Spodnie kompatybilne z iPhone 5 :)

Rozumiem kompatybilne z iPhone 5 stacje dokujące, rozumiem pasujące obudowy nawet te zawierające w sobie aparat z matrycą 14MP, ale spodnie kompatybilne z iPhone 5 to już coś zupełnie odjechanego. Serbska firma WTFJeans stworzyła takie spodnie i sprzedaje je przez internet. Cały koncept jest niesamowicie przemyślany, począwszy od samego projektu poprzez jego reklamę i marketingowe podejście do tego produktu. Po pierwsze spodnie zostały zaprojektowane i są produkowane w Europie. Po drugie są doskonale przystosowane do iPhone 5. Mają na niego specjalną kieszonkę wyłożoną w środku Micro-fibrą, aby włożony telefon sam się czyścił. Po trzecie mają oddzielną kieszonkę na dysk USB, wreszcie po czwarte dostępnych będzie ich tylko 2GB czyli dokładnie 2048 par i ani sztuki więcej. Biorąc pod uwagę, że przy zamówieniu wybieramy nasz konkretny rozmiar to możemy przyjąć, że są szyte specjalnie dla Nas. Oczywiście przez internet nie dowiemy się jak będą leżały na Nas, ale firma obiecuje, że są zrobione z najlepszej jakości bawełny i zostały zaprojektowane tak aby wygodnie się w nich  siedziało przed komputerem. Wartością dodaną ma być to, że nasze pośladki będą w nich wyglądały seksownie :) Jedna para kosztuje nie mało bo 159$, ale wysyłkę na cały świat mamy gratis. Szkoda jedynie, że dżinsy są obecnie dostępne tylko dla facetów, firma obiecuje, że damskie wzory będą na wiosnę.

PS. Te spodnie to jeden z tych fajnych produktów, które można znaleźć w internecie. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że można je zamówić już teraz i tylko czekać na wysyłkę. Niestety wiele równie fajnych lub nawet fajniejszych produktów stara się pozyskać finansowanie poprzez Kickstartera, to oczywiście świetny sposób na sfinansowanie działalności. Mnie jednak taka droga dystrybucji niemiłosiernie wkurza, dowiaduje się o fajnym produkcie i potem muszę na niego czekać miesiącami, a w tym czasie pojawi się wiele podobnych lub fajniejszych. Ja chce kupić produkt natychmiast po tym jak się o nim dowiem, pod wpływem impulsu.

iMagazine 11/2012 – iPad mini i iPad mini oraz iPad mini

Na ten numer długo kazaliśmy Wam czekać. Przyczyn było kilka, a główna to zmiany w hmm naszym wydawnictwie :) Pewnie wiecie, że iMagazine to nie jedyny magazyn jaki wydajemy. Pierwszy raz zgranie różnych rzeczy było trudne ale nabraliśmy nowych cennych doświadczeń. Zaś sam numer … szalenie ciekawy. Przyznam się wam zupełnie szczerze, że dawno nie było tak dobrego numeru. Sam wczoraj w nocy przeczytałem go od deski do deski. Felietony, testy, publicystyka … wszystko na najwyższym poziomie. Na co powinniście zwrócić uwagę w nowym numerze? Przede wszystkim jeśli brakowało Wam testów iPada mini to będzie zadowoleni bo w tym numerze macie je aż trzy!. Mocno uczuciowy Kingi, subiektywny Wojtka i taki zwykły mój :). Oprócz tego są moje testy nowych iPodów oraz ciekawych głośników napisane przez Łosia :)
Zapraszam do czytania i prenumeraty na imagazine.pl.

Historia iPodów – iPod Video

Wróćmy do początku października 2005 roku. Steve Jobs przedstawił wtedy w San Jose oprócz nowych iMaców również iPoda piątej generacji, zwanego Video. iPod video z wyglądu jest bliźniaczo podobny do iPoda nano pierwszej generacji tyle, że oczywiście większy. iPody wykonane są z takiego samego materiału, czyli z przodu mamy połyskliwy plastik w kolorze czarnym lub białym, a z tyłu błyszcząca i niezmiernie rysującą się stal. Wersja Video jest oczywiście sporo większa i rozmiarami nie odbiega od poprzedników czyli iPodów z klasycznej linii. Zastosowanie jednak nowszej generacji dysków twardych pozwoliło na zmniejszenie grubości odtwarzacza. Dokładne wymiary tego modelu przedstawiają się następująco – wersja z dyskiem 30 GB mierzy 104 x 61 x 11 mm, a wersja 60 GB – jest o 3 mm grubsza. Jak więc widać w dziedzinie wyglądu postawiono na bardzo konserwatywne i klasyczne  podejście. Jedyne co już na pierwszy rzut oka odróżnia ten model od innych iPodów to ogromny i robiący wrażenie wyświetlacz o przekątnej 2,5 cala.

Czytaj dalej

Najbardziej gadżeciarski gadżet do iPhone’a

Bardzo możliwe, że kojarzycie artystę o pseudonimie Will.i.am czyli William James Adams Jr. To amerykański raper, producent, który jest współzałożycielem i członkiem The Black Eyed Peas. Jak podaje www.telegraph.co.uk planuje on wprowadzić do sprzedaży sygnowane własną marką bardzo gadżeciarskie akcesorium do iPhone. Jest to specjalna obudowa zakładana na iPhone, która zamienia go w aparat z matrycą 14 megapikseli. Nakładka ma swoją, własną elektronikę, matrycę, optykę i lampę błyskową. Do sterowania funkcjami oraz zapisywania zdjęć korzystać ma z dedykowanej aplikacji z AppStore. Więcej szczegółów brak. Nie wiadomo czy będzie np optyczny zoom ani jaką jasność będzie miał obiektyw. Wszystkiego jednak dowiedzieć mamy się już w nadchodzącym tygodniu kiedy to produkt ma zostać zaprezentowany. Na zdjęciu widzicie prawdopodobnie jakąś wersję testową.
Jak dla mnie to jeden z bardziej gadżecieciarkich gadżetów. Cena pewnie będzie zaporowa, ale jestem przekonany, że produkt i tak będzie rozchwytywany. Sam wielokrotnie myślałem o takim powiedzmy akcesorium. Zdjęcia na instagram.com lub www.i.am, bo tak ma się nazywać serwis zintegrowany z aplikacją do obsługi tego akcesorium, zyskają nową jakość :)

Tania stacja dokująca ze złączem Lightning

bardzo ciekawe czy, a jeśli tak to kiedy Apple pokaże własne stacje dokujące Lightning. Osobiście uważam, że ich nie będzie i będziemy skazani na lepsze lub gorsze produkty firm trzecich. Np takie jaka ta która wczoraj trafiła do mnie. Jest to tania stacja dokująca ze złączem Lightning, tania czyli kosztująca około 50 zł. Stacja wygląda podobnie do produktów Apple czyli jest to biały blok plastiku. Na tym niestety podobieństwa się kończą. Jakoś wykonania i jakość plastiku jest niestety na innym, nieporównywanie niższym poziomie. Spójrzcie tylko na samo złącze Lightning w stacji dokującej – starałem się to uchwycić na ostatnim zdjęciu. Są to po prostu styki umieszczone bezpośrednio na płytce drukowanej na jakiej zazwyczaj umieszcza się układy elektroniczne. Otwór w który wkładamy iPhone 5 nie jest dopasowany dokładnie do tego telefonu czyli nie dotyka on żadnych ścianek i trzyma się jedynie na złączu. Trzeba przyznać, że trzyma się dość dobrze, a stacja jest stabilna mimo bardzo małej wagi. Do tego docka będzie również pasował do iPod touch 5G, ale nie będzie pasował do iPoda nano 7G, który złącze Lightning ma z boku i się przez to nie zmieści do otworu.
Przejdźmy do działania, choć nie ma tu specjalnie nad czym się rozwodzić. Stacją z komputerem łączymy za pomocą kabelka Lightning i nie ważne którą stroną podłączymy kabelek do stacji, wszystko zawsze działa poprawnie. Co ciekawe iPhone’a możemy włożyć do stacji odwrotnie czyli plecami do nas. Teoretycznie również powinno to działać, jednak z jakiegoś powodu nie działa, ale to chyba żaden problem bo tak włożony do stacji telefon traci chyba sens.

Ciekawe programy z AppStore – Część 157

Nie poznaję siebie :) Czwartkowa porcja ciekawych programów z AppStore.

Standardowo już w czwartkowych programach znajdują się jakieś cyfrowe wersje gazet. Nie inaczej jest tym razem. Dzisiaj cyfrową prasę reprezentuje Magazyn Press, który w formie papierowej ukazuje się od 1996 roku. Ta pozycja przeznaczona jest dla wszystkich którzy interesują się mediami. Dla dziennikarzy, szefów marketingu, pracowników public relations, agencji reklamowych, media planerów oraz oczywiście osób niezwiązanych zawodowo z mediami. Dla mnie Press był kiedyś obowiązkową lekturą. Potem w ramach rezygnacji z pism drukowanych wyleciał z prasówki. Tym bardziej się cieszę, że od dwóch miesięcy można go czytać w formie Appki w Newsstand. Wersja cyfrowa to 1:1 wersja papierowa. Na ekranie iPada przewijamy po prostu strony magazynu w prawo i lewo. Nie ma absolutnie żadnych zmian w stosunku do wersji papierowej. Na okładce mamy nawet cenę 15 zł :) Skoro już jesteśmy przy cenach to iPadowym kiosku za jeden numer Press zapłacimy 2.69 Euro za pojedyńcze wydanie czyli około 25% taniej niż za wersję drukowaną. Roczna prenumerata to 14.99 Euro.

Drugi dzisiejszy program to kolejna pozycja typu Must Have. Uwielbiam oglądać firmy i nie wyobrażam sobie czytać o nich gdzieś indziej niż na www.filmweb.pl. Tak długo czekałem na aplikację tego portalu na iOS, że prawie przestałem mieć nadzieję, że się pojawi. Na szczęście jak się już pojawiła to jest prawie idealna. To kompletna zawartość serwisu se strony internetowej przeniesiona na mały ekran iPhone. Co najważniejsze zrobiono to tak, że program jest intuicyjny, łatwy w użytkowaniu i nie przeładowany funkcjonalnością. W aplikacji sprawdzimy więc repertuar kin i stacji TV, poznamy obsadę filmu, który nas interesuje, dowiemy się jakie recenzje zbiera oraz jak jest oceniany przez użytkowników portalu. Podobnie też jak na stronie internetowej będziemy mogli przeczytać biografie aktorów oraz zobaczyć w jakich filmach grali. Tym co mi się bardzo podoba to możliwość napisania naszej opinii o filmie oraz oceny go bezpośrednio z ekranu iPhone. Jak dla mnie świetna aplikacja, jedna z bardziej użytecznych.

Vengeance: Woz With A Coz – to mocno zakręcona pozycja. W scenerii graficznie i muzycznie rodem z ośmiobitowych komputerów stają naprzeciw dwaj wielcy przeciwnicy Steve Woz Wozniak i Danny Maczeta Trejo. Chyba wiadomo, że będzie wesoło. Gra to platformówka widziana z boku. W grze, co ciekawe jesteśmy ciągle w ruchu, czyli Woz zawsze ciągle idzie do przodu i to jest główne utrudnienie, bowiem każde spotkanie z przeszkodą kończy się koniecznością rozpoczęcia poziomu od nowa. Oczywiście nie tylko musimy omijać przeszkody, skakać przez przepaście ale również eliminować przeciwników. Jako, że nasza postać cały czas sama się porusza do przodu to mamy tylko trzy przyciski sterujące, skok, ślizg oraz strzał. Może się to wydawać proste i łatwe, ale wcale takie nie jest. Gra mocno wciąga, niestety ma jedną wadę czyli zakupu In-App Purchase. Jeśli chcemy mieć większe szanse to musimy kupować za nasze Euro żetony, a za żetony broń. Gra jest jednak Epicka :)