grają i jeszcze nic nie zapłaciły. Jak Wy uważacie?