Prima Aprilis za nami. Mój żarcik nie był jakiś wykwintny, ale ręka była prawdziwa, przedmiot w ręku też, ale trochę powiększy. Ja jednak nie o tym. Dziś pierwszy raz miałem na głowie Oculus Rift czyli okularo-hełmn, słynny ostatnio bo kupił go Facebook. Jego zadaniem jest przenoszenie nas do trzeciego wymiaru. Podobne konstrukcje miałem na głowie już chyba z 10 lat temu i grałem w nich w Doom’a. Wtedy jednak nie czułem nic z tego co czułem dziś. Dziś zaś stałem pewnie na nogach po środku pokoju i wirtualnie jechałem kolejką górską. Niektóre zakręty powodowały, że chwiałem się na nogach jak po niejednej kolejce. Technologia mnie oszukała, zrobiła mi Prima Aprilis w najlepszym wydaniu. Cała zabawa odbywała się w mojej głowie, której ciało się poddało. Nie było żadnych przeciążeń, a ja się chwiałem jakby były. To niesamowite jak łatwo technologia może oszukać nasze ciało. Mam przed oczami marnej jakości obraz, wiem, że to tylko zabawa, a jednak moje ciało poddało się temu bezwiednie. Strach pomyśleć co będzie jak grafika się poprawi.
Kilka razy pisałem Wam, że obecna technologia mnie nudzi, że smarthony i tablety są nudne. Teraz powiem Wam co nie jest nudne – połączenie Oculus Rift z Google Glass to jest to na co czekam. Oszukanie mnie i przeniesienie w inny wymiar. To będzie przyszłość. Idziemy po Warszawie, a widzimy Wenecję, kochamy się z własną dziewczyną, a za jedyne 0,89 Euro możemy mieć zamiast niej ciało Monici Bellucci. Podoba się Wam? Nie? Przykro mi to Was czeka.
„kochamy się z własną dziewczyną, a za jedyne 0,89 Euro możemy mieć zamiast niej ciało Monici Bellucci.”
Oj, na miejscu małżonki bym się obraził. ;)
Ja mam normalną :)
Prawdziwą Monicę? ;)
Lepszą ;)
O to to!
http://youtube.com/watch?v=FHCYHldJi_g
Bida w tej Ameryce, na Oculusa stać a na krzesło już nie. Może taki był zamysł autora jednak puszczanie DEMA „Kolejka Górska” i kazanie tym ludziom stać to według mnie głupota. Jest śmiesznie ale co z tego jak potem jedyne wyobrażenie ludzi którzy nigdy nie mieli tego na głowie że to „maszyna do remontu mieszkań”
Wszyto jest fajne dopóki jest nowe. Potem nasz mózg przyzwyczai się do wirtualnych bodźców i będzie jak z TV.
A jak nie Monici Bellucci to przystojnego Romana, kto co lubi prawda iChłopcy :)
Swoją drogą Oculus Rift to jakby nie patrzeć drugie zagłębienie się w temat virualnego świata. To że przez cały czas jakies tam badania i projekty były realizowana – norma. Pisze o gotowym produkcie.
Testowałem Oculusa ale jakoś nie miałem takich dziwnych odchyłów. Trzeba rozgraniczyć rzeczywistość od wirtualnej rzeczywistości i tyle.
I pomyśleć, że każdy z nas jest domyślnie wyposażony w takie urządzenie, zupełnie darmowe – wystarczy tylko go użyć. Nazywa się je potocznie wyobraźnią :).