Jak oficjalnie zdjąć simlocka AT&T z iPhone

Kilka dni temu pisałem o możliwości oficjalnego zdjęcia simlocka z iPhonów w sieci AT&T. Sporo osób jest tym żywotnie zainteresowanych. Wątpiłem wtedy, że uda się to zrobić nie będąc klientem AT&T i myliłem się – na szczęście. Dziś odezwał się do mnie na Twitterze czytelnik @maxi991, któremu się to udało i zdjął w pełni legalnie i oficjalnie simlocka z iPhone 4. Oto jego historia :)

Dzwonimy na numer 001-800-335-4685 (najlepiej z google voice bo za darmo). Ignorujemy pytanie o numer telefonu i czekamy na połączenie z konsultantem. Odbiera BAAARDZO miła Pani i pyta się o Nazwisko i Imię. Potem o numer AT&T ,ale ty mówisz ,że nie masz bo dzwonisz z Polski. Mówisz o co chodzi tj. Kopiłem iPhone 2 lata temu za „full price” i chciałbym go odblokować. Ona ,aha no spoko tylko potrzebuje IMEI. Podajesz IMEI, a ona puszcza Ci muzyczkę i czekasz. Jeśli wszystko jest ok z IMEIem (nie jest kradziony itp) to prosi Cię o podanie mejla, mówiąc przy tym ,że odblokowanie nastapi w ciągu chyba 5 dni roboczych. Podaje Ci też „case number”, jakby coś było nie tak i chciałbyś się z nimi jeszcze raz skontaktować. To w zasadzie wszystko, dziękujesz za rozmowę i czekasz na mejla, który wygląda tak jak na załączonym zrzucie ekranu.                                                                                         
Oczywiście postanowiłem to od razu sprawdzić i mam jedną generalną uwagę – wprawdzie odebrał miły konsultant ale był to jakiś latyno-amerykanin sądząc po akcencie. Zawiodłem się. Potem tak jak @maxi991 pisze, zapytał mnie o IMEI. Podałem ten należący do mojego jeszcze nigdy nie aktywowanego i nie używanego iPhone’a pierwszej generacji. Potem była muzyczka, a następnie usłyszałem, że mój telefon nie kwalifikuje się. Zapytałem dlaczego, ale usłyszałem jedynie, że on ma tylko informację, że nie i nie wie dlaczego nie.
Hmm albo ogólnie iPhone pierwszej generacji się kwalifikuje, albo jakiś Amerykanin zapomniał zapłacić rachunków. Tak czy tak to bardzo dobra wiadomość, że jednak się udaje zdjąć w ten sposób simlocka. To może przywrócić życie wielu iPhonom na dnie polskich szuflad.

Tajemnice iOS – część 8

Jeśli słoneczna sobota – przynajmniej u mnie – nie zachęca Was do wyjścia na zewnątrz to proszę – ósma cześć tajemnic iOS. Dziś będzie o wiadomościach iMessage. Ta nowa funkcja wprowadzona w iOS 5 pozwala na przesyłanie wiadomości między urządzeniami Apple z pominięciem standardowego i płatnego kanału jakim jest SMS. Zresztą pewnie doskonale znacie tę funkcję. Jednak, jak zainspirował mnie jeden z fanów na FB, nie do końca.

Wiadomości iMessage w przeciwieństwie do SMSów na iPhone (sam nie wiem dlaczego to dla SMS nie działa) pokazują swój status dostarczenia. Czyli jeśli wiadomość dotarła do adresata do dostaniemy o tym informację. Co więcej jeśli odbiorca na to pozwolił włączając funkcje „Potwierdzaj odczytanie” w Ustawienia->Wiadomości, dostaniemy także informację o odczytaniu tej wiadomości. Jeśli tego nie włączył to dostaniemy tylko informację o ewentualnym dostarczeniu.

Niestety ta funkcja nie działa do końca tak jak powinna. Jeśli wyślemy do kogoś iMessage, ale ten ktoś ma wyłączony telefon to wiadomość będzie jakby wisiała w powietrzu. Jeśli telefon odbiorcy takiego iMessage nie potwierdzi odbioru wiadomości w ciągu 5 minut to taka wiadomość zostanie wysłana automatycznie jeszcze raz jako standardowy SMS. Standardowy czyli bez raportów dostarczenia. Jeśli więc odbiorca w końcu włączy telefon to dostanie zwykłego SMS, a my nigdy się nie dowiemy czy go otrzymał czy nie.

Podobnie jest jak ktoś wyłączy transmisję danych w swoim telefonie, czyli przestaną do niego dochodzić iMessages lub np będzie w roamingu gdzie standardowo nie działa transmisja danych. Jak wyślemy do niego iMessages to oczywiście jej nie dostanie od razu, ale  nasz telefon wyśle automatycznie zwykłego SMS po wspomnianych 5 minutach.

Jak będą wyglądały nowe iPody?

Pamiętacie może słuchawkę BT, która produkowało kiedyś Apple – jeśli nie to macie tutaj kilka zdjęć. To moim zdaniem był jeden z fajniejszych produktów firmy. Taki dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, począwszy od formy, a skończywszy na funkcjonalności. Bardzo żałuję, że Apple zdecydowało się zakończyć produkcję i ciesze się, że mam jeden egzemplarz w kolekcji. Dlaczego o tym wspominam, wpadłem dziś na jakiejś stronie na patent Apple z 2008 roku pokazujący wariację na temat tej słuchawki. Na zdjęciach możecie zobaczyć jak to miało wyglądać. W skrócie, w słuchawce jest wbudowany odtwarzacz iPod, a sama słuchawka ma złącze do podłączenia drugiej słuchawki, aby mieć dźwięk stereo. Jak dla mnie genialne.

 

 

 

 

 

Brakuje mi trochę takich produktów Apple. Ostatnim tak fajnym był iPod shuffle 3G. Teraz może się to zmieni. Serwis www.hardmac.com przytoczył dziś wypowiedź projektanta Philippe’a Starck – to ten od TEGO dla gazety Le Figaro.  Wspomina on o tym, że pracuje z Apple nad rewolucyjnym projektem, który ma się pojawić w przeciągu najbliższych 8 miesięcy. iPod zaprojektowany wspólnie przez Iva oraz Starcka skazany byłby na sukces. Oczywiście nie wiadomo jaki produkt projektuje dla Apple Starck, w plotkach zaś najczęściej pojawia się pilot do telewizora od Apple.

Wyborowa + iPod

„W Polsce stała się niemal synonimem wódki. Długa tradycja, dynamiczna karta historii najnowszej. Produkowana wyłącznie z żyta przy zachowaniu najwyższych norm jakości”

Nie lada gratka czeka na kolekcjonerów w sklepie www.sklep-ballantines.pl, można tam za 695 zł kupić kolekcjonerskiego już iPoda nano 2G z kolorze srebrnym wraz z nie gorszym dodatkiem jakim jest 0,7 czystej Wyborowej wódki. Sam nie wiem co lepsze. Wiem, że zestawienie jest idealne na piątek 13 :) – szkoda, że aktualnie brak w magazynie :/

Dzięki Bartosz za linka :)

iPad 2 także z procesorem A5 w technologii 32nm

Wczoraj wspominałem o odkryciach ludzi z www.chipworks.com, którzy prześwietlili nowy procesor z Apple TV odkryli, że wbrew informacjom Apple ma on dwa rdzenie, a jego mniejszy rozmiar wynika z wykonania go w technologii 32-nm. Znana z iPada 2 oraz iPhone 4S zwykła wersja procesora A5 powstaje w technologii 45-nm. Wspominałem też, że technologia 32-nm daje same zyski, procesor jest mniejszy, pobiera mniej mocy, mniej się grzeje.

Dlaczego to przypominam? Otóż Ci sami ludzie rozebrali wczoraj iPada 2 z najnowszej serii czyli tej wyprodukowanej już po premierze iPada trzecie generacji i mocno się zdziwili. Okazało się, że w nim również jest procesor A5 w nowej mniejszej wersji wykonanej w nowej technologii oznaczony jako APL2498 – zdjęcie nowego procesora w iPadzie 2 widzicie po prawej. Co to oznacza dla posiadaczy nowej wersji.
Po pierwsze może być ona bardziej energooszczędna i dzięki temu mieć dłuższy czas pracy na baterii. Pewnie niedługo pokażą się jakięś testy porównawcze.
Po drugie taki iPad 2 może być też nie podatny na te same exploity wykorzystywane do Jailbreaku co jego starszy brat. To też się pewnie niedługo okaże.

Hmm ciekawe czy najnowsze iPhony 4S z ostatnich dni produkcji też mają nową wersję procesora.

Ciekawe programy z AppStore – Część 142

Powiem tyle… Czwartek ma swoje prawa i ma swoje ciekawe programy z AppStore.

Ostatnio często wysyłam i otrzymuję różne paczki. Dlatego szukałem programu dzięki któremu będę mógł monitorować przesyłki bezpośrednio z ekranu iPhone. Niestety strony wielu przewoźników w wersji mobilnej zachowują się tragicznie. W oko mi wpadła darmowa aplikacja Moja Paczka. Dzięki tej aplikacji możemy monitorować przesyłki praktycznie większości przewoźników w tym typowo polskich  – Poczta-Polska, DHL, DPD, Opek, Paczkomaty, TNT, Siódemka. Mają być dodani również inni. Działanie programu jest proste, wpisujemy numer przesyłki, wybieramy operatora i tyle. To czego mi brakuje to rozpoznawanie na podstawie numeru przesyłki, jaka firma zajmuje się dostarczeniem. Domyślam się jednak, że nie da się tego zrobić dla wszystkich operatorów.

Smart Dot to ciekawa aplikacja pomagająca prowadzić prezentacje. Po zainstalowaniu darmowej aplikacji na naszym iPhone oraz programu Smart Dot Host na komputerze z Windows lub Mac OS będziemy mieli możliwość sterowania prezentacjami. Obsługiwane są zarówno prezentacje z KeyNote jak i z Power Pointa. Oprócz tego dostaniemy możliwość używania iPhone’a jako myszki na tym komputerze. Pewnie nie widzicie w tych funkcjach nic ciekawego, zgadza się. Najciekawsza jest możliwość sterowania wskaźnikiem laserowym wpiętym w złącze słuchawkowe naszego iPhone’a. Oczywiście taki, sam w sobie bardzo ciekawy i designerski choć jeszcze niedostępny, wskaźnik musimy dokupić oddzielnie, ale jak już go będziemy mieli to można go włączyć i wyłączyć poprzez naciśniecie wielkiego przycisku na ekranie. Swietne.

Staram się nie pisać o bardzo popularnych aplikacjach, ale dziś musiałem. Gra Max Payne zawitała dziś do AppStore (i już na 1 miejscu) w wersji iPhonowo/iPadowej i w cenie 2,39 Eruo. Zagrywałem się w nią pewnie z 10 lat temu i do dziś pamiętam jak bardzo mi się podobały w niej efekty slow motion . Wersja dla iOS też je ma bo jest prawie idealnym „portem” gry w jaką pewnie wielu z Was grało. Prawie idealnym bo zmieniono sterowanie na sterowanie dotykowe na ekranie oraz poprawiono w stosunku do oryginału jakość teksturowania. Ale nie oszukujmy się, nie a tu jakiegoś szału. Widać wyraźnie, że gra ma swoje lata i graficznie nie jest to Infinity Blade II. Sterowanie też kuleje, bo wirtualne dwa joysticki są niewygodne, a na iPhone zasłaniamy palcami większość ekranu. Tym co pozostało po tamtej grze jest fenomenalny klimat. Jak będę miał więcej czasu to się zamknę w pokoju i przejdę ją na iPadzie od początku do końca.