Ciekawe programy z AppStore – Część 140

Dziś ciekawe programy w wersji komunikacyjnej i w 2/3 polskiej.

Zaczynamy od programu iTaxi. Wspomniany program to część projektu  iTaxi o którym ostatnio bardzo się dużo mówi, głównie za sprawą znanego inwestora. System w swoim zamyśle ma stworzyć wirtualną korporację taksówkową w której mogą uczestniczyć taksówkarze z różnych prawdziwych korporacji lub niezrzeszeni. Jednocześnie program ma wytwarzać pewną więź między taksówkarzem, a klientem który sam wybiera konkretną taksówkę. Cały proces zamawiania wygląda tak, że uruchamiamy program z dość słabym interfejsem użytkownika, który nas lokalizuje i pokazuje na mapie taksówki zalogowane do systemu. Po kliknięciu na interesującą nas taksówę widzimy jaki to samochód, jaką ceną za kilometr musimy zapłacić oraz do jakiej fizycznej korporacji należy. Jeśli klikniemy zamów, a taksówkarz na swoim terminalu przyjmie kurs to będziemy widzieli jak daleko jest od Nas. W programie, który na razie działa tylko w Warszawie jest dostępnych 150 taksówek, a sam program jest oczywiście darmowy
PS. Do mojej wsi żadna nie chciała przyjechać :)

Jeśli nie chcecie pojechać taksówką bo wolicie komunikację miejską to programem dla Was jest Jakdojadę.pl. To także cześć większego serwisu o tej samej nazwie. Jest to jakby system nawigacji GPS dla osób które korzystają z komunikacji miejskiej. W programie, który w odróżnieniu od poprzednika ma świetny interfejs użytkownika, wymieramy miejsce startu naszej podróży – może być to wyszukany po GPS najbliższy przystanek – oraz miejsce końca. Program wynajdzie nam kilka alternatywnych tras dotarcia do celu, poda koszt podróży oraz jej czas. Niewątpliwą zaleta programu jest wbudowany aktualny rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Białystoku, Bydgoszczy, Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, Krakowie, Łódzi,  Trójmieście, Poznaniu,  Radomiu, Szczecinie, Toruniu, Warszawie, i  Wrocławiu. Mi najbardziej podoba się nawigacja na mapie od przystanku do przystanku. Czasem trzeba gdzieś w obcym mieście przejść, a ten program pokieruje za rękę. Cena 2.99 Euro. Jest darmowa wersja Light.
PS. Najbliższy przystanek od moje wsi to 1 km :/

Wiecie co to jest Race of Champions? To organizowane od czasu do czasu zawody w których na specjalnych torach rywalizują ze sobą najlepsi kierowcy na świecie. Nie liczy się czy startują w rajdach czy w wyścigach a może w Rally Crosie. Obok siebie staja ramie w ramie Tom Kristensen, Heikki Kovalainen, Sébastien Loeb, Alain Prost, Michael Schumacher, Sebastian Vettel. Wszyscy zasiadają w jednakowych maszynach i mogą pokazać kto naprawdę jest najlepszy. Race of Champions to oficjalna gra tych zawodów. W niej także możemy się zmierzyć w różnych samochodach z różnymi znanymi przeciwnikami. Grafika jest bardzo fajna, gra jest grywalna, atmosfera jak na prawdziwych zawodach. Słowem świetna zabawa. Trochę arkadowa, bez specjalnie rozbudowanej fizyki samochodu, ale bardzo przyjemna. Można się przez chwilę poczuć jak zwycięzca F1 rywalizujący z mistrzem WRC. Dodatkowych emocji dostarcza to, że ścigamy się samochodami, które naprawdę biorą udział w ROC. Cena … dobra … 1,59 Euro.
PS. U mnie we wsi nie ma żadnego toru.

Hmm trochę Wam ściemniłem. Cykl powinien ukazywać się w czwartek, wpis kończyłem w piątek o 1:30, ale siła sprawczą administratora bloga zrobiłem małe cofnięcie czasu i pojawił się w czwartek o 23:59. Dzięki mnie możecie spać półtorej godziny dłużej :)

Ciekawe programy z AppStore – Część 139

Ogólnie to ciekawe programy z AppStore powinny być wczoraj bo niby dziś jest czwartek ale jutro odpoczywam więc tak jakby dziś jest dla mnie piątek, a czwartek był w środę …. czy jakoś tak.

Dziś wyjątkowo dwa programu zostaną opisane razem. Pewnie kojarzycie program Hipstamatic, kosztuje on 1,59 Euro i pozwala robić różne hipsterskie zdjęcia. Zakładamy do naszego wirtualnego aparatu różne klisze, dziwne obiektywy, filtry i różne lampy błyskowe – wszystko dodatkowo płatne – i robimy zdjęcie które najlepiej jeśli wygląda jak zrobione Smieną. Potem zdjęcie możemy wysłać na naszego FB lub Twittera.  Niestety dla twórców programu powstał inny podobny, ale darmowy program który na pewno znacie czyli Instagram, w nim też robimy zdjęcie w podobnym klimacie – choć mamy zdecydowanie mniej możliwości – i też się nim dzielimy. Jednak podstawowym sposobem dzielenia się zdjęciem w Instagram jest wysłanie go do własnego mini społecznościowego serwisu z którego dopiero potem możemy się podzielić zdjęciem ze zwykłymi ludźmi na Facebooku. Serwis Instagram mimo, że dostępny ekskluzywnie tylko na iPhone (tak wiem teraz będzie na Androida), stał się momentalnie bardzo popularny. Zauważyli to ludzie od Hipstamatic i postanowili się dogadać. Teraz w Hipstamatic mamy możliwość wrzucenia zdjęcia również na Instagram. Takie zdjęcie będzie oznaczone jako zrobione za pomocą Hipstamatic. Po kliknięciu na to oznaczenie zostaniemy przeniesieni do AppStore gdzie, jeśli jeszcze nie mamy, będziemy mogli kupić ten program. Połączenie obu programów różnych producentów wydaje się być bardzo interesujące.

Nie wierze, że pisze o tej grze… Wiecie o co mi chodzi, o mającą dziś premierę kolejną cześć Angry Birds czyli Space. Nie raz nie dwa i nie trzy zapierałem się, że nie rozumiem fenomenu tej gry. Ale ciężko jest przejść obok pozycji, która jaki pierwsza na świecie była reklamowana z kosmosu z prawdziwego kosmosu. Dziś zeszła na ziemię do AppStore w dwóch wersjach dla iPada w cenie 2,39 Euro oraz iPhone’a za 0,79 Euro. Zdecydowałem się na wersję dla iPada bo wspiera jego ekran Retina i muszę powiedzieć, że grafika jest rewelacyjnaaaaa, a gra bardzo grywalna.  Do przejścia mamy kilka planet z kilkoma poziomami na których musimy robić to samo co w poprzednich wersjach Angry Birds. Nie będę tego pisał bo przecież wiecie co i kto z kim w tej grze robi. Z tym, że w wersji Space wszystko dzieje się w stanie ograniczonej grawitacji. Gra fajna, warta odnotowania, ale tak jak i poprzednie części znudziła mi się przy pierwszym poziomie, którego nie przeszedłem za trzecim razem – nie był to poziom ze zrzutu ekranu :)

Ciekawe programy z AppStore – Część 138

W tamtym tygodniu ciekawych programy z AppStore nie było bo żyliśmy tylko nowym iPadem 3G (trzeciej generacji). Dziś są aby trochę od niego odpocząć.

Zaczynamy od nowości dnia dzisiejszego czyli Sparrow. Jest to pierwszy niezależny klient pocztowy, który możemy znaleźć w AppStore. Swoją droga to nawet dziwne, że Apple go dopuściło. Sparrowa znać możecie z komputerów Mac. Wersja dla iPhone (dla iPada może będzie w przyszłości) kosztuje  2,39 Euro i wnosi zupełnie nową jakość jeśli chodzi o interfejs użytkownika. Program jest bardzo prosty w obsłudze i bardzo szybki, mówiąc szybki mam tu na myśli nie samą szybkość programu, a ergonomiczność interfejsu opartego na przesuwanych ekranach. Bardzo mi się też podoba możliwość dodawania załączników (zdjęć) bezpośrednio z pisanej wiadomości. Niestety mimo, że świetny to program nie zastąpi domyślnego klienta, gównie dlatego, że nie obsługuje powiadomień Push. Co więcej nie wiadomo czy w ogóle będzie w przyszłości. Inne wady to brak możliwości obsługi kont POP3 oraz brak polskiej lokalizacji.

Od zawsze byłem abonentem sieci Era i wcale mi się nie podoba re-branding na T-Mobile. Ten kolor różowy jest straszny. Jedyne co może cieszyć to aplikacja MiBOA. Jest to program dla Abonentów T-Mobile posiadających taryfy Rodzina, Nowa Era, Nowa Firma, Pakiet dla Biznesu. Dzięki niemu dostajemy z poziomu naszego telefonu dostęp do biura obsługi abonenta. Możemy tam własnoręcznie i bardzo szybko sprawdzić bieżące koszty, włączać lub wyłączać pakiety dodatkowych minut, smsów lub danych w Twojej taryfie oraz sprawdzać ich wykorzystanie. Można także zarządzać usługami dodatkowymi, włączyć roaming międzynarodowy. Fajnie rozwiązano logowanie do konta. Jeśli mamy aktywne połączenie internetowe GSM (nie Wi-Fi) to nie musimy podawać żadnych haseł, program automatyczne loguje nas do naszego konta. Aplikacja jest darmowa i ciągle rozwijana swoje sugestie i pomysły możecie wysłać na MobileApps@t-mobile.pl

iBomber Defense Pacific – to genialny sequel starego hitu. W nowym wydaniu jest niesamowicie grywalny i potrafi wciągnąć na wiele godzin. W grze wcielamy się dowódce wojsk, który ma zrobić wszystko aby obronić swoją bazę przez atakami wroga. Wróg może nas atakować z każdej strony, z ziemi, z wody i z powietrza. Do tego robi to falami. My musimy jak najwięcej fal przetrwać. W tym celu kupujemy i rozstawiamy w otoczeniu naszej bazy różnego rodzaju działa, armaty i karabiny. Możemy je stawiać tylko na ściśle wyznaczonych i ograniczonych ilościowo miejscach. Nasze elementy obronne działają automatycznie reagując na wroga, ale możemy też przejąc nad nimi kontrole. Grafika w grze jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, dźwięk ciekawy, a misji bardzo dużo. Świetnie wydane 2,39 Euro. Działa na iPadzie i na iPhone. 


Ciekawe programy z AppStore – Część 137 – nietypowe

Serio nie mam dziś siły zupełnie pisać. Kilka gorzej przespanych nocy robi swoje. Już miałem olać Ciekawe programy z AppStore gdy napisał do mnie Maciej „mav” Trębacz i postanowiłem wykorzystać to co mi napisał i zrobić specjalny odcinek Ciekawych programów z AppStore. Temat to – Jak zainstalować programy wymagające GPS na iPadzie Wi-Fi.  Tutaj w całości tekst Macieja.

Na poniższy sposób wpadłem, gdy chciałem na moim iPadzie 2 (bez 3G) chciałem zainstalować nową polską aplikację: Pogodynka.pl. Przy próbie instalacji spotkała mnie niemiła niespodzianka – komunikat „Ta aplikacja wymaga GPS”. Po chwili namysłu odpaliłem iFile (oczywiście potrzebny jailbreak) i skierowałem się do katalogu:
 /System/Library/CoreServices/Springboard.app
 Tam odnalazłem plik K93AP.plist (może być też K48AP.plist) i otworzyłem go w przeglądarce PLIST. Tam, w zbiorze „capabilities” dodałem nowy wpis:
Nazwa: gps
Typ: Boolean
A następnie przełączyłem go na „włączony”. Jeszcze tylko restart springboardu (lub reboot) i Pogodynka nie miała żadnych zastrzeżeń :)

Ciekawe programy z AppStore – Część 136

Jednak lubię ciekawe programy z AppStore bo są w czwartek, a po czwartku jest piątek :)

Obiecałem sobie, że nie kupię TV do czasu jak Apple nie pokaże swojego. Jednak mój mały tester domowy doprowadził do tego, że poprzedni TV przestał funkcjonować. Na szczęście od zaznajomionej firmy dostałem TV Samsunga. Dość mały, ale wyposażony w złącze sieciowe i full HD. Bardzo się zdziwiłem, gdy przeglądając menu trafiłem na możliwość sterowania nim za pomocą programu z iPada lub iPhone. Ten darmowy program nazywa się Samsung Remote. Program działa naprawdę świetnie, nie ma żadnych opóźnień w sterowaniu. Mamy też z niego dostęp do wszystkich funkcji klasycznego pilota. Najlepsze, że to, że działa po Wi-Fi więc TV można wyłączyć leżąc w wannie. Z programem kompatybilnych jest bardzo dużo telewizorów i odtwarzaczy BD od Samsunga, bardzo możliwe, że Wasz też (głównie modele z 2010 i 2011 roku).

Sporo ostatnio plotek o M$ Office dla iPada. Chcecie już dziś proszę bardzo. Wystarczy w amerykańskim iTunes pobrać program OnLive Desktop, a na stronie desktop.onlive.com założyć konto. Dostaniemy wtedy zdalny dostęp do pulpitu z Windows 7. Na maszynie na której się zdalnie logujemy mamy dostęp do całego pakietu Office 2010, który z małymi problemami, ale możemy obsługiwać. Dokumentami z wirtualnym pulpitem możemy się wymieniać za pomocą sieciowej przestrzeni dyskowej jaką dostaniemy – pojemność 2GB. Takie konto jest całkowicie darmowe. Jeśli zapłacimy 5$ na miesiąc dostajemy konto o podwyższonej funkcjonalności. Będziemy mogli także za pomocą Internet Explolera 9 przeglądać internet w tym strony w takiej przestarzałej technologii jak flash czy co jeszcze ważniejsze ActiveX – tak tak niektórzy to jeszcze stosują. Dla mnie to super opcja bo dostaję stały dostęp do Windows, a czasem potrzebuję coś sprawdzić w tym systemie.

Lubicie grać w Monopol? Ja uwielbiam. Firma produkująca tę grę postanowiła wzbogacić swoją ofertę i do AppStore trafiła darmowa gra MONOPOLY Hotels. W grze nie kupujemy już państw i nie budujemy tam hoteli tylko koncentrujemy się na pojedynczym hotelu. Musimy zrobić wszystko aby był atrakcyjny dla naszych gości, który zostawią w nim bardzo dużo zielonych. Budujemy pokoje, luksusowe apartamenty, dodatkowe atrakcje i ogólnie dbamy i zdobywamy klientów. Graficznie całość wygląda bardzo fajnie i wydaje się być grywalna. Na razie dopiero zaczynam przygodę z zarządzaniem hotelem. Jeśli lubicie tego typu gry będzie to dla Was świetna pozycja, jednak oryginalnego Monopoly raczej nie przebije.

Ciekawe programy z AppStore – Część 135

Skoro tłusty czwartek to zapraszam na kolejny odcinek ciekawych programów z AppStore.

Pojawił się kolejny polski magazyn w iOSowym kiosku. Jest to MAGAZYN Film. To najstarszy polski miesięcznik o tematyce filmowej, który ukazuje się od 1946 r. Zawiera aktualne informacje na temat premier filmowych, branży oraz sylwetek twórców produkcji kinowych i telewizyjnych. Wersja elektroniczna pozwala na czytanie aktualnego numeru oraz pobieranie numerów archiwalnych, Niestety numer to po prostu PDF z wydania papierowego przewijany prawo lewo, w układzie pionowym lub poziomym. Działa zarówno na iPadzie jak i na iPhone. Ciekawie rozwiązano zakupy numerów. Można je nabyć tylko w prenumeracie. Trzy numery 3,99 Euro, sześć numerów 6,99 Euro i 12 numerów 17,99 Euro. Jak zamierzacie regularnie czytać no wersja półroczna jest najbardziej opłacalna.

Dziś na drugiej pozycji gra bo na trzecie będzie też prawie gra. Kilka razy chciałem już napisać o tej grze, ale jakoś się nie składało. Chodzi o Minecraft – Pocket Edition. Nie wiem czy znacie fenomen Minecraft – to gra w otwartym trójwymiarowym świecie, który możemy sami kreować. Wszystkie konstrukcje budujemy z różnych materiałów, ale każdy ma formę sześcianu. Gra w wersji Pocket Erition jest dopiero rozwijana, ale jak to robiła firma już w wersji dla dużych maszyn, musimy za nią nawet w wersji beta zapłacić. W chwili obecnej mobilna wersja przypomina grę w wersji Classic. Czyli daje jedynie możliwość stawiania i usuwania sześcianów z różnych materiałów, których mamy pod dostatkiem i jesteśmy nieśmiertelni. Możemy zwiedzać świat i uczyć się gry. Lada dzień, może nawet dziś pojawi się nowa wersja gry, gdzie pojawi się podział na noc i dzień, pojawią się Zombie oraz owieczki. Uważajcie, można się wciągnąć.

Niezwykle  rzadko opisuje programy, których nie testowałem – chyba nawet pierwszy raz. Program Flypad to jednak program bardzo ciekawy i warty opisania. Dzięki niemu możemy zamienić iPoda touch lub iPhone’a w bezprzewodowy pad do kontroli gier uruchamianych na PC z tfuu ftuu Windows. Na urządzeniu instalujemy program Flypad z AppStore, a na komputerze instalujemy serwer do tego programu pobrany z www.flypadapp.com, oba bezpłatne. Od tej pory nasz iPhone będzie padem do grania. Padem, który pozwala na sterowani poprzez poruszanie w przestrzeni oraz poprzez przyciski na dotykowym ekranie. Obecnie aplikacja jest dostosowana tylko do dwóch gier DiRT3 i Need For Speed: The Run, ale w najbliższym czasie mają dojść ustawienia dla innych i serwer dla Mac OS. Sami zobaczcie jak to działa.