Pebblebits – polskie znaki w powiadomieniach na Pebble

Pebblebits - polskie znaki w powiadomieniach na PebbleBrak polskich literek w powiadomieniach na zegarku Pebble to jedna z większych wad. Zupełnie nie wiedzieć czemu nawet w sofcie w wersji 2.0 beta nadal ich nie ma. Na szczęście zegarek ten coraz bardziej „istnieje” i pojawiaj się serwisy modyfikujące jego soft. Jednym z nich jest Pebblebits.com. Na tej stronie możecie wygenerować praktycznie dowolny soft do Pebble, nawet ten w wersji 2.0 beta w wersji posiadającej polskiej lub hebrajskie, rosyjskie lub jeszcze inne litery w powiadomieniach. Cały proces jest dziecinnie prosty. Na wspomnianej stornie wybieramy jaki zestaw znaków chcemy mieć, następnie wybieramy z jakim softem chcemy go połączyć (polecam 1.14.1 lub 2.0 beta4). Tutaj ważna uwaga aby odpowiednio wybrać sprzętowy model zegarka – sprawdzicie to w menu Pebble. Proces generowania kończy się udostępnieniem linku, który otwieracie z poziomu iPhone’a połączonego z zegarkiem. Soft się aktualizuje, a na końcu mamy polskie literki. Proste, sprawne i świetne.

PS1. Dziękuję za linka @derykus
PS2. Oficjalny sklep z aplikacjami na Pebble dopiero powstaje, na razie możecie ich szukać na www.mypebblefaces.com

Za ile sprzedam swoją kolekcję iPodów?

Zaczęło się wszytko od Twittera i pytania na ile wyceniam swoją kolekcję iPodów. Odpowiedziałem, że nie wiem, bo nigdy w ten sposób do tego nie podchodziłem. Następnie były naciski, ale ile powiedz, policz itp. Zapytałem się więc po to tej osobie te dane – otrzymałem odpowiedź, że chce kupić – w całości. Odpowiedziałem więc, że nie jest na sprzedaż. Tu rozmowa przenosi się ma maila – znów naciski, wszystko jest na sprzedaż, kwestia ceny itp. Wreszcie aby uciąć rozmowę mówię – OK 100 tys. złotych i jest Twoja.
No i zostałem wyśmiany od idiotów i debili – a przecież miałem tylko podać cenę, skoro wszystko jest na sprzedaż i tylko cena gra role.

Nie mam nic do iUkrycia

„NSA ma dostęp do każdego iPhone’a”
„Wyciekło kilka tysięcy numerów tel z fuckbooka”
„Doogle ma kontrolę na twoim kalendarzem”
Wiecie co? Mam to gdzieś. Jestem ZU – „Zwykłym Użytkownikiem”. Za pomocą swojego telefonu nie ustawiam tras przerzutu narkotyków z Hondurasu, nie planuję zamachów na samoloty lecące do USA, a wśród znajomych mam tylko jednego Araba – Omar. W sumie jest podejrzany, bo jego żoną jest stewardesa. Zawsze jak się na imprezie pyta sie „gdzie jest Omar”, to mówię, że coś wysadza – raczej jej to nie bawi. Jak chcą, niech mnie podsłuchują, najwyżej dowiedzą się co będzie w kolejnym numerze iMagazine, choć gdyby zadzwonili, to bym im wszystko powiedział i dał reklamę … za darmo.
Nie mam też problemu z tym że NAS lub jakiś inny agent Tomek będzie miał mój numer telefonu. Co z tego? Przecież nie będzie bardziej upierdliwy niż akwizytor NC+ dzwoniący w niedziele o 6:30. Na nich zresztą jest proste rozwiązanie, czyli zakaz korzystania do celów marketingowych z naszego numeru tel. Naprawdę nikt tego zakazu nie zignoruje, a nawet jeśli to blokada połączeń od zastrzeżonych numerów rozwiąże sprawę.
Tak naprawdę nie mam też problemu z tym, że ktoś pozna mój login i hasło do instagrama. Co z tego?? Co może z tym zrobić? Wrzucić kilka dziwnych fotek? Jaki to problem w porównaniu z tym że pijany idiota zabił kilka osób samochodem.
Niech nawet pozna mój login i hasło do banku, co z tego? Najwyżej zobaczy mój stan konta, będzie zazdrosny lub z politowaniem przeleje mi kilka stówek na poznany właśnie numer SWIFT. Nic więcej z tym nie zrobi, bo mój bank, jak większość w Polsce ma zabezpieczenie transakcji via SMS na numer telefonu. Pójdę dalej – nie przejmuję się tym, że z jakiegoś serwisu wypłynie mój numer karty kredytowej wraz z data ważności, imieniem, nazwiskiem i kodem CVC. Tylko te dane razem pozwolą na kradzież kasy z naszego konta. I gdybyście nie wiedzieli, taki wypływ danych nigdy nie miał miejsca. Gdyby nawet miał, to mam limit 500 zł dziennie i szybko zorientuje się, ze ktoś mnie obrobił, mam też jak prawie każdy użytkownik systemu bankowego ubezpieczenie na wypadek takich sytuacji.
Jestem ZU, nie mam nic do ukrycia. Jeśli jednak jesteście dilerami narkotyków lub zmierzacie wysadzić biały domek, to zawsze możecie się zdecydować za zaufanych kurierów. Gwarantuję Wam jednak, że ich łatwiej przekupić niż wyśledzić Wasze dane w globalnej sieci.

Wszystkiego dobrego w 2014 z iPhone’em w ręku

iphone new year 2014Nie jestem dobry w klasyczne życzenia to już ustaliliśmy. Dlatego życzę wam wszystkiego dobrego w 2014 z iPhone’em w ręku. Często słyszę od cukierników, że iPhone to słaby telefon, którego używają jedynie napaleni sadownicy. System do niczego bo zamknięty, mały ekran, dla snobów itp. Mam dla Was kilka autentycznych wypowiedzi zwykłych ludzi, który używają iPhone’a i nie są snobistycznymi sadownikami.

Moja historia z iPhone jest taka ze pare lat temu moj ówczesny partner miał iPhone 3. Pamietam jak by to było dzis kiedy po raz pierwszy, wzięłam go w swoje ręce. To była miłość od pierwszego dotyku. W USA panowała wtedy moda na Blackberry. A ja zakochałam sie w iPhone. I tak zostało mi do dzis. Zawsze powtarzam znajomym: once you get iPhone you never get any other phone” – Monika z NY

iPhona używam od oryginalnego iPhona z 2007 roku. Wtedy wybór był prosty: nie miał konkurencji. Do dziś tak dla mnie pozostało! Jest śliczny (mój gold 5s), genialnie wykonany, niezawodny, prosty w obsłudze, ma max wielkość ekranu, ma świetny aparat i dopełnia mój Apple ekosystem w pracy i w domu. Wyjmuję go sobie czasami, patrzę i myślę: ale to jest zajebiste urządzenie!” – Tomek (40l) sprzedawca mebli

W szkole masa ma różne Samsungi, im większy ekran tym lepiej, ale jak chcesz pokazać, że starzy mają kasę to tylko złoty iPhone 5s. Ja go wolę od Samsungów bo mam małe ręce i one mi się nie mieszczą” – Patrycja (15l) gimnazjalistka

Używam złotego iPhone’a 5S przede wszystkim dlatego, że to jedyny telefon na rynku, który ma prestiż i jest pożądany” – Władek (66l) prezes

Mam iPhone ponieważ odkąd kupiłam Maca uzależniłam sie od rozwiązań Apple, na rynku nie ma innego telefonu, który by mnie przekonał do zmiany.” – Paulina (23l) wolontariuszka w obozie UNRWA w Jordanii

Smartfonów używałem na długo przed pojawieniem się iPhone’a, jednak dopiero telefon firmy Apple stał się tym czego potrzebowałem. Szybkim i wygodnym telefonem, którego obsługa nie powodowała podnoszenia się ciśnienia krwi. Od tamtej pory próbowałem również innych telefonów jednak zawsze powracałem do iPhone’a. Dlaczego? Bo spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie potrzebuję niczego więcej” – Jan (27l) Podcaster

iPhone’a dostałam od swojego banku w prezencie, akurat gdy chciałam kupić własnego 4S. Koleżanki były na tyle zazdrosne, że też sobie kupiły” –  Zuzia (65l) prawnik

„Telefon to tylko iPhone i tylko dwa powody ogromna liczba aplikacji i idealne połączenie wyglądu z rozmiarem.” –  Przedsiębiorca, właściciel sieci Meta Seta Galareta

„Używam iPhone’a, ponieważ córka przekonała mnie, że jest to faktycznie bardzo intuicyjny i łatwy w obsłudze telefon. Dzięki niemu mam dostęp do internetu w każdym miejscu a także mogę się nacieszyć zdjęciami wnuków i kontaktować się z nimi bez przeszkód.” – Jadwiga (65l) babcia

Najlepszego dla Was!

Jailbreak iOS 6.1.X

Jailbreak iOS 6.1.XKilka dni temu pojawił się evasi0n czyli narządzie do trwałego Jailbreak iOS 7. Dziś zaś pojawia się coś dla prawdziwych fanów systemu iOS 6. p0sixspwn to program dzięki któremu w trwały tryb Jilbreak wprowadzicie następujące urządzenia: iPhone 5, iPhone 4S, iPad 4G, iPad 3G, iPad 2G, iPad Mini, iPod Touch 5 g, pracujące w systemie iOS 6.1.3, iOS 6.1.4, iOS 6.1.5.
Aplikację dla Mac OS lub Windows znajdziecie na www.p0sixspwn.com. Sam proces jest tak samo prosty jak w przypadku evasi0n – czyli sprowadza się do kliknięcie Jailbreak. 

Teraz małą uwaga, to jest pojawił się trwały Jailbreak iOS 7 jak i OS 6 prawie nic nie zmienia w kwestii możliwości przejścia z systemu iOS 7 na iOS 6. Jeśli macie już urządzenie z iOS 7 i nie macie plików SHSH to nic nie poradzicie, nie da się obniżyć wersji systemu. Jeśli jednak macie np telefon z systemem iOS 6.1.4 i chcecie „pobawić” się siódemką to możecie zapisać pliki SHSH, wgrać iOS 7 i będziecie mieli możliwość powrotu do iOS 6.

 

Najtańszy sposób na głośnik AirPlay

soundflywithiphone-1024x800AirPlay to jedna z moich ulubionych Applowych technologii. Dzięki niej mogę bezprzewodowo wysyłać dźwięk i obraz z np iPhone’a do różnych odbiorników. Co więcej, dźwięk jest przesyłany bezstratnie w przeciwieństwie do np. Bluetootha. AirPlay jest z nami od 2012 roku i w tym czasie pojawiło się naprawdę bardzo dużo sprzętów zgodnych z ta technologią. Niestety większość z nich nie jest tania. Po części jest za to winna implementacja tej technologii. W praktyce musimy bowiem mieć w urządzeniu kartę sieciową (przewodową lub częściej bezprzewodową) oraz jakiś interfejs do konfiguracji podłączenia. Sama konfiguracja bezprzewodowego AirPlay to zresztą temat na osobny wpis, bo można zrobić to bardzo prosto jak np. NAD (przez USB podłączamy iPhone’a z którego głośnik pobiera ustawienia Wi-Fi) i można zrobić bardzo skomplikowanie (podłączenie głośnika do sieci LAN, aby wejść w panel ustawień i ustawić Wi-Fi). Tak czy inaczej, praktycznie brak tanich głośników ze wsparciem dla AirPlay. Trochę to dziwne, bo wiele osób szuka takiego głośnika, a ja kilka razy w tygodniu otrzymuję zapytania na Twitterze lub mailu, jaki tani głośnik AirPlay wybrać. Niestety szerokiego wyboru nie mamy, a w cenie poniżej 1000 złotych naprawdę niewiele możemy znaleźć. Ja Wam mogę jednak polecić dwie możliwości w okolicach 500 zł.

Pierwsza to AirPort Express – cena 429 zł nowy, używany znajdziemy za 300.
Oczywiście to nie głośnik, ale jestem pewien, że jakieś głośniki w domu macie. AirPort Express może być skonfigurowany jako odbiornik AirPlay, do którego możemy podłączyć praktycznie dowolne głośniki ze wzmacniaczem. Mamy do wyboru dwie metody albo analogową za pomocą kabla Mini Jack, albo cyfrową za pomocą kabla optycznego. Szczególnie ta druga możliwość powinna być interesująca dla wielbicieli dobrego dźwięku. Sam w domu mam w ten sposób podłączone głośniki na biurku oraz słuchawki (tych ze wbudowanym AirPlay nadal nie ma).

Druga najtańsza opcja na głośnik AirPlay prosto z pudełka to JBL SoundFly Air – cena 549 zł.
To malutki głośnik o mocy jedynie 20W, ale ma wbudowaną technologie AirPlay i kosztuje bardzo znośne pieniądze. Głośnik jest tak skonstruowany, że możemy go wpiąć bezpośrednio do gniazdka w ścianie. Dzięki temu można go fajnie wkomponować w nasze otoczenie, np. powiesić w gniazdu w kuchni lub łazience. Oczywiście nie zadowoli on fanów potężnego dźwięku, ale jak na takie maleństwo gra naprawdę fajnie. Jest przy tym najtańszą opcją na głośnik ze wbudowanym AirPlay.

PS. Projekt iPod Air Hi-Fi ciągle nie jest ukończony.