Po prawie dwóch miesiącach oczekiwania przyjechał do mnie Pebble Steel. Zamówiłem go w kilka minut po konferencji na której go zaprezentowano. Niestety do ceny 249$, zostały w Polsce doliczone opłaty celne w wysokości 215 zł. Dobrze, że przynajmniej koszty transportu były zerowe – promocja z okazji wejścia na rynek. O możliwościach Pebble pisał nie będę bo w tej wersji są dokładnie takie same jak w wersji poprzedniej. Taki sam wyświetlacz, taka sama pamięć itp – zapraszam na pebble.info.pl po więcej informacji. Ja – skoncentruję się na wyglądzie nowej i droższej wersji. Za wersję Steel płacimy 100$ więcej ale mamy obiecaną zdecydowanie lepszą jakość, porównywalną z „prawdziwymi zegarkami”. Czuję się trochę upoważniony do napisania jak Pebble wypada właśnie przy nich, bo jestem ogromnym fanem zegarków. Z pierwszą wersją Pebble miałem problem, bardzo mi się podobają funkcje zegarka, ale sam wygląd jest mocno sportowy i zakładałem go stosunkowo rzadko – rower, weekend itp. Do koszuli pasował średnio. Wersja Steel jest na szczęście inna.
Zegarek dostajemy w pudełku przywodzącym na myśl dość drogie zegarki. W środku mamy poduszeczkę na zegarek, sam zegarek ze skórzanym paskiem oraz bransoletę, którą możemy samodzielnie zamienić z paskiem. Kopertę zegarka oraz przyciski wykonano ze stali, która w moim wydaniu jest matowo czarna, są też wersje w stalowym kolorze. Kopera bardzo mi przypomina kształtem kopertę TAG’a Monaco w jego mniejszej wersji. Jest to lekko beczułkowaty prostokąt, z prostymi bocznymi ściankami. Ta część zegarka jest wykonana bardzo solidnie. Jest ciężka, wygląda na odporną na zarysowania, czyli tak jak powinno być w porządnym zegarku. Nawet po bardzo bliskim przyjrzeniu brak jakichkolwiek uszczerbków czy też niedoskonałości wykonania. „Cyferblat” wykonany jest z Gorilla® Glass, nie jest to wprawdzie szafirowe szkło, ale wygląda, że nie powinien się rysować. Zegarkowi zapewniono wodoodporność 5ATM – czyli możemy z nim pływać, ale powinniśmy się powstrzymać od nurkowania. Do koperty nie mogę się przyczepić, jest wykonana jak w zegarku za kilka tysięcy złotych. Brawo. Choć stop – jest minus, czyli duży napis Pebble pod wyświetlaczem. Wygląda to trochę „tanio” i naprawdę można by było się bez tego obejść.
Jak wspomniałem Pebble Steel dostajemy w standardzie ze skórzanym paskiem oraz stalową bransoletą. Skórzany pasek jest dość dobrej jakości, pewnie ustępuje markowym paskom od drogich zegarków, ale jak na cenę Pebble jest naprawdę dobrze. Na ujawnienie ewentualnych wad trzeba będzie poczekać jakiś czas. Skórzane paski, nawet renomowanych firm lubią tracić na wyglądzie przy intensywnym użytkowaniu. Pasek ma klasyczne zapięcie i to niestety wada bo taki pasek szybciej się niszczy. Gdyby miał bransoletowe byłbym o niego spokojniejszy.
Jeśli nie lubimy skórzanych pasków to możemy sobie sami zainstalować dołączoną bransoletę. Jej konstrukcja jest dość ciekawa i pozwala na samodzielne skracanie. Muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałem takiej wersji. Za do duży plus. Niestety to koniec plusów. Bransoleta jest bardzo lekka i sprawia wrażenie dość taniej. Ja jej nie założę. Na szczęście uszy koperty Pebble pozwalają na znalezienie pasującej bransolety od innego zegarka, np powinny pasować modele od Omegi.
Pebble wykonało dobrą pracę i stworzyło zegarek, którego nie trzeba się wstydzić zakładając nawet do garnituru. Nie mam wątpliwości, że współpracowali przy tym z ludźmi tworzącymi „prawdziwe” zegarki.
Pebble (również steel) z rabatem
Właśnie przez Runkeepera dostałem info o kodzie rabatowym na $25 przy zakupie Pebble. Zamówiłem, zadziałał, zapłaciłem $224. Gdy ktoś był zainteresowany:
https://getpebble.com/?utm_source=runkeeper&utm_campaign=email&utm_content=118forboston
(link automatycznie uwzględnia rabat przy checkout’cie)
Nie ma – ma 8 slotów
ile wam trzyma bateria w steel? w zwyklym wytrzymywala mi 4 dni. dostalem kilka dni temu steela i bateria zipie jeden dzien :/ czyzby trafiony egzemplarz?
Ja mam podobnie z bateria, jak wytrzyma jeden dzien to jest dobrze. Dodatkowo ostatnio prawy gorny klawisz sie przycina, jezeli waszym zdaniem jest to zegarek dobrze wykonany to co mam powiedziec o motoactiv czy samsung galaxy gear ktorych uzywam i nie mam zadnych problemow… Masakra. Ja jestem Pebble rozczarowany i gdyby nie to ze przekonaly mnie informacje o „mozliwosciach” tego zegarka to bym pewnie go nie kupil. Czekam na moto 360 i neptun pine.. Moze one sprostaja moim oczekiwaniom :)