TaiG 2.2.0 czyli Jailbreak iOS 8.4

Jakoś zapomniałem o tym napisać w dniu wczorajszym, a to naprawdę szybkie zagranie. W dosłownie kilka minut po wydaniu iOS 8.4 twórcy narzędzia TaiG wypuścili nową wersję potrafiącą wykonać trwały Jailbreak nowego systemu. Widać Apple nie załatało dziur, które zostały przez nich odkryte w wersjach beta. TaiG jest kompatybilny z wszystkimi urządzeniami które mogą zainstalować system iOS 8.4.

TaiG 2.20 dostępny jest aktualnie tylko dla systemu Windows, ale jeśli chcecie zrobić Jailbreak to bez problemu działa na maszynach wirtualnych uruchomionych pod OS X. Przed przystąpieniem  do Jailbreaku warto zrobić kopię zapasową oraz koniecznie wyłączyć kod blokady ekranu oraz Znajdź mój iPhone. Potem wystarczy już tylko nacisnąć Start i poczekać.  Oczywiście po procesie Jailbreaku możecie włączyć i kod blokady ekranu oraz Znajdź mój iPhone.

Mam do Was pytanie do czego używacie aktualnie Jailbreaku? Ja jedyne zastosowanie widzę w Apple TV do którego Jailbreaku nie ma.

Flappy Bird na Apple Watch

Od wydania watch OS 2.0 pojawia się bardzo dużo informacji o złamaniu softu zegarka. Dzięki temu możliwe jest uruchomienie natywnych aplikacji. Ludzie związani do tej pory ze sceną Jailbreak zabrali się za zegarek, który jest ewidentnie teraz ciekawszym urządzeniem niż iPhone. Okazuje się, że można go wprowadzić w trym Jailbreak, a potem zainstalować różne aplikacje. Np @hamzasood uruchomił klona gry Flappy Bird. Teraz czekamy na zegarkowego odpowiednika Installera :). Sytuacja tak bardzo mi teraz przypomina sytuację z pierwszym systemem operacyjnym do iPhone’a, który też przecież nie pozwalał na instalację zewnętrznych aplikacji. Może jeszcze pamiętacie, że wtedy nazywał się iPhone OS, a nie iOS, ciekawe kiedy iOS zastąpi watch OS. W rozwinięciu możecie zobaczyć jak działa taka gra.

Czytaj dalej

TaiG – trwały Jailbreak iOS 8.1.X i iOS 8.2 beta 1

Trzeba przyznać, że dość szybko poszło. Podobno iOS 8.1.1 łatał większość dziur dzięki którym udało się robić Jaibreak iOS 8.1, tymczasem kilka dni i już mamy JB iOS 8.1.1, 8.1.2 oraz iOS 8.2 beta 1. Co ciekawe to znowu Jailbreak wywodzący się od chińskich hakerów. Od jakiegoś czasu to właśnie oni bardzo aktywnie działają na tej scenie. Mimo, że narzędzie wywodzi się z Chin, to jednak jest w pełni bezpieczne i nie instaluje nic podejrzanego na telefonie.

TaiG, bo tak się nazywa to narzędzie potrafi zrobić JB każdego systemu iOS 8.X na każdym urządzeniu z nim kompatybilnym. Niestety jak na razie mamy tylko wersję pod Windows, która działa na OS X jeśli mamy wirtualną maszynę Windows. TaiG instaluje od razu Cydię oraz wymaga aby przed procesem wyłączyć opcję „Find my iPhone” oraz włączyć tryb samolotowy. Potem to kaszka z mleczkiem bo wystarczy wcisnąć przycisk Jailbreak. Teraz wystarczy tylko wymyślić jakiś powód aby zrobić Jailbreak.

Co ja myślę o Jailbreak

Kilka razy stwierdzałem, że Jailbreak nie jest już obecnie potrzebny, system iOS jest kompletny itp. Jednak zawsze jak się pojawia opcja wykonania Jailbreaku to chętnie o niej piszę. Często pytacie dlaczego?
Uważam po prostu, że Jaibreak w rękach świadomych swoich postępowań ludzi nie jest niczym złym. Obecnie może mniej, ale kiedyś uwielbiałem grzebać w systemie, instalować dziesiątki aplikacji zmieniających działanie iPhone’a. To było bardzo dawno temu, pierwszy raz o Jailbreak napisałem prawie 7 lat temu. Wtedy jeśli nie mieliśmy Jailbreaka to nie mieliśmy działającego iPhone’a. Jedyne aplikacje jakie mogliśmy instalować to te dostarczane przez Installera czyli protoplastę Cydii – AppStore wtedy nie było. Jailbreak był po prostu najważniejszą rzeczą jaką trzeba było zrobić. Z tego co pamiętam było tak do czasu iPhone’a 4 oraz iOS 4. Mniej-wiecej od tego momentu Jailbreak przestał być mi potrzebny. Sam system stał się na tyle przyjazny użytkownikowi, że nie widziałem konieczności instalacji czegokolwiek z Cydii. Oczywiście miała na to wpływ ogromna ilość aplikacji w AppStore, które zaspokajają większość z moich potrzeb.
Tak dochodzimy do dnia dzisiejszego. Obecnie cenię sobie dużo bardziej stabilność systemu niż możliwość grzebania w nim, ale w żaden sposób tego nie ganie, oczywiście jeśli to nie służy kradzieży programów. Powiem nawet więcej, cenię ludzi, którzy uwielbiają grzebać w systemie. Zazdroszczę im zapału i chęci dogłębnego poznania systemu. Mi jednak już to przeszło, może się starzeję, a może po prostu nie mam na to czasu, a może iOS jest już na tyle dobry, że nie trzeba go zmieniać.

.

.

.

.
Mam nadzieję, że będzie JB na finalną wersję iOS 7.1 – przydałbym mi się na iPadzie.

iPhone OS 1.0.2 jaki jest – nowe zakończenie

Moje życie z iPhone pierwszej generacji z softem 1.0.2 było takie ….

Od kilku dni mam u siebie na iPhone pierwszej generacji system iPhone OS 1.0.2. Staram się go używać na co dzień i oczywiście mam z tym związane kilka luźnych przemyśleń. Po pierwsze jak sobie uświadomiłem nigdy nie używałem tego systemu na iPhone bo      na iPhone  przesiadłem dopiero w okolicy systemu  1.1.3.
Pierwszym co mnie zaskoczyło po zainstalowaniu tej wersji to niesamowita szybkość. iPhone z tak wczesną wersją systemu działa niczym iPhone 4S. Wszystko jest płynne, no oczywiście poza ładowaniem, a raczej renderowaniem stron WWW.  Samo ładowanie stron po EDGE to już sport ekstremalny dla szachistów. Nie wiem jak mogłem tego kiedyś używać :)
Bardzo mnie też zaskoczyło to, że nie mogę sobie poprzestawiać ikonek na ekranie. Byłem pewien, że ta funkcja była od początku, a tu ZONK, oczywiście zapomnijmy o instalowaniu aplikacji z poziomu iPhone’a. AppStore pojawiło się w systemie 2.0, a Installer czyli taka obecna Cydia chyba dopiero od 1.1.1. Po tym jak nie mogłem przestawić ikonek udałem się do ustawień aby zmienić język, ale niestety funkcji nie znalazłem, inne języki niż angielski pojawiły się dopiero w 1.1.2, co więcej nie ma też ustawień regionalnych :/ Upps. Jest za to śliczna ikonka EDGE obok nazwy sieci, jest też fenomenalny wygląd kalkulatora z okrągłymi klawiszami, a wiecie, że kalkulator naukowy w poziomie był dopiero od wersji 2.0? Bardzo fajna jest również ikonka SMSów z napisem SMS, w tej wersji systemu nie było MMSów jeszcze i nawet nie pamiętam kiedy się pojawiły chyba dopiero w iPhone OS 3 i to nie dla iPhone pierwszej generacji.
Jednak największe zaskoczenie zostawiłem sobie na koniec, wiecie ten pierwszy iPhone z systemem w jednej z pierwszych wersji, nawet dziś po pięciu latach działa bardzo dobrze. Można go używać jako podstawowy telefon do dzwonienia, odbierania poczty, wysyłania SMS i przeglądania stron WWW. Może od Samsunga Galaxy SIII lepszy nie jest ale nie zamieniłbym go na żadnego z całej masy „smartfonów” sprzedawanych z Andoridem 2.X.

Ta historia dostała swoje nowe zakończenie – tak ciekawe, że postanowiłem je tu dopisać.
Spotkałem się dziś ze swoim kolegą, zwykły facet, prawnik – to trochę się kłóci z tym zwykły, ale niech mu będzie. W każdym bądź razie żaden geek. Telefonu używa do dzwonienia, pisania SMS i odbierania maili – to ostanie czasem – jak to prawnik. Zaczyna mi się żalić: muszę kupić nowego iPhone, ten co mam już gorzej działa, upadł mi kilka razy, na ekranie mam jakieś plamy, bateria to już dno. Ale – kontynuuje – odkąd mi go odblokowałeś, to nie miałem żadnych problemów, bardzo go lubię. Hmm odblokowałem –  proszę go o wyjęcie i wiecie co … to iPhone pierwszej generacji z softem 1.1.2. Ten soft się pojawił w listopadzie 2007! Jestem w szoku, facet używa go codziennie od ponad 5 lat!