Dziś rano dostaliśmy prezent od evad3rs czyli narzędzie do trwałego Jailbreaku wszystkich urządzeń pracujących z dowolną wersją iOS 7. WOW. Serio to duża sprawa bo przecieków było bardzo mało, a dzisiejsza premiera evasi0n 7 to ogromna niespodzianka. Jailbreak działa i tak naprawdę można by się tylko cieszyć gdyby nie jeden problem. Jeśli mamy w iPhone lub iPadzie ustawiony język chiński to oprócz Cydii zainstaluje się nam 太极助手 czyli tajemniczy tytułowy Asystent Taiji lub jak kto woli Chiński App Store Taig. Oczywiście w internecie zawrzało. Od razu pojawiły się informacje, że ten Jailbreak to tak naprawdę chiński Backdoor i po jego zainstalowaniu wszystkie nasze prywatne dane wraz z odciskami palców i saldem na koncie itp wędrują do Państwa Środka. Członkowie evad3rs wydali jednak oświadczenie, w którym informują, że nie ma żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, a dodatkowe narzędzie jest instalowane dlatego, że w tworzeniu narzędzia brali ludzie powiązani ze sceną Jailbreak z Chin. Co więcej całe działanie ma na celu zapobieganie fali piractwa w Chinach. Oświadczenie to bardzo ważna sprawa bo formalnie zostawia nam jasną sytuację, co jednak tak naprawdę wiemy, czego się domyślamy, a czego nie wiemy.
Wiemy:
Jeśli język systemowy (w urządzeniu i na komputerze) mamy ustawiony jak Chiński to po dokonaniu Jailbreak zamiast Cydii pojawi się nam ikona 太极助手 – Cydię też możemy zainstalować wybierając odpowiednią opcję w procesie Jailbreak. Jest to sklep z aplikacjami powiązany z chińską firmą Qihoo. W sklepie są różne produkcje ale darmowych wersji płatnych aplikacji nie znalazłem. Firma Qihoo miała kiedyś swoje aplikacje w AppStore, ale zostały one wyrzucone.
Domyślamy się:
Prawdopodobnie grupa evad3rs została wsparta finansowo przez chińską stronę. Dlatego hakerzy z tej grupy mogli tak szybko skończyć projekt i dlatego też pojawia się tam ich sklep. Mówi się o kwocie miliona dolarów i wcale bym się nie zdziwił gdyby była ona prawdziwa. Chiny to ogromny rynek i ogromne miejsce do robienia mniej lub bardziej legalnych z naszego punktu widzenia interesów. Tym bardziej, że właśnie największa na świecie sieć GSM, China Mobile podpisała umowę z Apple i będzie sprzedawała na tamtym rynku iPhone 5s i 5c.
Nie wiemy:
Oczywiście nie wiemy, czy nasz telefon z tym Jailbreakiem wykrada jakieś informacje. Są głosy, że tak, ale na razie nikt na to nie dał konkretnego dowodu, a twórcy narzędzia wyraźnie zaprzeczyli.
Cała sytuacja jest trochę niejasna, osobiście bym się wstrzymał z robieniem Jailbreku do czasu gdy całość się definitywnie wyjaśni. Wyjaśni się na pewno bo full ludzi analizuje teraz dokładnie co telefon wysyła do sieci. Prywatnie uważam, że cała afera jest naciągana, grupa evad3r dostała pieniądze od chińczyków i w zamian za to dodała ich sklep – tyle.
AKTUALIZACJA: Sklep 太极助手 (Taiji) został usunięty zdalnie z procesu Jailreaku. To nie kończy tematu, myślę, że chwile to potrwa, aż inni hakerzy sprawdzą czy jest on w pełni bezpieczny. Tak czy tak środowisko związane z Jailbreak straciło dużo społecznego zaufania.