iPod Air Hi-Fi – projekt zakończony

Jakiś czas temu wspominałem Wam w Historii iPodów o największym z nich czyli iPod Hi-Fi. Na końcu pisałem, że zamierzam swojego przerobić na wersję z obsługą AirPlay. Jako, że głośnik miał popsute złącze Docka wymyśliłem plan który zakładał włożenie do środka AirPort Expresa M9470LL, który miał być zasilany z tego samego złącza co iPod Hi-Fi i podpięty wewnętrznie z głośnikiem  za pomocą kabla optycznego. 

Niestety mimo bardzo dobrego wyglądu zewnętrznego w trakcie przeróbek pojawiły się kolejne problemy. Okazało się, że nie tylko złącze Docka jest popsute ale także wzmacniacz oraz, że w środku jest tak mało miejsca, że AirPort się nie zmieści. Niestety kilka prób naprawy i ułożenia elementów się nie udało i iPod Hi-Fi wylądował na półce na kilka miesięcy.
Sam nie wiem dlaczego, ale ostatnio wróciłem do tematu i podszedłem do niego od innej strony. Mówiąc motoryzacyjnym językiem zdecydowałem się na SWAP silnika. Za dawcę silnika (wzmaczniacza) posłużyła jakaś stacja dokująca JBL. Miała porównywalną moc i na pierwszy rzut oka powinna zasilić trzy głośniki z iPoda Hi-Fi. Teraz pozostało tak poukładać wszystko w środku i tak połączyć aby działało. W ruch poszła lutownica (muszę kupić jakąś porządną bo taka za 27 zł z Reala nie daje rady :)) i trochę innych narzędzi. Udało mi się rozdzielić płytkę ze złączem DOCK i zainstalować ją działającą w fabrycznym miejscu. W fabrycznym miejscu jest tez umieszczona dioda do sterowania za pomocą pilota. Oczywiście w środku wylądował AirPort Express podpięty pod wzmacniacz. Niestety jest to połączenie analogowe bo wzmacniacz z JBL nie posiadał wejścia optycznego. Nie działają też dotykowe przyciski głośniej-ciszej, niestety za nic nie potrafiłem ich podpiąć pod sterowanie jakie były w zaadaptowanym wzmacniaczu.
Całość podłączamy do prądu tylko jednym kablem wpinanym w fabryczne miejsce i uzyskujemy jedyny w swoim rodzaju głośnik iPod Hi-Fi z technologią AirPlay. Plan na przyszłość to włożenie odrobinę mocniejszego wzmacniacza bo ten nie do końca daje sobie radę z zasileniem Subwoofera.

Najtańszy sposób na głośnik AirPlay

soundflywithiphone-1024x800AirPlay to jedna z moich ulubionych Applowych technologii. Dzięki niej mogę bezprzewodowo wysyłać dźwięk i obraz z np iPhone’a do różnych odbiorników. Co więcej, dźwięk jest przesyłany bezstratnie w przeciwieństwie do np. Bluetootha. AirPlay jest z nami od 2012 roku i w tym czasie pojawiło się naprawdę bardzo dużo sprzętów zgodnych z ta technologią. Niestety większość z nich nie jest tania. Po części jest za to winna implementacja tej technologii. W praktyce musimy bowiem mieć w urządzeniu kartę sieciową (przewodową lub częściej bezprzewodową) oraz jakiś interfejs do konfiguracji podłączenia. Sama konfiguracja bezprzewodowego AirPlay to zresztą temat na osobny wpis, bo można zrobić to bardzo prosto jak np. NAD (przez USB podłączamy iPhone’a z którego głośnik pobiera ustawienia Wi-Fi) i można zrobić bardzo skomplikowanie (podłączenie głośnika do sieci LAN, aby wejść w panel ustawień i ustawić Wi-Fi). Tak czy inaczej, praktycznie brak tanich głośników ze wsparciem dla AirPlay. Trochę to dziwne, bo wiele osób szuka takiego głośnika, a ja kilka razy w tygodniu otrzymuję zapytania na Twitterze lub mailu, jaki tani głośnik AirPlay wybrać. Niestety szerokiego wyboru nie mamy, a w cenie poniżej 1000 złotych naprawdę niewiele możemy znaleźć. Ja Wam mogę jednak polecić dwie możliwości w okolicach 500 zł.

Pierwsza to AirPort Express – cena 429 zł nowy, używany znajdziemy za 300.
Oczywiście to nie głośnik, ale jestem pewien, że jakieś głośniki w domu macie. AirPort Express może być skonfigurowany jako odbiornik AirPlay, do którego możemy podłączyć praktycznie dowolne głośniki ze wzmacniaczem. Mamy do wyboru dwie metody albo analogową za pomocą kabla Mini Jack, albo cyfrową za pomocą kabla optycznego. Szczególnie ta druga możliwość powinna być interesująca dla wielbicieli dobrego dźwięku. Sam w domu mam w ten sposób podłączone głośniki na biurku oraz słuchawki (tych ze wbudowanym AirPlay nadal nie ma).

Druga najtańsza opcja na głośnik AirPlay prosto z pudełka to JBL SoundFly Air – cena 549 zł.
To malutki głośnik o mocy jedynie 20W, ale ma wbudowaną technologie AirPlay i kosztuje bardzo znośne pieniądze. Głośnik jest tak skonstruowany, że możemy go wpiąć bezpośrednio do gniazdka w ścianie. Dzięki temu można go fajnie wkomponować w nasze otoczenie, np. powiesić w gniazdu w kuchni lub łazience. Oczywiście nie zadowoli on fanów potężnego dźwięku, ale jak na takie maleństwo gra naprawdę fajnie. Jest przy tym najtańszą opcją na głośnik ze wbudowanym AirPlay.

PS. Projekt iPod Air Hi-Fi ciągle nie jest ukończony.

Najbardziej zaskakujące są iPody

Najbardziej zaskakujące są iPodyDziś wieczorem zobaczymy prawdopodobnie dwa iPady – zaskoczę Was, oba będą prostokątne, zresztą już o tym pisałem kiedyś szerzej. Po prostu na tym polu nie ma na razie miejsca na ewolucje. Patrząc na konferencje Apple z ostatnich lat najbardziej zaskakująco zmieniającymi się produktami były iPody. Czyż każdy z Was nie zdziwił się jak Apple pokazało iPoda shuffle 3G, który nie miał żadnego przycisku, a pamiętacie jakie było zaskoczenie gdy zobaczyliśmy iPoda nano 6G w formie kwadratowego klipsa. Podobnie było z Nano 7G, a dużo wcześniej z iPodem shuffle 1G, iPody w przeszłości zmieniały się często i diametralnie, jedna generacja była kwadratowa, kolejna prostokątna itp. Dla Apple iPod to już bardzo mały biznes, co może tym bardziej zachęcać do eksperymentowania.
Mam jakąś cichą nadzieję, że dziś wieczorem zobaczymy nowego iPoda, najlepszym kandydatem do zmiany jest iPod Classic, który jest sprzedawany w niezmienionej formie od ponad pięciu lat, innym leciwym produktem jest iPod shuffle, który od trzech lat jest taki sam, a może będzie to zupełnie nowy iPodo-zegarek? Możecie powiedzieć, że Październik to nie data na premiery iPodów, które ostatnio jeśli się pojawiały to głównie we wrześniu. Jednak jeśli wrócicie do historii iPodów to zobaczycie, że kiedyś to właśnie październik był miesiącem w którym mogliśmy je zobaczyć. Jeśli jeszcze bardziej się zagłębicie to zobaczycie, że pierwszy iPod ujrzał światło dzienne 23 października – przypadek nie sądzę. Znaczy mam nadzieję, że to nie przypadek :)

iPod mini 2G – nowy w kolekcji

Mam w swojej kolekcji kilka iPodów mini, a konkretnie cztery. Brakowało mi jednak modelu w kolorze zielonym oraz przede wszystkim brakowało mi tak zwanej drugiej generacji tego modelu. Druga generacja w stosunku do pierwszej różni się bardzo nieznacznie. Pierwsza różnica to ikonki oraz napis Menu na kółeczku sterującym, te są w kolorze obudowy, a w generacji pierwszej były zawsze szare. Druga widoczna na pierwszy rzut oka różnica to informacja o pojemności na tylnej ściance, w 1G tej informacji nie było. Oprócz tego nieznacznie obie wersje różnią się od siebie elektroniką oraz znacznie pojemnością baterii.
Mój egzemplarz ma pojemność 4GB jest w całkiem dobrym jak na Mini stanie i został zakupiony oczywiście na aukcji internetowej. Jeśli jesteście zainteresowani historią tego modelu, a warto bo nie wiem czy wiecie, że był to pierwszy model z „click wheel” i pierwszy model ładowny po USB, to zachęcam do rozwinięcia wpisu.

Czytaj dalej

iPod photo – nowy w kolekcji

Aż dziwne, że tego modelu nie miałem w swojej kolekcji. Mam dwa inne modele czwartej generacji, ale modelu Photo czyli 4G z kolorowym wyświetlaczem nie miałem. Możliwe, że to dlatego, że ten iPod był dość krótko produkowany, a dokładnie to przez 7 miesięcy. Potem został zastąpiony modelem 5G inaczej Video. Ten konkretny model, który nabyłem na aukcji, jest w całkiem dobrym stanie zewnętrznym, niestety wbudowany dysk 60GB to już inna historia. Te dyski dość łatwo ulegały awariom i tak jest w tym modelu – raz działa, a raz nie. Prawdopodobnie zastąpię go w najbliższej przyszłości przez kartę CompactFlash.

Jeśli Was interesuje historia tego modelu to zapraszam do zapoznania się z nią:

iPod czwartej generacji miał jakby dwa życia. Pierwsze życie zaczęło się 19 lipca 2004 roku, został przedstawiony wtedy światu iPod czwartej generacji. Był to bezpośredni następca iPoda trzeciej generacji z takim samym monochromatycznym wyświetlaczem o podobnej wielkości i przestrzeni dyskowej. Firma klasycznie podeszła też do koloru i materiału. iPod składał się z białej plastikowej części przedniej i stalowej, niemiłosiernie rysującej się części tylnej.

Czytaj dalej

iPody jak znaczki


Skoro jestem na wakacjach to może warto wrzucić jakiś wspomnieniowy wpis pochodzący z wczesnej wersji iMagazine.

iPod to po prostu odtwarzacz muzyki. Wprawdzie posiadający status kultowego i uwielbiany przez miliony użytkowników na świecie, ale ciągle to jednak zwykły odtwarzacz. A gdyby podejść do niego inaczej od innej strony.

Czy wyobrażacie sobie kolekcjonowanie kupionych w supermarkecie popularnych „empetrójek”? Pewnie nie. Z iPodami jest jednak inaczej. Mnogość modeli, wersji kolorystycznych i specjalnych zachęca do kolekcjonowania i posiadania jak największej liczby. Do chwili obecnej iPod pojawił się w ponad trzydziestu modelach nie licząc wersji kolorystycznych i specjalnych. W sumie więc to bardzo konkretna ilość. Biorąc pod uwagę wersje kolorystyczne występujące z różną pojemnością pamięci i wersje specjalne to daje nam na pewno liczbę powyżej stu możliwych, różnych kombinacji. Spokojnie więc możemy zacząć kolekcjonowanie.

Jest to bym bardziej ciekawe, że podobnie jak w przypadku innych kolekcji tak samo i wśród iPodów występują „białe kruki”. Moja przygoda z iPodem zaczęła się od wersji zwanej Video czyli piątej generacji. Jest to model w kolorze białym., można powiedzieć klasyczny gdyż większości osób właśnie taki wygląd przychodzi na myśl słysząc słowo iPod. Ten model, a również kolor biały to już historia. Apple zrezygnowało z białego koloru i kultowego odtwarzacza nie da się już kupić w białym kolorze (sic)! Trochę szkoda biorąc pod uwagę, że cała historia i sukces iPoda zaczął się od białego koloru.

Pierwszy model pojawił się w październiku 2001 roku i miał pojemność 5 GB. Mało jednak osób wie, że nie miał dotykowego kółeczka tak charakterystycznego dla wszystkich późniejszych modeli. Nie żeby nie miał w ogóle kółeczka, było ono jednak mechaniczne, po prostu obracało się je palcem. Dodatkowo czcionka którą był napisany znaczek iPod była zupełnie inna niż obecna. Model ten sporadycznie ale można dostać na aukcjach internetowych. Dużo większy jest problem z modelem drugiej generacji który ukazał się niespełna rok po wersji pierwszej. W tym modelu po raz pierwszy zastosowano dotykowe kółeczko. Model ten jest zupełnie nie do znalezienia, na szczęście mam go w swojej kolekcji. Po tym modelu ukazała się trzecia generacja, która mimo, że jest powszechnie dostępna na aukcjach to jest też wyjątkowa. Klawisze sterujące w tym modelu nie są umieszczone wokół kółeczka lub na nim, ale pod wyświetlaczem do tego posiadają pomarańczowe podświetlenie. Zupełny dziwak w rodzince, żaden iPod wcześniej ani później nie miał podświetlanych klawiszy.

Modele czwartej generacji dostępne były z wyświetlaczami czarnobiałymi lub jako wersje Photo z kolorowymi. O tych modelach należy wspomnieć bo po pierwsze od tego iPoda zaczęła się jego sprzedaż w Polsce, a po drugie występował w kilku bardzo niezwykłych wersjach. Pierwszą nietypową wersją był model znany chyba wszystkim czyli U2, który nie dość, że miał nietypową kolorystykę to jeszcze na odwrocie posiadał wygrawerowane podpisy członków zespoły U2. Inną dużo mniej znaną wersją jest iPod Special Edition Harry Potter. W tym modelu z tyłu obudowy jest wygrawerowany dużych rozmiarów herb szkoły Hogwarts. Tego modelu niestety nie spotkałem nigdy na żadnej aukcji internetowej.

Niewiele osób wie też, że przez pewien okres czasu od stycznia 2004 do lipca 2005 iPody były sprzedawane przez firmę HP. Były to te same modele co dostępne w sieci sprzedaży Apple, ale z logiem HP z tyłu. Za cały serwis odpowiadał też HP. Modele które miały znaczek HP to czwarta generacja z dyskiem 20 i 40 GB oraz później iPod mini, iPod photo i iPod shuffle. Ze względu na małą ilość wyprodukowanych sztuk każdy model HP jest ciekawym egzemplarzem dla kolekcjonera.

W polskich warunkach ciekawym egzemplarzem są wszystkie modele z serii (PRODUCT) RED. (PRODUCT) RED to inicjatywa mająca na celu zebrania pieniędzy na walkę z AIDS, gruźlicą i malarią dla Global Fund. Apple przeznacza na ten cel 1% zysku z sprzedanych iPodów z tej serii. Jak sama nazwa kampanii wskazuje iPody te są czerwone, a ciekawe dla polskiego kolekcjonera dlatego, że są  niedostępne oficjalnie w Polsce. Podobnie jest też np. ze iPodem shuffle 3G w wersji stalowej, ona również była dostępna tylko w salonach Apple Store.

iPod to na tyle popularny i pożądany gadżet, że wiele firm pokusiło się o grawerowanie na nim swojego logo i rozdawanie najlepszym klientom, bądź przeznaczanie go na konkursy. Najbardziej więc zdeterminowany zbieracz może budować kolekcję złożoną z takich modeli.

Jak widzicie możliwości zbierania jest wiele. Apple z każdym rokiem dodaje do oferty jakiś model zwiększając potencjał kolekcjonerski. Może się wydawać to dziwne i dość drogie hobby, choć znam znaczki pocztowe kosztujące dużo więcej niż najdroższy nawet iPod. Na koniec mała uwaga, pasja zbieractwa nie powinna zabić w nas zamiłowania do muzyki. W swojej kolekcji mam ulubione modele których najbardziej lubię używać.

PS. Moim faworytem jest iPod U2 czwartej generacji, a całą moją kolekcję zobaczycie w iMuzeum.